„Pisząc tę książkę, chciałbym dołożyć swoją cegiełkę do historii Żydów. Od zniszczenia państwa żydowskiego przez Rzymian historia Żydów, którzy dawniej jako jeden naród byli przypisani do jednej ziemi, stała się historią pojedynczych kehilot rozrzuconych po całym świecie. Każda z nich stanowi osobny kamyczek w mozaice ogólnoświatowego żydostwa. (...) mamy prawo domagać się, aby [historycy] szczególną uwagę poświęcili Żydom gdańskim” – pisze w swojej „Die Geschichte der Juden in Danzig” Samuel Echt.
Samuel Echt nie był rodowitym gdańszczaninem – urodził się 17 lipca 1888 roku w Norgau na Półwyspie Sambijskim w Prusach Wschodnich (dziś Miedwiediewo w obwodzie kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej), a do Gdańska przyjechał jako dwudziestopięcioletni młodzieniec. Poprzez żonę, Hellę, związał się ze starym gdańskim rodem Goldsteinów. Jeden z przodków jego żony, Itzig Goldstein (Icyk Goldsztejn), był w XVIII wieku budowniczym synagogi ortodoksyjnej na Mattenbuden (Szopy), a Julius Simon właścicielem domu handlowego na Placu Dominikańskim.
Echt, który w Królewcu ukończył Seminarium Nauczycielskie, został 1 stycznia 1913 roku nauczycielem języka niemieckiego i historii w publicznej szkole podstawowej dla chłopców św. św. Piotra i Pawła (później także wychowawcą klas maturalnych kilku roczników), a równocześnie był nauczycielem religii w szkole żydowskiej prowadzonej przez Gminę Synagogalną.
Niedługo po przyjeździe do Gdańska wstąpił do Związku Młodzieży im. Gabriela Riessera, wkrótce, wraz z Berhardem Kamnitzerem (późniejszym senatorem Wolnego Miasta Gdańska), obejmując kierownictwo organizacji. Wybór tego właśnie stowarzyszenia nie był przypadkowy. Patron Związku, Gabriel Riesser (1806-1863), był bardzo aktywnym zwolennikiem i działaczem żydowskiego ruchu emancypacyjnego w Niemczech. Członkowie ruchu jego imienia, pozostając religijnymi Żydami, byli gorącymi patriotami niemieckimi. Jak pisze sam Echt: „Gdańscy Żydzi jak wszyscy korzystali z błogosławieństw, jakie spływały na nich z racji bycia obywatelami Niemiec, a w biedzie i kłopotach walczyli ramię w ramię z innymi”. Stąd w momencie wybuchu I wojny światowej członkowie organizacji zgłosili się na ochotnika do armii i wyruszyli na front, by bić się za cesarza i wspólną niemiecką ojczyznę. Samuel Echt znalazł się na froncie wschodnim, został ranny w bitwie pod Dyneburgiem, tej samej, w której zginął jego brat i szwagier.
Po wojnie powrócił nie tylko do pracy nauczycielskiej, ale również bardzo aktywnie włączył się w życie gdańskiej społeczności żydowskiej. Był typem społecznika oddanego bez reszty swoim uczniom, społeczności, którą w nowych powojennych warunkach trzeba było budować od nowa i po prostu wszystkim, którzy potrzebowali pomocy. Wspomagał też Żydów przybywających ze Wschodu, którzy docierali do Gdańska w ostatnich miesiącach wojny i pierwszych latach powojennych. Byli to najczęściej ludzie, którzy podczas wojny i rewolucji bolszewickiej stracili cały majątek, wygnani ze swoich ojczyzn, pozbawieni obywatelstwa, nieznający ani języka, ani realiów życia w Zachodniej Europie. Oni – oraz żydowscy żołnierze rosyjscy osadzeni w obozach jenieckich, którzy po wojnie pozostali w Gdańsku – przede wszystkim potrzebowali natychmiastowej, często najbardziej elementarnej, pomocy. Samuel Echt współtworzył żydowski Urząd ds. Pomocy Uchodźcom, którym kierował nieprzerwanie w latach 1925-1939. Organizował pomoc materialną, lekarską, prawną (między innymi w uzyskaniu dokumentów, które zezwalałyby na pobyt w Gdańsku), pomagał w organizowaniu emigracji do Ameryki czy Palestyny.
