• Start
  • Wiadomości
  • Zginęli za naszą wolność 55 lat temu. Gdańsk uczcił ofiary Grudnia '70

Zginęli za naszą wolność 55 lat temu. Gdańsk uczcił ofiary Grudnia '70

Na siedmiu tablicach upamiętniających ofiary Grudnia '70 postawiono w poniedziałek, 15 grudnia zapalone znicze. Ofiary rewolty sprzed 55 lat uczczono też na cmentarzu Srebrzysko. - Te znicze są nie tylko ku pamięci, ale też ku przestrodze - powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. W uroczystości uczestniczyła m.in. rodzina 24-letniego Józefa Widerlika, stolarza okrętowego ze Stoczni Gdańskiej, postrzelonego śmiertelnie 15 grudnia 1970 r. obok dzisiejszego Urzędu Miasta, przy ul. Nowe Ogrody.
15.12.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
1T3A7842~2.JPG
Hołd zamordowanemu Józefowi Widerlikowi składa prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Po prawej radny miasta Gdańska Andrzej Kowalczys
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

Zginęli w Gdańsku w 1970 roku

W grudniu 1970 r. żołnierze i milicjanci na zlecenie komunistycznej władzy strzelali do ludzi, którzy wyszli na ulice w proteście przeciwko przedświątecznej podwyżce cen żywności. Według oficjalnych danych w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Elblągu zginęło 45 osób, a 1165 zostało rannych.

W poniedziałek, 15 grudnia przedstawiciele Urzędu Miejskiego oraz Europejskiego Centrum Solidarności uczcili pamięć osób zamordowanych w Gdańsku przez komunistyczny reżim przy tablicach na chodnikach, gdzie straciły one życie.   

15 grudnia 1970. Komitet płonie, komuniści strzelają do gdańszczan

Znicze zapalono w następujących miejscach: 

  • róg ulic Nowe Ogrody i 3 Maja, obok Urzędu Miejskiego
    Józef Widerlik, lat 24, stolarz okrętowy z Wydziału W5 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • Hucisko, wiadukt nad torami kolejowymi, po stronie Sądu
    Bogdan Sypka, lat 20, pochodzący z gdańska student Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie
  • Garncarska 29
    Kazimierz Zastawny, lat 24, ślusarz w Fabryce Urządzeń Okrętowych Techmet w Pruszczu Gdańskim
  • Podwale Grodzkie 4, obok hotelu, po stronie dworca PKP
    Waldemar Rebinin, lat 26, kierowca w Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Gdańsku
  • nieopodal pomnika Kindertransportów
    Kazimierz Stojecki, lat 58, robotnik transportu z Wydziału T2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • pomiędzy budynkami dworca PKP a wjazdem na ul. Błędnik
    Andrzej Perzyński, lat 19, malarz konserwator w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • obok stoczniowej Bramy nr 2
    Jerzy Matelski, lat 27, dźwigowy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
    Stefan Mosiewicz, lat 22, malarz z Wydziału W1 Stoczni Gdańskiej im. Lenina

W uroczystości przy dwóch pierwszych tablicach udział wzięła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz

1T3A7851~2.JPG
24-letni Józef Widerlik zginął w pobliżu siedziby Miejskiej Rady Narodowej, dziś w budynku mieści się Urząd Miasta
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

- Cieszę się bardzo, że kilka lat temu w przestrzeni naszego miasta z inicjatywy Stowarzyszenia Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców, w miejscach, gdzie w grudniu 1970 roku walcząc o swoje podstawowe prawa zginęli ludzie, powstały pamiątkowe tablice. Te zapalone dzisiaj znicze są ku pamięci, ale też ku przestrodze. Jedynym sposobem na uniknięcie takich tragicznych wydarzeń w przyszłości jest życie w demokratycznym kraju - powiedziała dziennikarzom prezydent miasta. 

1T3A7809~2.JPG
Adrianna Dzikowska, krewna Józefa Widerlika, z obrazem namalowanym w prezencie dla prezydent Gdańska
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

Trzy miesiące pracy w stoczni i śmierć

Podczas uroczystości przy tablicy na rogu ulic Nowe Ogrody i 3 Maja, poświęconej Józefowi Widerlikowi, obecni byli jego najbliżsi. 

