PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Wokół oliwskiego herbu

Wokół oliwskiego herbu
W maju 1924 roku gminie Oliwa nadany został herb. Warto przyjrzeć się temu wydarzeniu i odpowiedzieć na pytania: komu i dlaczego zależało na tym akcie, jak skorzystała na nim społeczność Oliwy i jakie były dalsze losy herbu. Przyjrzyjmy się też inicjatorom tego nadania.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Widok Oliwy z Pachołka, ok.1930
Fot. zbiory Piotra Popińskiego

Miejsce, czas i bohaterowie wydarzenia

Jest lato 1923 roku, znajdujemy się w gabinecie naczelnika gminy Oliwa przy Am Schlossgarten 24 (dziś ulica Opata J. Rybińskiego), w budynku prywatnej szkoły żeńskiej, pełniącej funkcję ratusza. Naczelnik gminy, Herbert Creutzburg, formalnie wójt, przystępuje do przeglądu codziennej korespondencji. Otwiera pismo swojego zwierzchnika, starosty powiatu Gdańskie Wyżyny, do którego należała gmina oliwska. Czyta i zamyśla się...

Z pisma dowiaduje się o planach Senatu Wolnego Miasta dotyczących nadania herbu gminie Orunia i propozycji, aby herbem uhonorować również Oliwę. Starosta pyta o zdanie przewodniczącego oliwskiej społeczności. List nie jest zaskoczeniem dla Herberta Creutzburga, raczej impulsem do działania, ale podjęcie decyzji trwa znacznie dłużej niż wskazywał to starosta w swoim liście. Co opóźniło te działania?

 

Ambicje i plany doktora Creutzburga

Doktor Herbert Creutzburg, czterdziestolatek pochodzący z Kurlandii, po studiach uniwersyteckich w Królewcu i Berlinie i uzyskaniu tytułu doktora z ekonomii w 1909 roku w Królewcu, systematycznie wspinał się po szczeblach urzędniczej kariery. Najpierw pracował w administracji Prus Wschodnich w Królewcu, z krótkim epizodem w magistracie Halle (1914) przerwanym mobilizacją do wojska i dwuletnią służbą w stopniu porucznika pułku artylerii polowej. W 1916 roku przybył do Gdańska i objął posadę urzędnika w administracji Prus Zachodnich. Kierował działem wydawania świadectw pracy, potem aprowizacją. Został też ławnikiem w Oliwie. W 1921 roku stanął do konkursu na przewodniczącego gminy oliwskiej i pokonał czterech konkurentów. Rozpoczął urzędowanie 15 sierpnia 1921 roku nie do końca świadomy, w jak skomplikowanym położeniu znajdowała się wtedy Oliwa.

Jego poprzednik, Fritz Twistel, zarządzał gminą oliwską przez ostatnie sześć lat, a więc kierował społecznością w czasie wielkiej wojny i tuż po niej. Przybył tu jako były burmistrz miasta Mewe/Gniew a potem drugi burmistrz Sopotu, zachowując swój tytuł burmistrza, choć formalnie w Oliwie piastował funkcję naczelnika gminy wiejskiej, czyli wójta. Powojenny niepewny okres mocno dał się we znaki mieszkańcom Oliwy. Brakowało pracy, żywności i mieszkań. Nasilały się niepokoje społeczne. Zarząd gminy gorączkowo poszukiwał sposobów na zwiększenie dochodów, aby zaspokoić podstawowe potrzeby mieszkańców i zapewnić im bezpieczeństwo. Twistel sięgał też po rozwiązania nietypowe, bo był inicjatorem starań o założenie kasyna w Oliwie, wzorem świetnie prosperującego w Sopocie. Ten pomysł nie zyskał akceptacji władz, ani konserwatywnej części lokalnej społeczności.