Jego wszechstronna aktywność zawodowa, społeczna, polityczna w latach międzywojennych stawiała go w rzędzie najważniejszych, a przede wszystkim najbardziej skutecznych postaci społeczności żydowskiej Wolnego Miasta. Cenionych i szanowanych nie tylko przez (podzielonych przecież na różne frakcje, partie i odłamy) współwyznawców, ale również ludzi, których trudno było podejrzewać o sympatie wobec Żydów. Wymienienie wszystkich organizacji, w których działał Echt, wszystkich zdarzeń, które inicjował, wszystkich dokonań, które były jego udziałem, zajęłoby kilka stron. Wymieńmy więc tylko kilka, by pokazać ogrom zadań, jakie stawiał przed sobą żydowski nauczyciel z Gdańska.
Był więc Echt – między innymi – od końca lat dwudziestych XX wieku członkiem zarządu Związku Nauczycieli Religijnych Prus Wschodnich, który swoim zasięgiem obejmował również terytorium Wolnego Miasta; w latach dwudziestych i trzydziestych, przez dziesięć lat, sekretarzem Centralnego Związku Obywateli Gdańskich Wyznania Mojżeszowego, organizacji niezwykle zasłużonej w aktywizacji różnych odłamów żydostwa gdańskiego; bratem, a w latach 1927-1929 przewodniczącym Loży Borussia należącej do Niezależnego Zakonu Synów Przymierza (B’nai B’rith), organizacji, która była nie tylko stowarzyszeniem towarzyskim, ale przede wszystkim instytucją pomocową zajmującą się wspieraniem społeczności żydowskiej (między innymi przez hojne dotacje majętnych współbraci), opieką społeczną i medyczną, wspomaganiem szpitali i domów starców oraz ubogich uczniów i studentów, którym fundowała stypendia. Był też Samuel Echt współzałożycielem (a później członkiem zarządu) powstałego w roku 1934 Klubu Żydowskiego przy ulicy Na Piaskach. I w końcu – w latach 1928-1934 – członkiem Rady Reprezentantów przy Zarządzie Gminy Synagogalnej w Gdańsku.
Przede wszystkim był nauczycielem, pedagogiem, dyrektorem i rektorem kilku szkół żydowskich w Gdańsku. Jego kompetencje uznawali nie tylko żydowscy przywódcy, ale także władze oświatowe Wolnego Miasta – w roku 1934 Senat poruczył mu zadanie stworzenia nowej, publicznej szkoły żydowskiej Jüdische Volksschule i pokierowania nią. Echt był więc w owym czasie jedynym żydowskim nauczycielem w randze urzędnika państwowego. Jak sam wspomina: „nauka, podobnie jak w innych szkołach miejskich, była bezpłatna, natomiast uczniowie, którzy nie mieli gdańskiego obywatelstwa, płacili czesne (Fremdenschulgeld) w wysokości czterech guldenów miesięcznie (wobec dzieci biednych stosowano stawkę obniżoną do dwóch guldenów albo nawet zwalniano je z opłaty). Składkę pobierał od ucznia rektor szkoły i odprowadzał ją na konto gminy [żydowskiej – MA]. Władze oświatowe zostawiły gminie wolną rękę co do dalszego dysponowania tymi kwotami, podobnie jak w kwestii decyzji dotyczących zatrudniania i wynagradzania kadry pedagogicznej”.
W okresie wzmożonych represji nazistowskich wobec Żydów gdańskich w roku 1938 i pierwszych miesiącach roku 1939 Samuel Echt zaangażował się bardzo mocno we współorganizowanie ratunkowych transportów dzieci żydowskich do Anglii tzw. Kindertransportów. W maju i lipcu 1939 roku towarzyszył gdańskim dzieciom w podróży do Londynu. Nie zdążył już wrócić do Gdańska przed wybuchem II wojny światowej i na dziewięć następnych lat osiadł z rodziną w Anglii.
