Siedem lat bloga stypendystów Fahrenheita
Nasz blog założony został w 2017 roku przez ówczesnych stypendystów i prowadzony był we współpracy z kadrą oficjalnej strony internetowej Miasta Gdańsk. Stypendyści zauważyli, że studiując za granicą zdobywają cenne doświadczenia, dzielenie się którymi może zainspirować młodych gdańszczan do międzynarodowej edukacji, lub po prostu stanowić ciekawą lekturę. Publikowanie na blogu szybko stało się również jednym z warunków umowy stypendialnej, według której każdy stypendysta, otrzymując od Gdańska wsparcie finansowe, zobowiązuje się spłacać dług wdzięczności angażując się na rzecz miasta i jego społeczności.
Tematy, które poruszaliśmy na blogu były bardzo różnorodne. Pisaliśmy o naszych obserwacjach o życiu i studiowaniu za granicą, odpowiadaliśmy Wam na pytanie, czy warto, zachęcaliśmy do pójścia w nasze ślady i radziliśmy, jak się na takie zagraniczne uczelnie dostać. Dzieliliśmy się również poradami o życiu studenckim, w tym o stażach zawodowych, pracy w trakcie studiów czy wymianach międzynarodowych. Promowaliśmy też nasze inne inicjatywy, żadna z których niestety nie przetrwała do dziś, takie jak Dni Nauki w Centrum Hevelianum czy Program Mentorship. Jednym słowem, z bloga można było dowiedzieć się o życiu stypendystów prawie wszystkiego!
Moja przygoda z blogiem rozpoczęła się w październiku 2018 roku, kiedy to razem z Asią Wolską opublikowałam swój pierwszy wpis na temat aplikacji na medycynę w Wielkiej Brytanii. Niecały rok później zostałam koordynatorką bloga, odpowiedzialną za współpracę z kadrą strony internetowej Miasta Gdańsk, redagowanie nadsyłanych do mnie wpisów i zachęcanie do tworzenia postów grupowych. Pełniłam tą funkcję nieprzerwanie przez pięć lat, aż do dzisiaj. Wraz z upływem lat blog zaczął jednak podupadać. W tragiczny sposób odszedł nasz największy patron, Paweł Adamowicz, a krótko po tym stypendium diametralnie zmieniło swój kształt, skupiając się bardziej na wspieraniu edukacji osób z zagranicy, które chcą studiować w Gdańsku. Zmniejszyło to liczbę Gdańszczan otrzymujących stypendium na studia zagraniczne, co z czasem doprowadziło do tego, że zabrakło stypendystów takich jak ja, którzy mogliby się udzielać na blogu.
Przesłanie na pożegnanie
Na koniec naszej przygody z blogiem chciałabym wszystkim czytelnikom życzyć, w imieniu własnym i byłych stypendystów, szerokich dróg. Podróże, i te małe, i te duże, naprawdę kształcą człowieka, a spotkania z ludźmi z różnych stron świata otwierają nas na nowe doświadczenia i pokazują, że na wszystko można spojrzeć z więcej niż jednej perspektywy. Dlatego chciałabym, aby każdy z Was wyniósł z tego bloga chociażby to jedno przesłanie - bądźcie ciekawi świata, odkrywajcie nowe horyzonty i głęboko wierzcie, że nie ma rzeczy niemożliwych!
Na koniec chcielibyśmy jeszcze podziękować - i Miastu Gdańsk, które wspierało zagraniczną edukację stypendystów, i Wam, czytelnikom, którzy czytaliście nasze nieporadne literackie popisy. Specjalne podziękowania należą się również panu Markowi Wałuszko, który przez wiele lat dzielnie publikował nasze wpisy, cierpliwie je poprawiając i zamieszczając na czas nawet te przesłane na ostatnią chwilę.
Autorka: Wioletta Borkowska