To jak powinna funkcjonować osoba na stanowisku Rzecznika Praw Ucznia zostało wypracowane wspólnie przez gdańskie środowisko szkolne, samych uczniów, ale także nauczycieli i rodziców. Służyła temu ubiegłotygodniowa konferencja "Szkoła Zrównoważonego Rozwoju", a jednym z czterech warsztatów był ten o nazwie „Rzecznik Praw Ucznia”.
- Rzecznik praw ucznia ma nie tyle co bronić, ale chronić uczniów. Cieszę się, że podczas ubiegłotygodniowej konferencji udało się wypracować konkretny zakres jego pracy. Tak jak od wielu lat przyświeca nam hasło "przedszkole i szkoła współpracy", tak samo właśnie Rzecznik Praw Ucznia jest efektem współpracy zarówno środowiska uczniowskiego, pedagogów, psychologów, ale także Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska, bo ten postulat pojawił się już w ubiegłej kadencji - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Chcemy, żeby uczniowie mieli miejsce, w którym mogą znaleźć kogoś, kto ich wysłucha, ale także pomoże w rozwiązaniu ich problemów dotyczących ich praw człowieka, godności ludzkiej i praw obywatelskich.
Podczas warsztatów w trakcie konferencji edukacyjnej "Szkoła Zrównoważonego Rozwoju" młodzież wskazała, że zewnętrzne wsparcie jest potrzebne głównie w dwóch sytuacjach: gdy szkoła nie chce zająć się problemem lub gdy szkoła zajmuje się problemem, ale go nie rozwiązuje. Dlatego też w zespole Rzecznika Praw Ucznia ma znaleźć się przedstawiciel młodzieży, który będzie mógł wysłuchać swoich rówieśników.
- Sam wiem, że prawa moich rówieśników i rówieśniczek nie zawsze są przestrzegane. Nierzadko jesteśmy obciążani, czy to nadmierną ilością sprawdzianów, czy po prostu innych prac. Wierzę, że Rzecznik Praw Ucznia to będzie osoba kompetentna na swoim stanowisku i że będziemy mogli się zgłaszać do niej, kiedy poczujemy, że szkoła łamie nasze prawa - mówił Michał Jankowski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska. - W Młodzieżowej Radzie Miasta Gdańska działa już Komisja Edukacji oraz Równego Traktowania, która w swoich założeniach ma właśnie ochronę osób dyskryminowanych i także służymy pomocą w problematycznych sytuacjach.
Rzecznik Praw Ucznia z założenia nie będzie jednoosobową instytucją, tylko zespołem osób, z uwagi na zbyt rozległy zakres działań i potrzebnych kompetencji. Powinny być to osoby znające pracę w szkole, z wysoką wrażliwością społeczną, w tym koniecznie mediatorzy i prawnicy.
- Proponowany zakres działań miałby obejmować szkolenia kadry i młodzieży z zakresu praw uczniów, superwizje dla chętnych osób z kadry czy wsparcie szkół w wypracowywaniu rozwiązań niełamiących praw uczniów. Ma to być także doradztwo dla kadry i osób zarządzających szkołami w zakresie praw uczniów, mediacje w sytuacjach konfliktowych związanych z łamaniem praw uczniów, wydawanie opinii prawnych w sytuacjach spornych dotyczących praw uczniów oraz audyty szkół pod kątem przestrzegania w nich praw uczniów - mówiła Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania. - Będziemy także zachęcać szkoły do powoływania szkolnych rzeczników. Wiem, że takiej funkcji już są. Często pełnią je pedagożki i pedagodzy pracujący w szkołach. Mamy też opiekunów samorządów szkolnych, różne funkcje osób, które wspierają młodzież i są przez nią wybierane. Wiemy, że takie osoby potrzebują jednak wsparcia.
Pomysł powołania w Gdańsku Rzecznika Praw Ucznia pozytywnie zaopiniowali także miejscy radni.
- Bardzo się cieszę, że po raz kolejny miasto Gdańsk wdrożyło hasło "nic o nas bez nas" oraz że ten model, który stworzono, był mocno wspierany, ale też proponowany przez Młodzieżową Radę Miasta Gdańska - mówiła Beata Dunajewska, przewodnicząca klubu radnych Wszystko dla Gdańska. - Przyszłemu Rzecznikowi życzę powodzenia, bo dużo bardzo ciężkiej pracy przed nim.
- Rzecznik praw ucznia zostaje powołany, żeby bronić szeroko pojętego interesu uczniów nie tylko wtedy, kiedy trafi się konkretne zgłoszenie, ale żeby z własnej inicjatywy dopilnowywał interesów uczniów. Myślę, że tak właśnie ta instytucja ma szansę działać przy konstrukcji, którą zaproponowała Pani Prezydent - mówił Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. - Państwo nie przewidziało tak ważnej instytucji i znów my jako samorząd musimy wejść w tą lukę, wypełnić ją i spowodować, żeby interesy obywateli, także tych najmłodszych, były dostatecznie realizowane.