PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Mnóstwo możliwości. Prawo w UK – i co potem? Część 3.

Mnóstwo możliwości. Prawo w UK – i co potem? Część 3.
W ostatnim, jak na razie poście, z tej serii spróbuję bardzo krótko streścić przebieg brytyjskich studiów prawniczych, a także następne kroki i perspektywy zawodowe. Opcji jest co niemiara. Czasami może nawet się wydawać, że aż za dużo.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Wycieczka do Londynu – to tutaj mają swoją siedzibę największe europejskie firmy prawnicze
Wycieczka do Londynu – to tutaj mają swoją siedzibę największe europejskie firmy prawnicze
zdj. Justyna Frankowska


Studia i po studiach

Przeważająca większość studiów prawniczych w Anglii jest trzyletnia, czteroletnia w przypadku wymiany zagranicznej. Otrzymuje się po nich tytuł licencjacki – możliwe są dalsze roczne studia magisterskie albo kilkuletnie studia doktoranckie, nie są one jednak potrzebne aby być prawnikiem. Lista przedmiotów niezbędnych, aby kierunek został uznany za kwalifikujący do praktykowania prawa (qualifying law degree) jest ustalana przez SRA (The Solicitors Regulation Authority) i obejmuje:

  • Kontrakt i delikt
  • Prawo konstytucyjne, administracyjne i karne
  • Prawo własności
  • Prawo powiernicze
  • Prawo Unii Europejskiej.

Uzyskany stopień to zazwyczaj licencjat z dziedziny prawa (LLB), ale np. w Oksfordzie zamiast tego otrzymuje się licencjat nauk humanistycznych z dziedziny jurysprudencji (BA), który również uprawnia do rozpoczęcia praktyki. Osoby bez pełnych kwalifikacji mogą podjąć roczny kurs dokształcający z dziedziny prawa (GDL – Graduate Diploma in Law) – jest to opcja zwłaszcza dla tych, którzy z powodu własnych zainteresowań (albo późno skrystalizowanych planów) wybrali studia na innym kierunku. Nie ma tu ograniczeń – do GDL można przystąpić niezależnie od wcześniejszej drogi kształcenia, o ile ma się stopień licencjacki.

Dwie główne drogi - barrister


Większość absolwentów prawa decyduje się zostać „barrister”, czyli adwokatem, albo „solicitor” czyli pracownikiem firmy prawniczej.

„Barrister” jest samozatrudniony i niezależny, chociaż należy do kancelarii oraz jednej z czterech tradycyjnie istotnych, ale obecnie w dużej mierze symbolicznych „Inns of Court”. Przygotowuje on dokumenty procesowe, reprezentuje klienta w sądzie oraz rozwiązuje proste problemy prawne. Jest to wymagająca i zindywidualizowana ścieżka kariery, wiążąca się z ryzykiem wynikającym z niepewnego źródła dochodu i płynności finansowej – może jednak oznaczać niezależność i wysokie zyski. Przed rozpoczęciem pracy jako „barrister” trzeba ukończyć bardzo drogi, roczny kurs BPTC (Bar Professional Training Course). Następnie podejmuje się roczną aplikację w jednej z kancelarii („pupillage”), po której ukończeniu otrzymuje się prawo do wykonywania zawodu.

Podczas procesu aplikacyjnego konkurencja jest bardzo duża – wiele kancelarii przyjmuje osoby tylko z najwyższymi wynikami i doświadczeniem z czasu studiów. Aby je zdobyć, należy uczestniczyć w debatach, konkursach oratorskich i inscenizacjach rozpraw sądowych, a także odbywać kilkudniowe praktyki w kancelariach („mini-pupillage”).

Możliwości jest wiele: liczne gadżety, ulotki i foldery informacyjne zgromadzone podczas tegorocznych targów pracy
Możliwości jest wiele: liczne gadżety, ulotki i foldery informacyjne zgromadzone podczas tegorocznych targów pracy
zdj. Justyna Frankowska


Dwie główne drogi - solicitor

Pewniejsze zatrudnienie, ale mniej samodzielności, mają „solicitors”, czyli pracownicy dużych firm prawniczych. Przygotowują oni umowy i transfery, a także rozwiązują skomplikowane problemy prawne. W razie procesu współpracują z „barristers”, przekazując im niezbędne dokumenty, informacje i argumenty, które ci następnie prezentują w sądzie.

Aby zostać „solicitor” należy ukończyć roczny LPC (Legal Practice Course), czasem wiążący się ze zdobyciem tytułu magistra. Większość osób podejmuje potem dwuletni kontrakt treningowy w jednej z firm (tranining contract), chociaż w związku z nowymi przepisami można obecnie uzyskać doświadczenie w inny sposób. Nadchodzą kolejne zmiany – w przyszłości podstawą kwalifikacji będzie oficjalny egzamin SQL (Solicitor Qualifying Exam).
Wiele dużych, międzynarodowych firm prawniczych ma swoje siedziby w Londynie. Najbardziej prestiżowe firmy brytyjski należą do tzw. Magic Circle albo Silver Circle. Rywalizują one z lokalnymi oddziałami swoich amerykańskich odpowiedników, które oferują jeszcze wyższe zarobki, ale też wymagają jeszcze większego zaangażowania.


Ze względu na dużą liczbę firm prawniczych, zostać „solicitor” jest nieco łatwiej niż „barrister”. Nadal jest to jednak skomplikowany proces, który obejmuje zwykle aplikację internetową, rozmowę kwalifikacyjną i rozmowę w oparciu o fikcyjny scenariusz, a czasem również test (np. Watson Glaser) lub obowiązkowy staż. Aby zwiększyć swoje szanse należy dobrze poznać docelowe firmy, m.in. uczestnicząc w ich dniach otwartych czy organizowanych przez nie stażach, a nawet wydarzeniach networkingowych na terenie uniwersytetu.

Inne możliwości

Rzecz jasna nie są to jedyne opcje. Absolwenci prawa znajdują również zatrudnienie w administracji państwowej, gdzie doradzają przy tworzeniu przepisów albo reprezentują państwo w sądzie. Niektórzy wolą pracować w działach prawnych banków i korporacji, albo w oddziałach zagranicznych firm prawniczych. Nie jest możliwa bezpośrednia aplikacja na zawodowego sędziego, ale są oni rekrutowani spośród „barristers” (potencjalnie, ale rzadziej, również „solicitors”) po kilku latach pracy. Możliwości jest multum – być może dlatego tak trudno jest wybrać tylko jedną!
Zapraszam do zapoznania się z poprzednimi częściami cyklu na temat studiowania prawa w UK!

Justyna Frankowska