Wydarzenia upamiętniające Pawła Adamowicza zaplanowano w dniach 12-14 stycznia. Ich głównym punktem będzie spotkanie przy płycie znajdującej się nieopodal Złotej Bramy, które odbędzie się w sobotę, 13 stycznia o godz. 19.00.
Dzień Patrona Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego
Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące noszące imię Pawła Adamowicza jest szkołą, która powstała z jego inicjatywy i pomysłu. Dzień Patrona, który odbył się 12 stycznia, zgromadził na sali gimnastycznej szkoły przedstawicieli parlamentu, pomorskich samorządów, środowisk naukowych, pracowników obszaru edukacji i uczniów.
Jedyna taka szkoła w Polsce
Dzień Patrona zainaugurowało wystąpienie dyrektora Waldemara Kotowskiego, podsumowujące 5 lat działalności placówki, która aktualnie mieści się przy ul. Traugutta 92.
- Pan prezydent Paweł Adamowicz w 2018 roku powiedział, że chciałby, aby w Gdańsku powstała nowoczesna szkoła współpracująca z wyższymi uczelniami, która w jak najlepszy sposób przygotowywałaby młodzież do zmieniających się technologii i zmieniającego się świata. Niestety, styczeń 2019 roku zweryfikował te plany. Natomiast idea powołania do życia tego pomysłu została bardzo szybko wprowadzona w życie. Wiosną 2019 roku zaczęliśmy organizować Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące. W sierpniu mogliśmy przeprowadzić pierwszą rekrutację, a 2 września rozpoczęliśmy prace w nowej szkole w Uniwersytecie Gdańskim, gdzie przyjęliśmy 96 uczniów. Tak zaczął się proces dydaktyczny w naszej szkole. W pierwszą rocznicę śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, szkoła otrzymała zaszczytne imię jej pomysłodawcy. A na sztandarach pojawiły się trzy słowa, którym przez całe życie hołdował: szacunek, otwartość, tolerancja – mówił Waldemar Kotowski, dyrektor ULO.
Szkoła, czerpiąc z myśli śp. prezydenta jest również miejscem otwartości i dialogu. Realizując ideę uniwersyteckości aspiruje też do bycia miejscem wymiany myśli. Dziś jest jedyną szkołą średnią w Polsce prowadzoną w ścisłym partnerstwie z trzema uczelniami: Uniwersytetem Gdańskim, Politechniką Gdańską i Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, a organem prowadzącym jest Fundacja Pozytywne Inicjatywy.
- Nie ma w Polsce innej szkoły, gdzie praktycznie zaangażowanymi partnerami są trzy duże uczelnie – mówi Piotr Szeląg, wiceprezes Fundacji Pozytywne Inicjatywy. - Jest to szkoła, która współpracuje z samorządem i organizacjami pozarządowymi na różnych poziomach, tworząc atmosferę dialogu i wymiany myśli. Za pracę wszystkim reprezentującym tę instytucje, ale przede wszystkim też nauczycielom, rodzicom i uczniom, bardzo serdecznie dziękuję.
Pamięć o patronie i nauka
Dzień Patrona w Uniwersyteckim Liceum Ogólnokształcącym, poza wspomnieniem życiorysu i zasług dla miasta Pawła Adamowicza, był także okazją do zaprezentowania osiągnięć i talentów uczniów. Uczestnicy wydarzenia mogli wysłuchać utworu The Sound of Silence, w wykonaniu Andrzeja Boguszewskiego, a także dowiedzieć się jakie są efekty uczniowskiego edukacyjno-naukowego projektu interdyscyplinarnego pn. “Porosty jako bioindykatory jakości powietrza”.
- Cieszę się, że właśnie dzisiaj pokazujecie, co robicie i zachęcacie do zajmowania się nauką w praktyce – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Inspirując się działalnością i wartościami ważnymi dla Waszego patrona pamiętajcie o nauce, myślcie o swoich maturach, magisterkach, doktoratach czy profesurach, które być może przed wami. Pamiętajcie także o tym, co wynosicie z tego miejsca, które daje wyjątkowe szanse na to, żeby już w tak młodym wieku stykać się z naukowcami. Przełóżcie to na wasze życie. Tego Wam życzę, dziękując za to co już zrobiliście.