W swojej książce tak wspomina tamten okres: „Podczas pobytu w Anglii autor książki kontynuował działalność edukacyjną na rzecz uchodźców gdańskich, choć sam był jednym z nich. Warto tu wspomnieć, że aż do wybuchu wojny trwała ożywiona korespondencja z gminą [żydowską – MA] w Gdańsku. Czyniono wszystko, aby pomóc gminie w załatwianiu coraz pilniejszych zadań, a także spełniać życzenia rodziców. Kiedy autor przeprowadził się z Londynu do Stroud (Gloucestershire), gdzie nie mieszkał żaden Żyd, a siedmioro dzieci żydowskich rozmieszczono wśród rodzin chrześcijańskich, wprowadził nauczanie religii żydowskiej. Natomiast jesienią 1939 roku autor przewodniczył nabożeństwom w czasie wielkich świąt dla żydowskich uchodźców mieszkających w okolicach Stroud. Wraz z uczniami uczęszczającymi na naukę religii świętował w 1939 roku Chanukę, natomiast wiosną następnego roku zorganizował w Church Institute kolację sederową w okresie święta Pesach ,i to mimo obowiązku zaciemnienia i zagrożenia z powodu nalotów bombowych. Wzięło w niej udział prawie sześćdziesiąt osób, w tym dwóch chrześcijańskich proboszczów wraz z żydowskimi dziećmi, którymi się opiekowali. Kiedy w maju 1940 roku autor musiał zrezygnować z tej dobrowolnej działalności w Stroud, aby ze względów bytowych poprowadzić dom dla uchodźców w Birmingham, przez osiem kolejnych lat – bo tyle ten dom istniał – sprawował ogólną opiekę zarówno nad dziećmi mieszkającymi w domu uchodźcy, jak i poza nim. Opieką objął także dzieci, które przybyły z trzecim i czwartym Kindertransportem. Praca w Birmingham była w zasadzie kontynuacją pracy edukacyjnej prowadzonej wcześniej w Gdańsku. Z powodu wojny część dzieci gdańskich, które mieszkały u angielskich rodzin, trzeba było przenieść do Domu dla Uchodźców. Wkrótce zamienił się on w dom dla dzieci i młodzieży z Niemiec i Austrii. Przez te osiem lat, w czasie których autor kierował domem aż do jego zamknięcia, udało mu się pozyskać pomoc ze strony Britisch Council, Wydziału Oświaty w Birmingham, tamtejszej gminy żydowskiej i powstałego w Londynie Komitetu ds. Nauczania Religii (Ausschusses für den Religionsunterricht). Wszystkie te instytucje zadeklarowały pomoc na rzecz nauczania religii żydowskiej w Domu dla Uchodźców. Powstały w nim klasy z religią jako przedmiotem nauczania, organizowano kursy korespondencyjne, natomiast Wydział Oświaty w Birmingham organizował bezpłatne kursy języka angielskiego, literatury, historii i matematyki. Niektóre z dzieci zdały nawet maturę i podjęły naukę na uniwersytecie”.
Samuel Echt włączył się również aktywnie w prace Związku Gdańszczan, który z inicjatywy dawnego socjaldemokratycznego posła do Volkstagu, Ericha Brosta i radcy Senatu WMG, Ernsta Berenta powstał w lipcu 1943 roku w Londynie.
Po wyjeździe w 1948 do Ameryki Echt objął posadę kierownika biblioteki Fundacji Kultury Żydowskiej im. Idy Rosenthal Uniwersytetu w Nowym Jorku. Mając nieskrępowany dostęp do archiwów amerykańskich (między innymi Jointu – American Jewish Joint Distribution Committee – żydowska organizacja pomocowa założona w 1914 roku w USA) oraz dysponując kopiami dokumentów archiwalnych przywiezionych z Gdańska opracował w latach pięćdziesiątych obszerną pracę „ Die Geschichte der Juden in Danzig”. Książka ukazała się w 1972 roku w Niemczech.
Praca Echta jest jedną z pierwszych, tak obszernych prób, opisania dziejów Żydów gdańskich (od średniowiecza po lata II wojny światowej). Autor opracował ogromny materiał źródłowy, korzystając często z dokumentów niedostępnych innym badaczom i przybliżając własne przeżycia i wspomnienia (był uczestnikiem wielu opisywanych zdarzeń). Mógł też liczyć na nieocenioną pomoc Erwina Lichtensteina, ostatniego syndyka Gminy Synagogalnej, po wojnie autora kilku, niezwykłej wagi, opracowań dotyczących międzywojennych dziejów gdańskiej społeczności żydowskiej (np. „Die Juden der Freien Stadt Danzig unter der Herrschaft des Nationalsozialismus”, Tübingen 1973).
