Okazuje się, że choć czas oddala nas od chwil Gdańska przedwojennego i zaraz powojennego, ciągle jeszcze pojawiają się zdjęcia i filmy pochodzące z dawnych lat. Zachowały się one w różnych miejscach, a teraz docierają do nas w taki lub inny sposób i są upubliczniane przez ich właścicieli czy dysponentów. W ostatnich miesiącach mogliśmy odnotować kilka takich sytuacji.
Swoistą ciekawostką były zdjęcia pokazane na wystawie „Krajobraz Polski” w Gdańskiej Galerii Fotografii (Muzeum Narodowe). Na wystawie zgromadzono fotografie ukazujące różne polskie widoki, ale ekspozycja została istotnie poszerzona o prace dotyczące architektury Gdańska i okolic miasta.
Stanisław Szalay, którego zdjęcia zostały pokazane na tej wystawie, urodził się w 1867 roku, był mężem Heleny Skłodowskiej (1866-1961), jednej z sióstr Marii Skłodowskiej-Curie. Był przedsiębiorcą, właścicielem zakładu i sklepu fotograficznego, ale też gorącym propagatorem sztuki fotograficznej. Mieszkał i pracował w Warszawie. Zmarł w 1920 roku.
Zdjęcia pokazane na wystawie w Zielonej Bramie należą do rodzinnej kolekcji Witolda Zahorskiego, część z nich była po raz pierwszy eksponowana w 2014 roku w Bibliotece Polskiej w Paryżu.
Jesienią 2016 roku do Muzeum Narodowego trafiło 190 kolorowych slajdów z lat 1956-1958. Tematyka tych zdjęć to „głównie architektura miasta, jeszcze zrujnowanego, lub nie do końca odbudowanego”, krajobrazy nadmorskie oraz z innych miasta Polski (w tym Warszawa, Kraków, Malbork, miasta na Warmii), a także pejzaże kaszubskie.
Osobą, która przekazała ten dar gdańskiemu muzeum, jest Francoise Grisard-Bourbon, córka francuskiego konsula, Marcela Grisard. W latach 1950-1960 pełnił on służbę dyplomatyczną w Gdańsku. Pani Grisard jako nastolatka odwiedzała rodziców w Gdańsku, przyjaźniła się z aktorami skupionymi wokół teatrzyku „Bim-Bom”. Była pierwowzorem Margueritte z filmu „Do widzenia do jutra” Janusza Morgensterna.
Ciekawym znaleziskiem jest też film, który filmoteka Weltfilmerbe z Kolonii na początku jesieni umieściła na swoim kanale YouTube. Sześciominutowy obraz pochodzi z 1940 roku. Na pierwszą część tego materiału składają się ujęcia ze śródmieścia, na początku drugiej wyświetla się napis „Langfuhr” i w obiektywie pojawia się młoda blondynka. Kamera towarzyszy jej przechadzce ulicami Górnego Wrzeszcza. Spacer rozpoczyna przy dzisiejszej ulicy Miszewskiego, później zobaczymy między innymi ulicę Waryńskiego, Grunwaldzką i Partyzantów. Na zakończenie – kilka ujęć z Politechniki Gdańskiej. Wiele kadrów – nawet jeśli zostały wykonane w bardzo znanych i niejako „opatrzonych” miejscach – nasyconych jest tak licznymi szczegółami, że kiedy się je zatrzyma, stają się fascynującymi fotografiami.
Autorem filmu jest nieżyjący już Wilhelm Krönenberg, filmowiec-hobbysta, który studiował inżynierię mechaniczną na Politechnice Gdańskiej. Rodzina autora wywodzi się z Gdańska, ale w czasie wojny mieszkała w Berlinie.
GF