PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Dlaczego trzy łby?

Dlaczego trzy łby?
Ta patrycjuszowska rodzina wydała – jak pisze Jerzy Samp – pięciu gdańskich burmistrzów i jednego biskupa warmińskiego. Przez dwa wieki (od połowy XV) nazwisko Ferberów dominowało zapewne w poczcie gdańskich burmistrzów.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Herb Ferberów nad wejściem do ich domu w zaułku przy Kościele Mariackim
Herb Ferberów nad wejściem do ich domu w zaułku przy Kościele Mariackim
 

„Podstawy sukcesu tej potężnej i bardzo wpływowej familii” (znów słowa Jerzego Sampa) stworzył Jan, żyjący w latach 1430-1501, który też sięgnął po godność burmistrza. Miał dziesięciu synów, z których zwłaszcza Eberhard ugruntował pozycję rodu. Barwne i dramatyczne chwilami koleje jego losu mogłyby być kanwą wcale udanego scenariusza filmowego.

To właśnie Eberhard pasowany był dwukrotnie na rycerza. Raz przez księcia Bogusława w Ziemi Świętej, u Grobu Pańskiego, a po raz wtóry w Gdańsku przez króla Aleksandra w 1504 roku. Wtedy przyjął własny herb „Trzy Głowy Dzika”. I od tego momentu trzy łby zaczęły się pojawiać w różnych miejscach, a zwłaszcza na rodowych nieruchomościach.

Ale z herbem wiąże się legenda, która opowiada – jak to streszcza Jerzy Samp – „o  jakimś roztropnym antenacie rodu, który w obleganym mieście sprawiedliwie dzielił żywność, aż do jej całkowitego wyczerpania. W obliczu grożącego głodu, nakazał załadować lufy trzech wielkich dział armatnich łbami ostatnich już wieprzy, po czym osobliwy ładunek polecił żołnierzom wystrzelić z wałów obronnych w stronę armii, od wielu miesięcy oblegającej gród. Fortel udał się znakomicie. Wróg widząc rozrzutność przeciwnika, zwątpił zupełnie w skuteczność głodowej blokady miasta, porzucił zamiar jego zdobycia i odstąpił na zawsze od murów. Ferber zaś z dumą nosił odtąd herbową tarczę z trzema świńskimi łbami”.

Strona tytułowa książki Behrenda i strona z tekstem o herbie
Strona tytułowa książki Behrenda i strona z tekstem o herbie
Fot. Zbiory prywatne

Okazuje się jednak, że nie jest to jedyna opowieść o pochodzeniu herbu Ferberów. Paul Behrend, w wydanych w 1909 roku „sagach” zachodniopruskieh (dziękujemy panu Edwardów Zimmermannowi za wskazanie i udostępnienie tego tekstu) podaje taką wersję legendy:

„Słynny patrycjuszowski ród Ferberów z Gdańska, spośród którego wywodziło się wielu burmistrzów i rajców, miał w swym herbie trzy świńskie głowy. Przodek owego rodu, Eberhard Ferber, który w 1415 roku przybył do Gdańska, posiadał w północnej części miasta ogród. Biegnąca obok ogrodu niebrukowana droga była, przy utrzymujących się dłużej deszczach, bardzo błotnista i prawie nieprzejezdna.

Gdy pewnego dnia Eberhard wraz z rodziną wypoczywał w ogrodzie, drogą obok wieśniak pędził swe świnie, z których wiele utknęło w głębokim błocie. Widok ten rozbawił nie całkiem dorosłego jeszcze syna Ferberów, który, niewiele myśląc, chwycił za szpadę i chcąc popisać się męstwem uciął łby trzem uwięzionym w błocie świniakom. Obserwujący to ojciec ucieszył się z tak zdecydowanej akcji swego potomka; wypłacił hojne odszkodowanie wieśniakowi i za pozwoleniem księcia włączył wizerunek świńskich głów do swego herbu.

Lokal „Pod trzema świńskimi głowami”, przedwojenna pocztówka
Lokal „Pod trzema świńskimi głowami”, przedwojenna pocztówka
Fot. Zbiory prywatne

Herb Ferberów do dziś podziwiać można w wielu punktach miasta, a także na rodowej siedzibie Ferberów w Guteherberge niedaleko Gdańska; tam też, w parku Ferberów, istnieje lokal noszący nazwę »Pod trzema świńskimi głowami«” – kończy opowieść Paul Behrend (tłum. Sonia Tusk). Lokal w Guteherberge (Dobry Zajazdy w Lipcach) przetrwał przez dziesięciolecia, był popularny jeszcze w czasach Wolnego Miasta.

 

Pierwodruk: „30 Dni” 5/2002