Fundamenty przyszłości
W wydarzeniu wzięła udział także rodzina zmarłego prezydenta.
- Dziękuję za pamięć, bo pamięć jest ważna, ale jest też fundamentem. Fundamentem teraźniejszości, ale i przyszłości. Życzę Wam, żebyście umieli korzystać z wiedzy grona pedagogicznego, profesorów, zaplecza uczelnianego, wychowawców, a także rodziców – mówił do uczniów poseł Piotr Adamowicz.
- Drodzy uczniowie, gdy na Was patrzę, widzę uśmiechnięte twarze. A życiowym mottem i sposobem na życie Waszego patrona było to, by się uśmiechać. Uśmiechać się z ciekawością do drugiego człowieka, sympatią i życzliwością – mówiła europosłanka Magdalena Adamowicz, żona zmarłego prezydenta.- Paweł Adamowicz był bardzo ciekawy świata, ludzi i zawsze towarzyszył mu uśmiech. Życzę Wam, żebyście w szkole i życiu prywatnym mieli dużo radości, takiej, którą miał Wasz patron. Bo chociaż jego życie skończyło się nagle, niespodziewanie i za szybko, to zarówno my, jako rodzina, jak i jego współpracownicy staramy się dalej jego idee otwartości, dobra i radości wcielać w życie.
Magdalena Adamowicz przekazała szkole prezent - metalową płaskorzeźbę wykonana przez artystę, którą sama otrzymała po śmierci męża. Dzieło przedstawia profil prezydenta Adamowicza, kościół Mariacki, gdzie znajduje się jego grób, Żurawia i gdańskie stoczniowe dźwigi.
Nowoczesna szkoła w nowoczesnym mieście
Przy z okazji Dnia Patron odbyła się debata pt. Nowoczesna szkoła w nowoczesnym mieście. Uczestnikami debaty byli: prezydent Aleksandra Dulkiewicz, prof. Cezary Obracht-Prondzyński, socjolog, antropolog, historyk, Wojciech Rzehak – polonista, scenarzysta, kierownik działu edukacji w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie, były wicedyrektor jednego z krakowskich liceów oraz Zofia Wyrzykowska uczennica ULO.
W trakcie rozmowy rozmawiano o definicjach i charakterystyce nowoczesnej szkoły, sylwetce jej absolwentów, jakie jest miejsce sztucznej inteligencji w nowoczesnej szkole oraz w jaki sposób miasto może wspierać taką szkołę i jej uczniów.
- W Gdańsku chcemy wspierać nowoczesną szkołę budując szkołę obywatelską, szkołę dialogu, szkołę równości, szkołę nastawioną na wszechstronny rozwój uczniów, ale przede wszystkim na rozwijanie umiejętności, które będą przydatne w szybko zmieniającym się świecie – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Pusty gabinet. Paweł Adamowicz: prezydent, szef, przyjaciel - promocja książki Antoniego Pawlaka
Wieczorem w bibliotece Europejskiego Centrum Solidarności odbyła się promocja książki Antoniego Pawlaka pt. „Pusty gabinet. Paweł Adamowicz: prezydent, szef , przyjaciel”, której wydawcą jest Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku. Na wydarzeniu obecni byli m.in. Magdalena Adamowicz, europosłanka i żona byłego prezydenta, Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania, Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji, a także radni, współpracownicy i przyjaciele Pawła Adamowicza. Rozmowę z autorem poprowadzili: Dorota Karaś i Marek Sterlingow. Fragmenty książki czytał Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni.
- Dzisiejsze spotkanie to moment celebracji życia Pawła Adamowicza. Był on niezwykłym człowiekiem: ta radość, która była w jego oczach, jest dzisiaj w nas, kiedy patrzymy na siebie, rozmawiamy i przytulamy się. Myślę, że to jest ogromne dziedzictwo Pawła - mówiła Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania. - Książka ,,Pusty gabinet. Paweł Adamowicz: prezydent, szef, przyjaciel” to intymne wspomnienie, którym Antoni Pawlak się z nami dzieli. Daje wgląd w jego doświadczenie, ale też jest okazją, by przypomnieć sobie chwile, które każdy z nas doświadczał z Pawłem Adamowiczem.
