Początki murów Głównego Miasta
Mury i fortyfikacje zawsze towarzyszyły miastom. Ich celem było zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Gdańsk miał już w XIII w. fortyfikacje, które chroniły Stare Miasto. Zostały one po buncie mieszczan w latach 1271 – 1272 rozebrane decyzją księcia Mściwoja II. Pod koniec XIII wieku miały pojawić się też drewniane umocnienia, które rozebrano po 1309 r. Tym razem decyzję taką podjęli Krzyżacy. Archeolodzy nie natrafili na ślady tych fortyfikacji. Wreszcie w roku 1343, dnia 26 marca zostaje położony kamień węgielny pod budowę murów obronnych Głównego Miasta. Staje się tak na podstawie przywileju wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego Ludolfa Königa.
Niezwykła makieta Bazyliki Mariackiej z 220 tys. zapałek - dar z Lubeki
- Niektórych może zastanawiać czemu prężnie i z rozmachem działający zakon krzyżacki nie przystąpił do budowy murów miejskich wkrótce po zajęciu Pomorza, czyli po 1309 roku? Krzyżacy przejęli wówczas obwarowane wałem ziemno-drewnianym Stare Miasto i... po prostu z przezornością czekali na rozwój sytuacji, czyli na kontrakcję księcia, a od 1320 roku króla Polski, Władysława Łokietka, a potem jego syna Kazimierza Wielkiego - wyjaśnia dr Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska.
Filmowy spacer wzdłuż murów Głównego Miasta:
- Najpewniej zakładano realny scenariusz utraty podporządkowanego podstępem Pomorza. Dodatkowo z chwilą przejęcia nowych ziem administracja krzyżacka musiała uporządkować spraw pomorskie - tj. wszystkie kwestie własnościowe, uprawnienia i obowiązki wszystkich poddanych. Gdy sytuacja się uspokoiła, a na tron w 1333 roku wstąpił Kazimierz Wielki, który mając własne cele, dążył do ułożenia stosunków z zakonem na drodze pokojowej, rozpoczęto w 1343 toku realizację nowego założenia, tj. Głównego Miasta. I to właśnie wytyczenie jego granic oznaczało podjęcie wysiłku ufortyfikowania nowego założenia urbanistycznego - dodaje Andrzej Gierszewski.
Początki murów Głównego Miasta
Budowę murów Głównego Miasta rozpoczęto od najważniejszego, z punktu widzenia strategicznego, południowo-zachodniego narożnika miasta, od Baszty Narożnej. Znajduje się ona u zbiegu dzisiejszych ulic Ogarnej i Bogusławskiego i jest dziś częścią kompleksu Domu Harcerza. Do połowy XIV wieku mur o wysokości trzech metrów z licznymi basztami i bramami otaczał Główne Miasto od południa, zachodu i północy. Powstał też tzw. Mur niski. Usypano międzymurze (tzw. parchan), którego szerokość wahała się od 3 do 10 m. Za murami poprowadzona była uliczka.
- Myliłby się ten, kto pomyślałby, że była to jednorazowa inwestycja. Grube, ale wciąż niewysokie mury Głównego Miasta rozbudowano i podwyższono około przełomu XIV/XV wieku do wysokości 5 metrów. Świadczy o tym użycie odmiennego niż pierwotny rodzaju cegły na odcinkach murów. Dodatkowo w określonych fragmentach muru powstawały nowe bramy. Początkowo mógł to być prosty wyłom, wokół którego później powstawała wysunięta przed czoło muru brama – mówi Andrzej Gierszewski.
Rekordowa sprzedaż biletów w całej historii Muzeum Gdańska. Jakie plany na 2023 rok?
- Dodatkowo od południa i zachodu - najbardziej narażonych na atak kierunków, oprócz głębokiej fosy, powstał także stosunkowo gruby mur "niski"... który wciąż miał około 3 metrów wysokości - dodaje dr Andrzej Gierszewski. - Dopiero w połowie XV wieku powstały ceglane mury wokół Starego Miasta, połączone z północną częścią murów Głównego Miasta. Młode Miasto, założone ok. 1380 roku, najpewniej nigdy ich nie miało, co przyczyniło się do jego zniszczenia przez samych krzyżaków w 1455 roku, czyli dwa lata po wybuchu wojny trzynastoletniej.
Mury jako symbol
Mury to nie tylko realizacja wizji urbanistycznej i związanej z rozwojem miasta potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa. W podstawowym wymiarze był to oczywiście manifestacja władzy terytorialnej. W drugim wymiarze inwestycja ta niosła ze sobą w tamtym czasie szereg konsekwencji organizacyjno-logistycznych oraz finansowych.