Tymczasem trudności codziennego życia coraz bardziej dawały się we znaki. Rosła inflacja, wielu oliwian było bezrobotnych. Szukano rozwiązania tej sytuacji, podejmując rozmowy z Senatem Wolnego Miasta na temat inkorporacji Oliwy do Gdańska. Zainteresowanie przyłączeniem Oliwy wyrażał również magistrat Sopotu. Wcześniej, przynajmniej dwukrotnie, burmistrz Twistel składał wniosek o nadanie Oliwie praw miejskich, ale bezskutecznie. Nic dziwnego, że czuł się zmęczony i rozczarowany istniejącą sytuacją, dlatego w połowie kadencji poprosił o odwołanie ze stanowiska. Uznano jego „niezdolność do służby” i z dniem 1 kwietnia 1921 roku przestał pełnić funkcję wójta gminy oliwskiej. Ale zachował lukratywną posadę przewodniczącego komisji do spraw klubu hazardowego, który – między innymi – negocjował z nowym właścicielem kasyna w Sopocie (Sopockie Kasyno sp. z o.o.) procent z przychodu dzielony między wszystkie samorządy (Związek Gmin Wolnego Miasta Gdańska). W wypadku gminy oliwskiej było to 6 procent. Dla porównania, Gdańsk otrzymywał 32 procent, a Sopot 30 procent.

Echa prowadzonych niejawnych rozmów w sprawie ewentualnego przyłączenia Oliwy do Gdańska lub Sopotu pobrzmiewają w decyzji o umieszczeniu w zaproszeniu dla kandydatów na stanowisko wójta następującego warunku: „W przypadku ewentualnej inkorporacji do Gdańska lub Sopotu, nowo wybrany wójt musi zobowiązać się do pełnienia funkcji w nowej gminie [...] nie mając prawa do wyższego wynagrodzenia z tytułu takiej inkorporacji”. Być może to Twistel, wcześniej bliski współpracownik sopockiego burmistrza doktora Laue, był inicjatorem zaproszenia go do Oliwy, gdzie 11 lipca 1921 roku ten ostatni wygłosił wykład o głównych powodach przemawiających za włączeniem Oliwy do Sopotu i przeciw takiemu włączeniu do Gdańska. Napięcie rosło i rosły oczekiwania wobec nowego przewodniczącego gminy, a dotyczyły głównie zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, które uwzględniałoby przede wszystkim interesy gminy oliwskiej.

Na początku sierpnia 1921 roku syndyk Creutzburg został powołany na wójta gminy oliwskiej przez starostę powiatu Gdańskie Wyżyny. W mowie powitalnej starosta Venske wyraził nadzieję, że nowy lider będzie kierował gminą zdecydowanie i wyprowadzi Oliwę z głównych problemów, wśród których wymienił trudności finansowe i bezrobocie. Oczekuje też, że zajmie twarde stanowisko w toczących się negocjacjach i planach związanych z przyszłością Oliwy. Creutzburg zaapelował o wsparcie i zaufanie oraz przyrzekł kierować gminą apolitycznie i jak na Niemca przystało!

Pierwsze działanie nowego wójta polegało na przedstawieniu budżetu na rok 1921, zatwierdzonego przez radę gminy. Kolejne związane były z pozyskiwaniem funduszy i nowych źródeł podatków oraz działaniami na rzecz najuboższych. Na początku 1922 roku Creutzburg wyszedł z inicjatywą złożenia wniosku do Senatu o uzyskanie praw miejskich dla Oliwy. Wniosek ten pozostał bez odpowiedzi, natomiast pojawiły się pisma Senatu zachęcające do prac nad herbem gminnym, a na początku 1924 roku ten organ władzy wyraził zgodę na używanie przez naczelnika gminy tytułu burmistrza. Czy były to zastępcze działania Senatu przyjmującego wyczekującą postawę wobec marzeń o niezależności Oliwy?

Komu w Senacie Wolnego Miasta zależało na nadaniu herbu Oliwie i dlaczego?

