„Wieloryb” to książka niezwykła, stanowiąca zbiór fikcyjnych archiwaliów: fragmentów poezji, dramatów, listów, dokumentów i legend, które układają się w tajemniczą i miejscami sensacyjną historię. Zamieszczona notka biograficzna przypisuje autorstwo tomu niejakiej Helenie Szymańskiej, pracownicy naukowej Columbia University, której dzieło i losy zakończone tragiczną śmiercią w Dubrowniku są pierwszym, choć nie ostatnim z zawiłych tropów, po których prowadzi czytelnika anglista i szekspirolog Jerzy Limon.
Mamy tu Kościół Starych Słowian założony przez byłych działaczy PZPR, Lecha Wałęsę, tajemniczą organizację amerykańskich Korektorów, zamieszaną w polską historię, i wreszcie tytułowego wieloryba, którego wyrzucenie na morski brzeg zapowiada historyczne przełomy. „Wieloryb” jest grą z polskim kanonem kultury opartym na romantycznych fantazmatach: mistycyzmie, poświęceniu, niespełnionej miłości, wsparciu istot nadprzyrodzonych. Wszystko tu jest grą między fikcją i autentyzmem, grą, jaką prowadzą w swoich powieściach choćby Jorge Luis Borges, Umberto Eco czy Wiktor Pielewin.
– Od wielu lat chciałem sięgnąć po „Wieloryba” i planowałem nawet, by wystawić go na legnickiej scenie. Propozycja, by zająć się tym tekstem w Gdańsku jest jednak zdecydowanie bardziej atrakcyjna. Chociażby z uwagi na odniesienia do lokalnych historii, w tym do postaci Wałęsy. Inna sprawa to główny motyw książki związany ze skłonnością do korygowania historii, który dziś wybrzmiewa w naszym kraju mocniej niż dwadzieścia lat wcześniej – mówi Jacek Głomb, reżyser spektaklu, niedawny laureat nagrody im. Zygmunta Hübnera Człowiek Teatru 2018, na co dzień dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, znany w Gdańsku ze swoich szekspirowskich inscenizacji („Koriolan”, „Hamlet. Książę Danii”, „Portowa opowieść”, „Otello” i „Kochankowie z Werony”) wystawianych w remontowanym wtedy kościele św. Jana, stoczniowej hali i byłej zajezdni tramwajowej. „Wieloryb” także rozpocznie się nietypowo – prologiem na podwórku Teatru Miniatura, w trakcie spektaklu widzów też czekają niespodzianki…
Adaptację powieści we współpracy z reżyserem przygotował Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Miniatury, który jako dramaturg zrealizował tutaj „Remusa” z Remigiuszem Brzykiem i „Tramwaje” z Michałem Derlatką. Scenografię przygotowuje Małgorzata Bulanda, stała współpracownica Jacka Głomba, wielokrotnie nagradzana za swoje sugestywne scenografie, w których szlachetna prostota spotyka się z wielofunkcyjnością i głębią metafory. Autorem muzyki do spektaklu jest Łukasz Matuszyk, znany trójmiejskiej publiczności ze znakomitych ścieżek dźwiękowych do „Kasieńki” i „Turbanu mistrza Mansura”, a choreografię opracowuje Katarzyna Kostrzewa, która ma na swoim koncie współpracę z wieloma teatrami w Polsce, m.in. Teatrem Wybrzeże, Teatrem Modrzejewskiej w Legnicy, Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu, Teatrem Polskim w Bielsku-Białej, warszawskim Capitolem oraz Teatrem Śląskim w Katowicach.
Przed premierą 16 września o 17.00 odbędzie się spotkanie „Czy historia jest grą” z udziałem Jerzego Limona, Jacka Głomba i gruzińskiego reżysera Andro Enukidze, które poprowadzi Romuald Wicza-Pokojski. Porozmawiają o tym, czy historia jest obiektywna, na ile tworzymy historię naszych krajów z intencją, na ile jest workiem, gdzie wrzucamy nasze fantazje, wyobrażenia, sny o potędze. Kto pisze historię? Kto w nią gra?
Prapremiera: 16 września 2018, godz. 19.00
Kolejne pokazy: 18, 19, 20, 21 i 22 września, godz. 19.00
Dla widzów dorosłych
Więcej informacji dla mediów: