PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Trochę Kremla w Gdańsku

Trochę Kremla w Gdańsku
Czy z obwałowań Gdańska można zobaczyć Moskwę? Że jest to możliwe, świadczyć może akwarela przechowywana w jednym z muzeów w hrabstwie Norfolk we wschodniej Anglii.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
W muzeum w Norfolk ta akwarela nosi tytuł „widok Kremla”, a jest to przecież widok z zachodnich wałów obronnych w Gdańsku
W muzeum w Norfolk ta akwarela nosi tytuł „widok Kremla”, a jest to przecież widok z zachodnich wałów obronnych w Gdańsku
Fot. Internet / www.watercolorworld.org/painting

Można ją obejrzeć w Internecie: https://www.watercolourworld.org/painting/view-overlooking-kremlin-moscow-or-view-near-moscow-drawing-tww01dd46). Dzieło nosi tytuł „View overlooking the Kremlin, Moscow” or „A View near Moscow”, czyli w wolnym tłumaczeniu „Widok na Kreml, Moskwę” albo „Widok niedaleko Moskwy”. Ale ta Moskwa bardzo przypomina Gdańsk znany z XIX-wiecznych grafik i obrazów.

Akwarela pozwala zobaczyć kawałek Gdańska z lat 1833-1837 zarejestrowany z zachodnich obwałowań. Dla bywalca muzeum jej tytuł zapewne nie ma żadnego znaczenia, bo jest ona jedną z setek a może tysięcy eksponatów w kolekcji akwarel. Powstała na niedużym kartonie o wymiarach 37,1 na 26,7 centymetra. Niezbyt często trafia na widok publiczny, bo akwarele łatwo tracą kolory w świetle dziennym.

Niewielkie malowidło jest dziełem młodego angielskiego marynisty, londyńczyka Alfreda Gomerala Vickersa, który nie zdążył zostawić dużej spuścizny, bo dożył zaledwie dwudziestu siedmiu lat (urodził się 21 kwietnia 1810, zmarł 12 stycznia 1837). Jego ojciec, Alfred Vickers (1786-1868), był cenionym pejzażystą i to on uczył syna rysunku oraz malarstwa. Zdolny syn szybko przerósł ojca i zaczął zdobywać uznanie jako artysta. Około 1833 roku wyruszył w podróż do Rosji, gdzie na zamówienie znanego londyńskiego rytownika, Charlesa Heatha (1785-1848), miał wykonać rysunki, które posłużyły do wykonania serii stalorytów.

Prawdopodobnie na wschód Europy udał się drogą morską. Nie wiemy, czy jego ewentualna wizyta w Gdańsku miała związek z tą podróżą. Jego prace mogłyby świadczyć, że był nie tylko w Gdańsku, ale również w Krakowie, gdyż znane są też jego rysunki i akwarele z krakowskimi motywami. Fakt pobytu w Gdańsku potwierdzałaby nie tylko „kremlowska akwarela”, ale jeszcze kilka zachowanych prac. Wszystkie wydają się ciekawe.

Widok na Motławę i nabrzeże przy ulicy Wartkiej; rycina Ch. Heatha
Widok na Motławę i nabrzeże przy ulicy Wartkiej; rycina Ch. Heatha
Fot. Zbiory Muzeum Gdańska

Patrząc na jedną z jego prac można dojść do wniosku, że widział Gdańsk z pokładu okrętu. Mógłby to potwierdzać staloryt wykonany na podstawie jego akwareli, znajdujący się w Muzeum Gdańska (akwarelę znamy, niestety, tylko z małej wglądówki dostępnej w Internecie, oryginał jest bowiem w zbiorach prywatnych). Jest to „Widok Gdańska z rzeki” rytowany przez Charlesa Heatha. Oglądamy tu północny cypel Ołowianki, Rybackie Pobrzeże i Wartką z Motławy na wysokości ulicy Karpiej, a więc z miejsca, gdzie kiedyś znajdował się jeden z dwóch pali, które na zasadzie szlabanów (rodzaj rogatek) zagradzały żeglugę do portu (drugi był przy Polskim Haku). Jest to zatem – być może – zapis jakiegoś pierwszego zachwytu nad miastem, do którego przybyło się drogą wodną.

Na tym stalorycie znalazły się budowle, które dobrze rozpoznajemy – wieże  Ratusza Głównego Miasta, Kościoła Mariackiego i kościoła św. Jana. Ale widnieje tu również wysoki „krzywy dom” przy ulicy Wartkiej z bramą wejściową od strony ulicy Grodzkiej (prawa strona widoku, budynek znany z wielu zdjęć i grafik), który został zniszczony w 1945 roku. Dzisiaj dziwić musi wygląd brzegu Ołowianki oraz wysoka budowla przysłaniająca częściowo Kościół Mariacki. Zwłaszcza obecność tej budowli budzi wątpliwości, czy artysta utrwalił panoramę Gdańska z autopsji, czy kopiował jakiś obraz nie do końca odpowiadający ówczesnej rzeczywistości?