 

Ambicje i plany doktora Schwartza

Senat Wolnego Miasta pełnił podwójną funkcję: rządu oraz samorządu miejskiego, a więc zakres jego kompetencji był szeroki i różnorodny. Pracami kierował prezydent współpracujący ze swoim zastępcą i dwudziestoma senatorami (siedmiu senatorów głównych i trzynastu pobocznych). Pracami poszczególnych resortów zajmowali się główni senatorowie, natomiast poboczni przydzielani byli według klucza partyjnego. Pierwszym prezydentem Senatu został dotychczasowy burmistrz Gdańska Heinrich Sahm, konserwatywny polityk niemiecki. W gronie jego współpracowników senatorów głównych był doktor Hubertus Schwartz, z którym Sahma łączyły przyjacielskie stosunki. Obaj poznali się wcześniej pracując w niemieckiej administracji okupowanej Warszawy w latach 1915-1917, aby potem współpracę kontynuować w Gdańsku.

Hubertus Schwartz, z wykształcenia prawnik a z zamiłowania wielbiciel sztuki i historii Niemiec, odpowiadał za wydział zdrowia i spraw socjalnych, potem doszły sprawy kościelne, a po 1925 roku również sprawy wewnętrzne i prawne. Wcześniej jako członek delegacji gdańskiej uczestniczył w rozmowach zakończonych podpisaniem konwencji z Polską w Paryżu 9 listopada 1920 roku. Brał też wielokrotnie udział w posiedzeniach Ligi Narodów w Genewie. Reprezentując interesy Gdańska, zawsze realizował politykę utrzymania niemieckiego charakteru miasta, ochrony niemieckich interesów i wzmacniania siły niemieckiej kultury. Angażował się do działań, które czasem nawet wychodziły poza jego kompetencje, ale związane były z zagadnieniami historycznymi, jak tworzenie hymnu Wolnego Miasta Gdańska (współpraca z Paulem Enderlingiem ) czy ustalanie motywów dla nowej monety zwanej guldenem gdańskim (współpraca z projektantem Friedrichem Fischerem). Również to on pilotował prace nad opracowaniem herbów dla podmiejskich gmin Oruni i Oliwy. Z licznej korespondencji z Herbertem Creutzburgiem widać, że zalecał współpracę z archiwum gdańskim, opiniował projekty i pilnował harmonogramu działań.

Hubertus Schwartz, główny inicjator nadania herbu gminie oliwskiej
Fot. Archives of City Soest

Bez wątpienia procedura nadania herbu podmiejskim gminom Oruni i Oliwie miała polityczny podtekst. Wpisywała się w działania podkreślające niemiecką przeszłości tych terenów. Temu służyła figura rycerza krzyżackiego w herbie Oruni i popularyzacja niemieckiej legendy o komturze Albercie von Oer, założycielu Oruni. W tym celu wykorzystano też herb cystersów oliwskich jako inspirację do herbu gminy, uzasadniając w akcie nadania: „w uznaniu zasług i podziękowaniu za ogromne znaczenie dla całego niemieckiego kraju zakonnego, jakie miało opactwo Oliwa, które przyczyniło się do rozwoju chrześcijaństwa i niemieckiej kultury w średniowieczu oraz dlatego, że rozwój Oliwy na wzór miasta, które sąsiaduje z dawnym klasztorem, jest w ostatnich latach bardzo pozytywny”.

 

Gdzie jest autor?

Z punktu widzenia Creutzburga sprawa herbu nie należała do najważniejszych. Może była pilna i ważna dla senatora Schwartza, ale wójt miał trudniejsze sprawy na głowie. Styczeń 1924 roku był wyjątkowo śnieżny i problem usuwania śniegu, sopli wymagał natychmiastowych działań. Do tego problemy, jak zwiększyć pomoc dla najuboższych, skąd wziąć węgiel dla bezrobotnych. Finanse gminy były napięte, znaczna część pieniędzy szła na podatki okręgowe. Dlatego za najważniejsze zadanie do wykonania w 1924 roku Creutzburg uznał uzyskanie niezależności Oliwy, odłączenie się od powiatu Gdańskie Wyżyny i redukcję wydatków administracyjnych. Przedstawił to na pierwszym zebraniu 15 stycznia 1924 roku i uzyskał wielka aprobatę radnych. Powiedział też, że Senat wyraził zgodę na używanie przez niego tytułu burmistrza. Dopiero na zebraniu 28 marca 1924 roku radni zajęli się projektem oliwskiego herbu. Podeszli bardzo krytycznie do propozycji graficznej Senatu, a burmistrz Creutzburg w piśmie do senatora Schwartza oznajmił: „wybór i pozyskanie herbu zleca się Zarządowi Gminy”.

Jednak ten krytycyzm osłabł w następstwie wydarzeń, które zdominowały debatę publiczną w kolejnych miesiącach. Otóż zbliżały się majowe wybory do władz samorządowych i to one zaprzątały uwagę, tym bardziej, że dotyczyły przyszłości Oliwy, a więc tego, czy będzie niezależnym miastem czy częścią Gdańska lub Sopotu. Wokół tych zagadnień rozgorzały dyskusje, pojawiły się w prasie deklaracje, pomówienia, wojna na słowa. Dlatego na początku maja 1924 roku burmistrz Creutzburg w kolejnym liście do senatora Schwartza napisał: „Postanowieniem Zarządu Gminy z dnia 05.05.1924 zatwierdza się herb zaproponowany przez Senat, jednakże z pominięciem dekoracji zewnętrznej, a więc w granicach tarczy”.

Jak wobec tego wyglądał ten herb i spod czyjej wyszedł ręki? Według opisu, który widnieje w akcie nadania: „w srebrnym szyldzie będzie się znajdował obraz zielonego drzewa oliwnego z owocami, na nim powieszone jest godło Wolnego Miasta Gdańska”, wizerunek przypomina dawny herb opactwa cystersów. Nigdzie nie podano autora herbu, dlatego najbardziej prawdopodobne jest to, że była to praca zbiorowa. Pierwszy kształt, inspirowany historycznym herbem opactwa cystersów, zasugerowało archiwum gdańskie. Wiemy, że swoje propozycje przedstawił nauczyciel rysunku szkoły oliwskiej Schneider, ale nie zyskały aprobaty ani burmistrza Oliwy, ani senatora Schwartza. Creutzburg miał nadzieję, że pozyska do projektu uznanego architekta, projektanta gdańskich guldenów, profesora Friedricha Fischera, ale poza deklaracją, nie otrzymał gotowego projektu.

Sam akt nadania herbu gminie Oliwa nosi datę 23 maja 1924 roku. Na dokumencie widnieje tekst uzasadnienia oraz opis herbu z podpisami Prezydenta Senatu Wolnego Miasta Gdańska Heinricha Sahma oraz doktora Hubertusa Schwartza. Kiedy przegląda się ówczesną prasę oliwską, można odnieść wrażenie, że nikogo nie interesowało specjalnie to wydarzenie. Być może wynikało to z kulminacji ostrej kampanii samorządowej, której finał wyborczy miał miejsce dwa dni później, bo 25 maja 1924 roku.

My Senat Wolnego Miasta Gdańska przyznajemy niniejszym herb gminie wiejskiej Oliwa w okręgu Wyżyny Gdańskie w uznaniu zasług i podziękowaniu za ogromne znaczenie dla całego niemieckiego kraju zakonnego, jakie miało opactwo Oliwa, które przyczyniło się do rozwoju chrześcijaństwa i niemieckiej kultury w średniowieczu oraz dlatego, że rozwój Oliwy na wzór miasta, które sąsiaduje z dawnym klasztorem, jest w ostatnich latach bardzo pozytywny. Wygląd herbu, jak ten który został tu narysowany obok, a mianowicie w srebrnym szyldzie będzie się znajdował obraz zielonego drzewa oliwnego z owocami, na nim powieszone jest godło Wolnego Miasta Gdańska. Gmina Oliwa będzie miała prawo używać tego godła w swojej pieczęci i wszędzie tam gdzie będzie taka potrzeba. Postanowiono podczas Senatu w Gdańsku 23 maja 1924 roku. Senat Wolnego Miasta Gdańska. Sahm Schwartz tłumaczenie Joanna Lipa
Fot. Zbiory Archiwum Państwowego w Gdańsku