Praca Samuela Echta nie jest dziełem stricte naukowym, choć korzysta z bogatych źródeł historycznych dziś często niedostępnych. Nie mając jednak dostępu do archiwaliów zgromadzonych w polskich zbiorach często pewne kwestie historyczne pomija lub opacznie interpretuje. To wszystko nie umniejsza walorów poznawczych „Die Geschichte…”.
Opracowując najstarsze dzieje żydowskiego Gdańska oparł się Echt głównie na opublikowanym w roku 1857 (na łamach „Monatschrift für Geschichte des Judenthums”) artykule gdańskiego rabina i uczonego, doktora Abrahama Steina (w wersji rozszerzonej i poprawionej wydany w Gdańsku w 1860 jako osobna broszura pod tytułem „Die Geschichte der Juden zu Danzig”, wyd. drugie: 1933). Stein doprowadził swoja pracę do końca lat pięćdziesiątych XIX wieku. Trud opracowania historii Żydów gdańskich w następnych dziesięcioleciach wziął na siebie Echt.
Bez wątpienia najciekawszą częścią książki jest ta poświęcona latom międzywojennym XX wieku. Echt był bowiem świadkiem, uczestnikiem i inicjatorem wielu opisywanych zdarzeń. Szczęśliwie dla współczesnych czytelników nie opierał się jedynie na własnej pamięci. Obszernie cytuje zachowane we własnym archiwum dokumenty, listy i relacje innych osób. Ogrom pracy, jaką wziął na siebie Echt pisząc „Dzieje Żydów gdańskich”, pokazuje – zachowana w komplecie – spuścizna autora zgromadzona w nowojorskim Leo Baeck Institute (Guide to the Samuel Echt-Bernhard Kamnitzer Collection, 1929-1950). Zgromadzone są w niej liczne fotokopie archiwalnych dokumentów, fotografie i listy, wycinki prasowe, ale także, co dla wielu może okazać się wyjątkowo interesującym dokumentem, maszynopis książki Echta upstrzony niezliczonymi poprawkami, dopiskami, korektami.
Najcenniejsza dla badaczy i miłośników historii Gdańska będzie zapewne część poświęcona ostatnim latom, a wręcz miesiącom, istnienia gminy żydowskiej w Gdańsku – obraz dramatycznego, tragicznego końca istniejącej tu kilka stuleci społeczności żydowskiej. Echt korzysta nie tylko z dokumentów oficjalnych, ale nader często – co w wielu przypadkach jest o wiele cenniejsze – z zebranych przez siebie relacji świadków. Dziś są to jedyne w swoim rodzaju dokumenty epoki; nie można ich już dopowiedzieć, uzupełnić, skorygować, bowiem ci, którzy owe relacje złożyli dawno już nie żyją.
„Dzieje Żydów gdańskich” Samuela Echta wydane zostały w języku polskim w czerwcu 2012 roku nakładem Wydawnictwa Maszoperia Literacka.
We wstępie do książki Samuel Echt pisze: „Gdańsk – dawne miasto, jakie znaliśmy i kochaliśmy, wtedy, gdy musieliśmy je opuścić – już nie istnieje. Najpierw, w ciągu trwającego sześć lat terroru nazistowskiego (1933–1939), straciło swoją demokratyczną wolność i wypędziło swoich własnych Żydów. To tam w 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Kiedy zostało włączone do Niemiec, straciło swoją wolność polityczną i samodzielność. Po kolejnych sześciu latach, 1939-1945, zamieniło się w stos ruin i popiołów. Materialnej zagładzie towarzyszyło wypędzenie niemieckiej ludności. Gdańscy Żydzi nie uczestniczyli już w ostatnim, tragicznym akcie historii miasta, ponieważ już kilka lat wcześniej sami stali się sierotami we własnej ojczyźnie, z której ostatecznie ich przepędzono”.
Samuel Echt zmarł 11 (niektóre źródła podają: 12) listopada 1974 w Nowym Jorku.
Mieczysław Abramowicz
Wszystkie cytaty z książki Samuela Echta w tłumaczeniu Wojciecha Łygasia
Pierwodruk: „30 Dni”1/2012