(1945-2010)
Przez ponad 20 lat przechadzał się po Głównym Mieście w Gdańsku w stroju pirata, już za życia stając się legendą. Zwany był Piratem.
Urodził się na Kociewiu. Pierwszy meldunek w Gdańsku pochodzi z 1980 roku.
Początkowo trudnił się szewstwem, potem pracował w Stoczni Wisła w Górkach Zachodnich, a następnie w miejskiej gazowni. Po tym, jak doznał urazu kręgosłupa, przeszedł na rentę. Szukając dodatkowego źródła utrzymania, próbował sił jako artysta uliczny.
Pierwszym jego wcieleniem – okazało się, że niezbyt udanym – był diabeł. Kolejnym – pirat. Czerwone spodnie, chusta, pasiasta koszula i skórzana kamizelka, do tego siwe bokobrody i wąsy, czarna przepaska z trupią czaszką na oku, a w kieszeniach pirackie talizmany – tak się prezentował. Spotkać go było mnożna najczęściej na Długim Targu, w okolicach fontanny Neptuna. Przyjacielsko wołał „Ahoj”, zabawiał turystów, z pasją opowiadał historie, obdarzał ciętym dowcipem.
Gdański magistrat okazjonalnie zapraszał go do współpracy na rzecz promocji miasta. Jego wizerunek został uwieczniony na tysiącach zdjęć turystów i gdańszczan. A podobizna pojawiła się na pocztówkach, pamiątkowych porcelanowych kubkach, a nawet w logo festiwalu Szanty pod Żurawiem.
Został pochowany na cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
Na nagrobku pod imieniem i nazwiskiem wyryto napis: „PIRAT GDAŃSKI”.
fot. Krzysztof Mystkowski /KFP
Tekst: materiały własne UM