4 sierpnia z gdańskiego Targu Węglowego, w nietypową podróż wyruszyło prawie 30 aut biorących udział w II Międzynarodowym Rajdzie Samochodowym "Transsyberia 2004". W tym roku rajd zyskał miano "Giganta", bowiem uczestnicy mają do pokonania nie 14.000 km jak zakładano, a 30.000 km.
Zmiana formuły rajdu pozwoliła zgłosić imprezę do Księgi Rekordów Guinessa. W przypadku powodzenia rajd zostanie zakwalifikowany jako najdłuższy rajd wyprawowo-przeprawowy świata. Kierowcy owe 30.000 km syberyjskich dróg i bezdroży zamierzają pokonać tylko
w 43 dni .
Trasa tegorocznej "Transsyberii" prowadzić będzie przez wschodnią część Europy, Góry Ural, Nizinę Zachodnio-syberyjską, Sajany Wschodnie i Zachodnie, okolice Jeziora Bajkał, Jakucję, Trakt Kołymski do leżącego nad Morzem Ochockim Magadanu. Po dwudniowej przerwie uczestnicy wyruszą w drogę powrotną do Gdańska, tym razem bezdrożami objeżdżając Jezioro Bajkał od północy.
Na "placu boju" stanęli najdzielniejsi z najdzielniejszych. Przed 26 uczestnikami trudno wyobrażalna ilość kilometrów, próba wytrzymałości sprzętu, ludzkich możliwości, bowiem trasa rajdu to nie tylko pokonywane kilometry, ale bezdroża, brak łączności, szeroko pojętej infrastruktury. Towarzyszyć wam będzie zmęczenie, nieuniknione awarie, wreszcie ludzkie słabości Wyjścia są tylko dwa: albo wrócicie mocni jak stal, albo pokonani. Mam jednak wielką nadzieję, że wrócicie w komplecie - mówił podczas startu do uczestników wyprawy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz
Meta rajdu w Gdańsku 15 września 2004 roku.
