PORTAL MIASTA GDAŃSKA

21151! Tajemnica nowych słupów ulicznych!

21151! Tajemnica nowych słupów ulicznych!
Przypominamy tekst Richarda Teclawa z 1929 roku
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Prawdopodobnie tak wyglądały opisywane przez Teclawa skrzynki z aparatami telefonicznymi dla taksówkarzy; tu: na Targu Drzewnym, ok. 1935
Fot. Internet / fotopolska.eu

Gdańsk szczyci się nowym osiągnięciem, a mianowicie samochodowym systemem telefonicznym Wielki Gdańsk! Wielki Gdańsk, no proszę! Pod tą nazwą kryje się całe nasze miasto włącznie z przedmieściami. Nawet osobne miasto Sopot zostało łaskawie wliczone w poczet Wielkiego Gdańska.

Czym zatem jest ów samochodowy system telefoniczny Wielki Gdańsk? Jak funkcjonuje cały ten kram, co ma robić, jakim celom służyć?

No to proszę uważać!

Załóżmy, że siedzą sobie państwo w sympatycznym kręgu przyjaciół i zajmują się tym, czym zajmuje się człowiek w takim właśnie kręgu. Nagle spoglądają państwo na zegarek i uznajecie, że to najwyższa pora, by spotkać się, dajmy na to, ze swoją narzeczoną, albo że w domu czeka na was małżonka, albo że musicie udać się na branżowe spotkanie, wspólne picie alkoholu, tudzież na pociąg. Najwyższy czas! Utracony czas może nadgonić tylko taksówka! Zatem kapelusz na głowę, naprzód, do najbliższego postoju taksówek, do samochodu, ruszamy!

Taaak, ale do najbliższego postoju taksówek jest czasem dalej niż do docelowego miejsca albo narzeczonej!

Ależ to było beznadziejne, nieprawdaż?

Teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Podchodzą państwo do telefonu (zakładając, że taki jest w państwa posiadaniu i opłacili państwo ostatni rachunek!). Podchodzą państwo do telefonu i wybierają numer 21151 (prawym palcem wskazującym!).

Słychać „tututu”, a potem odzywa się głos młodej damy:

„Halo! Tu samochodowa centrala telefoniczna Wielki Gdańsk!”.

„Tak”, odpowiadają Państwo, „proszę podesłać mi samochód na…” (wymieniają państwo ulicę, numer budynku, znaczek nie jest konieczny!).

Zdarza się coś spektakularnego: kilka minut później taksówka stoi przed państwa drzwiami!

Takie są zewnętrzne okoliczności tej nowinki. Procedura wewnętrzna jest jeszcze bardziej emocjonująca i interesująca. Wprost tajemnicza. Chyba dało się już zauważyć w mieście – przy dworcu, na Nowych Ogrodach, Targu Drzewnym, Długim Targu, Targu Węglowym, Długich Ogrodach, Rynku we Wrzeszczu i Oliwie (w Sopocie już niedługo!) – ładne, estetyczne słupy z powierzchnią reklamową, ślicznymi światełkami i małymi, zamkniętymi drzwiami, prawda?

Słupy te w ogóle, ale to w ogóle nie obchodzą ludzi! Można je obejrzeć i podziwiać, nic więcej. Nic nie da się oderwać, niczego nie można ze sobą zabrać, to przecież karane uszkodzenie mienia i kradzież.

Słupy są budkami telefonicznymi dla szoferów i tylko dla nich.

Jeśli chcemy zamówić taksówkę, wybieramy po prostu numer 21151, całą resztę wykonuje centrala. Wyszukuje postój znajdujący się najbliżej państwa mieszkania, wydzwania do słupa i najbliższy szofer (który jest w posiadaniu klucza) podchodzi do aparatu. Musi wpierw poświęcić dziesięć fenigów, wtedy centrala informuje go, dokąd powinien jechać.

Numer samochodu i państwa adres podlegają w centrali rejestracji. (Dzieje się tak na wypadek, gdyby zgubili coś państwo w samochodzie. Kierowcy muszą odstawiać do centrali znalezione rzeczy!).

Taaak, fantastyczna, nowoczesna, kapitalna sprawa dla Wielkiego Gdańska. W ten sposób firma Siemens ponownie pokazała, co potrafi. Jesteśmy na dobrej drodze! Ale mamy super transport, no nie?

Trzeba jeszcze dopowiedzieć, że instalacja wykonana została przez stowarzyszenie właścicieli taksówek za ciężki „szmal”.

Jeśli zatem posiadają państwo telefon i pieniądze, to niech wybiorą państwo dla żartu numer 21151.

 

Richard Teclaw

 

Przełożył Janusz Mosakowski

 

Tekst zamieszczono w „Danziger Volksstimme” 26 kwietnia 1929 roku; polski przekład publikowany w „30 Dni” 4-5/2023, a następnie w drugim tomie tekstów publicystycznych Richarda Teclawa, który ukazał się w ramach serii „Danzig w Gdańsku” pod redakcja Petera Olivera Loewa i Janusza Mosakowskiego.