Stan wojenny po 44 latach - zabawa w bijących i bitych

Mężczyzna pochodził z Kraśnika na Lubelszczyźnie. We wrześniu 1970 r. został zatrudniony na Wydziale W5 Stoczni Gdańskiej jako stolarz okrętowy. Został postrzelony 15 grudnia 1970 r., a dzień później zmarł w szpitalu nie odzyskawszy przytomności. 24-latka pochowano w nocy 20 grudnia na cmentarzu Emaus, przy ulicy Kartuskiej jako osobę nieznaną. Matka o śmierci syna dowiedziała się z telegramu. Rodzina rozpoczęła poszukiwania miejsca pochówku. Władze namawiały ją, aby nie ekshumować zwłok, w zamian oferując mieszkanie socjalne w Gdańsku. W lutym 1971 r. ciało stoczniowca przeniesiono na cmentarz parafialny w rodzinnym Kraśniku. 

1T3A7822~2.JPG
Chwila wręczenia obrazu dla prezydent Gdańska
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

- Józef Widerlik był młodszym bratem mojej babci, która zmarła w tym roku. Pamięć o nim była w naszym domu zawsze pielęgnowana. Dużo o nim słyszałam, choć nie znałam go osobiście. Choć dla mnie ten czas jest odległy, to dla nas zawsze jest wielką refleksją i wspomnieniem - powiedziała gdansk.pl Adrianna Dzikowska. - Moja mama, mieszkająca do dziś w Kraśniku, znała Józefa jako dziecko. Niestety, nie mogła w tym roku przyjechać do Gdańska z powodów zdrowotnych.  

Adrianna Dzikowska urodziła się w 1990 roku, od 10 lat lat mieszka w Gdańsku.  

1T3A7826~2.JPG
W środku autor obrazu, gdańszczanin Paweł Jach
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

- Był młodym człowiekiem, miał całe życie przed sobą. Jako kawaler wyjechał z Kraśnika na Wybrzeże, aby zarobić dla siebie oraz pomóc mamie i prababci. Dostał kulę w okolice głowy. W domu opowiadano, że podobno powiedział coś do zomowca, coś mu odpyskował i dlatego ten do niego strzelił - wspomina Adrianna Dzikowska. 

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z OBCHODÓW 55. ROCZNICY GRUDNIA'70:

 

Wraz z siostrą Agnieszką, która także na stałe mieszka w Gdańsku, postanowiły podziękować Aleksandrze Dulkiewicz za pamięć o ich bliskim. Podarowały prezydent Gdańska obraz namalowany przez malarza samouka Pawła Jacha (prywatnie partnera życiowego pani Adrianny).

Na odwrocie obrazu przedstawiającego Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku rodzina Józefa Widerlika napisała: 

W podziękowaniu Pani Prezydent Aleksandrze Dulkiewicz za coroczną pamięć i obchody ku pamięci ofiar Grudnia'70.

1T3A7891~2.JPG
Delegacja władz Gdańska i Europejskiego Centrum Solidarności odwiedziła też cmentarz Srebrzysko, gdzie pochowani są Jerzy Matelski, dźwigowy w Stoczni Gdańskiej i Jerzy Pawłowski, ślusarz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Od lewej: zastępcy dyrektora ECS - Magdalena Mistat i Przemysław Ruchlewski oraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
fot. Dominik Paszliński/ www.gdansk.pl

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zapaliła też znicze na grobach Jerzego Matelskiego, dźwigowego w Stoczni Gdańskiej i Jerzego Pawłowskiego, ślusarza w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, pochowanych na cmentarzu Srebrzysko. 

Sejm uchwalił jednogłośnie Dni Pamięci Grudnia 1970

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z CMENTARZA NA SREBRZYSKU: 

 

Znicze zostały też zapalone na grobach 11 innych ofiar na cmentarzach w Gdańsku, Sopocie i Gdyni. 

Obchody 55. rocznicy Grudnia'70 potrwają w Gdańsku do czwartku, 18 grudnia - zapoznaj się z ich szczegółowym programem

TV

Zupa na Monciaku