Widok miasta z wieżyczki Domu Angielskiego; rycina W. Woolnotha
Widok miasta z wieżyczki Domu Angielskiego; rycina W. Woolnotha
Fot. Zbiory Muzeum Gdańska

W Muzeum Gdańska są jeszcze dwa staloryty wykonane na podstawie prac Vickersa. Jeden z nich, zatytułowany po prostu „Gdańsk” („Dantzic”), ukazuje miasto z wysokości wieżyczki na dachu Domu Angielskiego przy ulicy Chlebnickiej. Po lewej widzimy Ratusz Głównego Miasta, po prawej Kościół Mariacki, dołem biegnie ulica Piwna. Symbolicznie została zarysowana bryła Zbrojowni, w tle widnieją morenowe wzgórza. Z kominów snują się dymy. Pracę tę rytował znany angielski ilustrator William Woolnoth (1780–1837). Dość niespodziewanie uwagę przykuwa postać mężczyzny, który z wysokości dachu podziwia położone w dole miasto.

Drugą grafikę wykonał Charles Heath (jako autor występuje J. H. Vickers del.). Również ona została zatytułowana „Gdańsk” i przedstawia widok na ulicę Tkacką od strony ulicy Kołodziejskiej.

Znane są jeszcze co najmniej trzy grafiki gdańskie rytowane na podstawie prac Vickersa i zamieszczone w książce „The German tourist...” wydanej w Londynie w 1837 roku. Pierwszą, zatytułowaną „Wejście do Gdańska od strony Oliwskiej Bramy”, rytował londyńczyk Henry Wallis (ok. 1805-1890). Przedstawia ona miasto o wschodzie słońca, od strony promenady 3 Maja, z fosą miejską i poprowadzonym nad nią przepustem Raduni. Wykonawcą (rytownikiem) drugiej jest Edward John Roberts (1797-1865). Widzimy na niej Wieżę Więzienną („The Stock Tower Dantzic”) oglądaną od strony Strzelnicy św. Jerzego. Ostatnia grafika, (rytowana przez D. Buckle’a), zatytułowana jest „Giełda gdańska” („The Exchange Dantzic”) i pokazuje wnętrze Dworu Artusa.

Jeśli chodzi o „gdańskie” akwarele Vickersa, zachowały się co najmniej dwie. Jedną z nich jest wspomniany „widok Kremla” (datowany na 1836 rok). Z korony wału widzimy zespół Katowni i Wieży Więziennej, dalej wynurza się Bastion św. Elżbiety, wieża kościoła św. Katarzyny, kopuła Teatru Miejskiego, wieże Zbrojowni i fragment Strzelnicy św. Jerzego. Druga akwarela, nie jest datowana, przedstawia Ratusz Głównego Miasta z Długim Targiem w głębi („The Town Hall, Danzig”). Dodajmy jeszcze, że w zbiorach prywatnych znajduje się również nieduża akwarela (17,5 na 29,5 centymetra), na której pokazano kościół pocysterski w Oliwie ze wzgórza Pachołek, zatytułowana dosyć przewrotnie „Widok kościoła w południowej Rosji” („View of a church in Southern Russia” – http://www.artnet.com/artists/alfred-gomersal-vickers/view-of-a-church-in-southern-russia-DZ17yyEOb6JkLij-CY0PA2).

Nie wiemy, czy młody Alfred Vickers malował swoje akwarele „z natury”, a więc czy rzeczywiście odwiedził Gdańsk i Kraków. Pewna topograficzna „beztroska”, która występuje w podpisach do jego prac, może skłaniać do wniosku, że zostały one wykonane na podstawie rycin czy malowideł innych, nieznanych autorów, które to dzieła Vickers mógł napotkać np. w Rosji. Praktyka sporządzania kopii rysunków, rycin, czy malowideł, które dalej służyły do wykonania rycin, była w tamtym czasie czymś dość powszechnym i raczej nie budzącym zastrzeżeń.

 

Józef Plata  

 

Wykorzystano: „The German tourist / edited by Prof. O.L.B. Wolff and Dr. H. Doering; translated by H.E. Lloyd, Esq.; ill. with seventeen engravings from drawings by A. G. Vickers, Esq.”, London 1837 oraz materiały dostępne w Internecie

 

Pierwodruk: „30 Dni” 6/2020