Uroczystość nadania imienia Janiny Jarzynówny-Sobczak gdańskiemu tramwajowi odbyła się w piątek, 30 kwietnia. Mimo niezbyt przyjaznej pogody i wciąż trudnej sytuacji epidemicznej, na wydarzeniu pojawiło się wiele osób, dla których życie i twórczość patronki stanowią niezwykle ważną kartę w historii naszego miasta.
- Bardzo się cieszę, że do grona patronów gdańskich tramwajów dołącza kobieta, to oczywiste. Ale cieszę się, że dołącza kobieta wyjątkowa, która mam nadzieję, będzie inspiracją dla przyszłych pokoleń - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Wzruszająca uroczystość
Na pętli tramwajowej na Chełmie nie zabrakło m.in. przedstawicieli Państwowej Szkoły Baletowej w Gdańsku, trójmiejskich instytucji kultury, organizacji społecznych, lokalnych mediów oraz osób związanych z tańcem. Władze miasta reprezentowała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. W uroczystości wzięli też udział członkowie rodziny Janiny Jarzynówny-Sobczak.
- W tym trudnym czasie, kiedy nie możemy uczestniczyć w spektaklach, koncertach i innych wydarzeniach organizowanych przez instytucje kultury, przynajmniej przy takiej okazji, jaką jest dzisiejsza uroczystość, możemy się spotkać – mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Cały czas obchodzimy 70. rocznicę utworzenia Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Bez takich osób, jak pani Janina Jarzynówna-Sobczak opera nigdy nie powstałabya. Cieszymy się, że Gdańsk przyciągnął panią Janinę w 1946 roku, że Gdańsk zachęcił ją, by tu zostać i stworzyć szkołę, stworzyć podstawy szkolenia baletowego – dodała prezydent Gdańska.
Wśród zaproszonych gości był również pan Andrzej Bujak, tancerz i choreograf, który wielokrotnie współpracował z Janiną Jarzynówną-Sobczak.
- Chyba jestem najstarszym uczniem pani profesor, na pewno jednym z pierwszych jej wychowanków. Jestem bardzo wzruszony i niezwykle wdzięczny za to zaproszenie. Była wspaniałym choreografem. Potrafiła wyciągnąć z tancerzy aktorstwo. Nie był to taniec dla tańca, ale dawaliśmy z siebie mowę ciała. Proszę mi wybaczyć wzruszenie - tyle można by mówić o tej wspaniałej postaci, że zabrakłoby czasu – mówił, niezwykle poruszony, Andrzej Bujak.
- Znowu mamy powód do radości. Wspominamy piękną osobę, która bardzo zasłużyła się dla Gdańska. W osobie pani Janiny Jarzynówny-Sobczak chcemy uhonorować ją, ale również ludzi kultury i sztuki, którzy działają w naszym mieście – podkreślał z kolei radny Andrzej Stelmasiewicz, przewodniczący Komisji Kultury i Promocji Rady Miasta Gdańska.
Matka gdańskiego baletu
Chyba nie ma drugiej osoby, której gdański balet zawdzięczałby tak wiele. Została okrzyknięta matką gdańskiego baletu, i jako pierwsza polska choreografka tworzyła balet współczesny. Przy ul. Jaśkowa Dolina, gdzie również mieszkała, otworzyła Szkołę Tańca Artystycznego, którą w 1952 roku przekształcono Państwową Szkołę Baletową (z siedzibą przy alei Legionów). Jarzynówna-Sobczak pełniła w niej funkcję dyrektorki i pedagożki.
- Zapamiętałem panią profesor jako osobę bardzo wrażliwą, sympatyczną, czułą, ale też bardzo zdecydowaną i bardzo odważną w swoich artystycznych poglądach. Była też osobą bardzo skromną. Myślę, że wtedy, kiedy rozmawialiśmy, nawet nie przyszłoby jej do głowy, że za kilkanaście lat szkoła, którą stworzyła, będzie nosiła jej imię. A ten młody człowiek, z którym wtedy dzieliła się doświadczeniem i wiedzą będzie kierował tą szkołą. Dzisiaj cała społeczność szkoły jest niezwykle dumna z tego, że mamy za patronkę tak wybitną artystkę i choreografkę, ale też cudownego człowieka. W zeszłym roku obchodziliśmy jubileusz siedemdziesięciolecia naszej szkoły. Niestety pandemia pokrzyżowała nam nasze plany i nie udało nam się godnie świętować. Dlatego dzisiaj wręcz podwójnie cieszymy się z tej uroczystości, z tego, że gdański tramwaj będzie nosił imię pani profesor – mówił Sławomir Gidel, dyrektor naczelny i artystyczny Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku.