- W tym pierwszym wymiarze znaczenie miały nie tylko wysokość i grubość murów - im większe, tym bardziej podkreślały siłę władcy i samego miasta. W tym drugim chodzi o poziom skomplikowania inwestycji, np. liczba bram lądowych i wodnych, głębokość i szerokość fosy a nawet - w przypadku Gdańska - dodatkowe pasy murów chroniące główne założenia obronne. To wszystko wymagało ogromnego nakładu pracy władzy i społeczeństwa na przestrzeni lat, a potem utrzymania i zapewnienia dozoru, w tym nawet czyszczenia fosy. To dlatego przez wieki, od buntu mieszczan z 1416 roku, miasto było podzielone na tzw. "kwartały", których reprezentanci sprawowali wartę i czuwali nad określonym odcinkiem murów – mówi Andrzej Gierszewski.
Nasz rozmówca zauważa, że powstanie murów niosło ze sobą też inne konsekwencje.
- Z drugiej strony każde większe założenie budowlane wewnątrz linii murów mogło stać się punktem obronnym dla osób niepożądanych przez władzę. Takim był Wielki Młyn na Starym Mieście, który zajęli zbuntowani gdańszczanie w 1453 roku. Powstanie przerodziło się następnie w wyniszczającą wojnę trzynastoletnią. Potencjalnie niebezpieczeństwo stwarzał nawet najwyższy budynek na Głównym Mieście - kościół NMP. Dlatego przez cały okres trwania władztwa zakonu krzyżackiego jego członkowie z różnych względów pilnowali, by nie powstawały budynki mieszczan wyższe od murów miejskich - wyjaśnia Andrzej Gierszewski.
Żuraw jako brama
Co ciekawe bramą, jedną z najbardziej charakterystycznych, był również słynny gdański Wielki Żuraw z 1444 roku. Mury biegły bowiem wzdłuż Długiego Pobrzeża.
Żuraw pełnił też funkcję dźwigu portowego. Początkowo (pierwsza wzmianka w XIV w.) był drewniany. Po pożarze w XV w. odbudowano go jako budowlę murowaną. Ze względu na obronny charakter miał bardzo mało otworów okiennych. Spowodowało to konflikt z Krzyżakami, którzy obawiali się potężnej budowli obronnej w pobliżu swojego i domagali się, by Żuraw pełnił funkcje wyłącznie portowe.
Schyłek murów Głównego Miasta
Mury straciły na znaczeniu w II połowie XVII wieku i szerszym upowszechnieniu artylerii, która stopniowo zyskiwała coraz większą siłę rażenia i co najważniejsze - zasięg. Wówczas na znaczeniu zyskały takie obszary jak Góra Gradowa i Biskupia Górka i to właśnie je fortyfikowano.
- Od końca XVIII wieku większość miast europejskich burzyła średniowieczne mury. Zostawiano je tylko w miastach o strategicznym znaczeniu, w tym i w Gdańsku. Rozebrania fortyfikacji chciał w XIX wieku nadburmistrz Leopold von Winter. Chodziło o udrożnienie i otworzenie miasta, co przyczyniłoby się do poprawy warunków sanitarnych i powstania nowych inwestycji. Ale Winterowi chodziło głównie... o nowożytne wały ziemne. Gdy magistrat przejmował od wojska fragmenty średniowiecznych murów w celu rozbiórki, budziło to silny protest środowisk miłośników zabytków. To świadczy o świadomości ich znaczenia dla samych gdańszczan. Powodów było wiele, ale to temat na osobną opowieść – mówi Andrzej Gierszewski.
Mury Głównego Miasta AD 2023
W średniowieczu mury okalały miasto na odcinku o długości około 2,5 kilometra. Dziś, już po zniszczeniach z czasów II wojny światowej, ostały się jedynie fragmenty murów od północy, zachodu i południa oraz baszty i bramy. Do czasów obecnych, po zniszczeniach II wojny światowej, zachowało się około 600 metrów.
- Dawne mury od strony Motławy, od południa, w czasach późniejszych stały się częścią obecnych kamienic Długiego Pobrzeża. O obecności murów na tym odcinku świadczą bramy, np. brama Chlebnicka, brama św. Ducha, czy w końcu Wielki Żuraw. Dziś zdecydowana większość baszt ma właścicieli. Mury zaś znajdują się w rękach wspólnot, albo innych właścicieli - mówi dr Andrzej Gierszewski.
Spacerując po mieście bardzo łatwo odkryć linię murów. Widać w nich ślady czasu - różna zaprawa, różne cegły. Są dziś świadectwem dawnych czasów, materialnymi pozostałościami średniowiecznego Gdańska, a także przypominają o zapobiegliwości dawnych mieszkańców naszego miasta.
Zobacz fotogalerię (fot. Piotr Wittman/gdansk.pl):