Podczas rozmowy Antoni Pawlak opowiadał m.in. jak został rzecznikiem prezydenta, ile zarabiał, a także jakich wpadek i prowokacji dziennikarskich doświadczał podczas codziennej pracy. Barwne opisy wydarzeń i anegdoty z czasów znajomości i współpracy pozwalały poznać prezydenta Adamowicza z nieznanej dotychczas strony.
- Jego wielką zaletą jako mojego szefa była cierpliwość. Zawsze ze zrozumieniem wysłuchiwał, co mam do powiedzenia, ale to nie znaczy, że zawsze stosował się do tych sugestii - przyznał Antoni Pawlak.
Rozmowy zahaczały również o temat wiary w Boga czy sympatii prezydenta do piłki nożnej. Pawlak opowiadał też o swoich relacjach z dziennikarzami, a także o tym, jak jako dziennikarz, poeta i człowiek kultury czuł się w urzędzie i polityce. Zdradzał także jak zaprzyjaźnił się z Pawłem Adamowiczem, podkreślając, że to właśnie Gdańsk był ich wspólną pasją.
Spotkanie dostarczyło zarówno wielu momentów radości, jak i głębokiego wzruszenia. Dynamiczną, pełną anegdot rozmowę Doroty Karaś i Marka Sterlingowa z Antonim Pawlakiem zakończono odczytaniem fragmentu książki, w którym autor opisuje wieczór 13 stycznia 2019 roku. Dzień później było już wiadomo, że został tylko ten przeraźliwie pusty gabinet.
Książka „Paweł Adamowicz: prezydent, szef, przyjaciel” nie jest biografią, bo nie ma tam opowieści o jego przodkach, wspomnień kolegów szkolnych ani opisów prowadzonych przez niego strajków. To raczej książka o dobrym człowieku, o przyjaźni, solidarności i miłości. Antoni Pawlak, który pracował z Pawłem Adamowiczem ponad dziesięć lat, w książce opowiada o swoim szefie.
Najpierw przyjaciel, na końcu prezydent
Książka zilustrowana jest zdjęciami gdańskiego fotoreportera Piotra Połoczańskiego. Nie mógł być obecny na wydarzeniu, ale jego list, w którym wspomina współpracę z prezydentem Adamowiczem, odczytała Dorota Karaś.
- Kiedy miałem zacząć robić zdjęcia dla prezydenta Pawła Adamowicza, nie byłem już młodym fotoreporterem, jednak dotychczas nie pracowałem w takim charakterze i z taką osobą – napisał Piotr Połoczański. - Zwątpiwszy w swój dar przełamywania lodów, postanowiłem, że stawiam wyłącznie na profesjonalizm. Obrałem strategię: „wszystko już robiłeś, skup się i do roboty”. Moja praca polegała w efekcie na czystym sprawozdawaniu. „Cześć!” witał mnie wyciągając rękę. Początek naszej znajomości nie przypominał kulminacji przyjacielskiego przeznaczenia. Zamiast paść sobie w ramiona, raczej uczyliśmy się siebie. A ja szybko polubiłem tę szkołę. To Paweł - chociaż nigdy do niego tak nie powiedziałem - przełamywał profesjonalny dystans, otwierając się na bardziej osobistą znajomość. “Jak tam u Ciebie Piotr? Widzisz ja to bym…” i tak dalej i tak dalej… Książka Antoniego Pawlaka nosi tyłu: „Pusty Gabinet. Paweł Adamowicz: prezydent, szef, przyjaciel.” Obaj wiemy, że kolejność była odwrotna. Paweł Adamowicz - celowo pomijam tytuł - był najpierw przyjacielem, a na końcu prezydentem. Tak dał się poznać. (...) Ufam, że fotografie, które miałem przyjemność zrobić panu prezydentowi są jego uzupełnieniem i dobrą ilustracją. Tym, którzy noszą w pamięci prezydenta Pawła Adamowicza, przypominam zgodnie ze słowami książki, że „wszystkie chwile zawsze istniały i zawsze będą istnieć, a śmierć jest tylko złudzeniem”.
Po rozmowie i odczytaniu listu, podczas zadawania pytań, uczestnicy spotkania chętnie dzieli się swoimi wspomnieniami o prezydencie Adamowiczu. Pod wydarzeniu, autor podpisywał swoje książki.