Tramwaj, który będzie jeździł lekko i skocznie
- Ja, osobiście, bardzo chciałbym, aby ten tramwaj kursował na liniach 2,4 albo 8, żeby przejeżdżając przez Wrzeszcz, przez aleję Legionów, duch pani profesor mógł spoglądać na szkołę i podziwiać jak rośnie i rozwija się jej artystyczne dziecko – mówił podczas uroczystości Sławomir Gidel.
Dzisiejsza nominacja jest kolejną, o którą wnioskowała grupa Metropolitanka – projekt, który ma przypominać historie kobiet z Trójmiasta i okolic. Wnioskodawców nadania tramwajowi imienia Janiny Jarzynówny-Sobczak, reprezentowała Anna Zielińska- Fedoruk.
- Bardzo nas cieszy, że kolejna, dziesiąta już kobieta została patronką tramwaju. Wszystkie patronki tramwajów, były też bohaterkami naszych biogramów, które powstały z okazji stulecia uzyskania praw wyborczych przez kobiety. Osobiście mam nadzieję, że ten tramwaj będzie jeździł po całym Gdańsku, bo wszyscy powinni wiedzieć kim była pani profesor – podkreślała Anna Zielińska - Fedoruk.
W uroczystości wzięli też udział przedstawiciele rodziny Janiny Jarzynówny-Sobczak. W ich imieniu głos zabrała Monika Sobczak – Konca, wnuczka patronki.
- Balet jest chyba najbardziej ulotną formą sztuki. To, co po nim zostaje: zdjęcia, nagrania, nigdy nie oddają tych niesamowitych emocji, które emanują z ludzi na scenie. Dlatego bardzo pięknym prezentem była rekonstrukcja baletu babci: "Tytania i osioł", która odbyła się z okazji stulecia urodzin babci w Operze Bałtyckiej. To był bardzo piękny prezent, ale tramwaj jest dużo trwalszym prezentem. Dlatego bardzo dziękuję za inicjatywę. Mam nadzieję, że tramwaj będzie jeździł lekko i skocznie – żartowała Monika Sobczak – Konca.
Janina Jarzynówna-Sobczak (1915–2004)
Wybitna choreografka i pedagog. Pierwszy polski choreograf tworzący balet współczesny. Nazywana jest „matką gdańskiego baletu”.
Dyplom tancerki i pedagoga uzyskała w Konserwatorium Tańca w Krakowie (1938). Tam też założyła własną Szkołę Tańca Artystycznego. Przed komisją Związku Artystów Scen Polskich zdała egzamin aktorski (1945).
W 1946 roku przeniosła się do Gdańska. Tu również założyła Szkołę Tańca Artystycznego, przekształconą później w Państwowe Liceum Choreograficzne, funkcjonujące obecnie pod nazwą: Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku.
Stworzyła balet Państwowej Opery i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, którego była kierownikiem i głównym choreografem (1953–1976). Ma na swoim koncie ponad 40 choreografii baletowych, najsłynniejsze z nich przeszły do historii polskiego tańca. Współpracowała ze scenami baletowymi w kraju. Patronowała kaszubskim zespołom tańca ludowego. Była inicjatorką i prowadzącą serial o historii tańca, wyprodukowany przez gdański oddział telewizji. Balety do muzyki symfonicznej najwybitniejszych polskich kompozytorów pokazała w serialu przygotowanym przez telewizję katowicką.
Jej grób znajduje się na cmentarzu Srebrzysko.
W Operze Bałtyckiej i na ścianie domu przy ul. Jaśkowa Dolina 11, w którym mieszkała i gdzie mieściła się założona przez nią szkoła tańca, znajdują się poświęcone jej tablice pamiątkowe.