Pierwsza wzmianka o herbie pojawiła się w „Olivaer Zeitung” dopiero po dwóch miesiącach, a sam herb na winiecie gazety w wydaniu z 17 listopada 1924 roku. Niestety, nie zachowały się zdjęcia dokumentujące sposoby wykorzystania herbu, tym bardziej, że po przyłączeniu Oliwy do Gdańska, co nastąpiło 1 lipca 1926 roku, istnienie tego herbu straciło rację bytu.

Jednak z zachowanych dokumentów dotyczących gminy oliwskiej wynika, że kilka firm deklarowało wykorzystanie herbu na swoich wyrobach. Firma Glas Porzellan Haushaltswaren z Gdańska otrzymała zgodę na używanie herbu do dekoracji produkowanych filiżanek i innych ceramicznych pamiątek. Firma jubilerska Moritz Stumpf & Sohn też uzyskała podobną zgodę. Być może herb pojawił się na pierwszej oliwskiej karetce sanitarnej zakupionej w 1924 roku. Znalazł się również na przypinkach oliwskich stowarzyszeń np. Stowarzyszenia Ludowego na Rzecz Germanizmu za Granicą.

Wydarzenia z 1925 roku pokazały iluzoryczność istnienia herbu. Wielkie bankructwo gminnej kasy oszczędności, aresztowania, odsunięcie od władzy burmistrza Creutzburga i twarde warunki Gdańska, który zgodził się na pokrycie długu gminy, ale za cenę utraty niezależności, to było prawdziwe trzęsienie ziemi. Włączenie gminy oliwskiej do Gdańska ostatecznie uczyniło herb jedynie historyczną pamiątką.

Oliwski znak był więc efemerydą. Ciekawostką może być fakt, że po wojnie herb pojawiał się niekiedy w przestrzeni publicznej, nie tylko w Oliwie. Dla przedwojennych mieszkańców opuszczających Oliwę w 1945 roku mógł się stać symbolem ich małej ojczyzny, skoro można go znaleźć jako dekorację balkonu w mieszkaniu rodziny Muellerów w Duisburgu, rodziny, która wcześniej mieszkała w Oliwie w oficynie przy ulicy Cystersów 6a. Na kilku współczesnych budynkach w Oliwie również możemy spotkać te herby w lekko zmienionej postaci w stosunku do przedwojennego pierwowzoru.

Czy są to wyrazy przywiązania do miejsca i tęsknoty za wyrazistym symbolem tego przywiązania?

 

Grażyna Niemyjska

 

Wykorzystano:

Archiwum Państwowe w Gdańsku, Akta wsi Oliwa, obecnie część miasta Gdańska: herb Oliwy 1923-1925; kronika; włączenie Oliwy do Gdańska 1910-1926;

Stadtarchiv Soest (City Archives of Soest), Photo A 3055, Mitteilungen zum 125.Geburstag von Hubertus Schwartz;

Schwartz Hubertus, Danziger Wappenwerk: das Wappen der Freien Stadt Danzig, 1933;

Oliwskie gazety: „Olivaer Nachrichten”, „Olivaer Zeitung”, „Danziger Kreis-Zeitung” 1921-1926;

Wybrane roczniki ksiąg adresowych Gdańska i Oliwy’

portal dawnaoliwa.pl

 

Specjalne podziękowania dla Joanny Lipy za tłumaczenie niemieckich dokumentów oraz zgodę na wykorzystanie zdjęcia z rodzinnego albumu

 

Pierwodruk: „30 Dni” 1-2/2024