- Cieszę się, budowa mostu jest na finiszu. Chcielibyśmy, by most był jak najszybciej dostępny dla mieszkańców. Złożyliśmy już wniosek o pozwolenie na użytkowanie mostu do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Teraz czekamy na decyzję … - mówi Paweł Adamowicz.
Możliwość przejazdu po nowym moście nie oznacza jednak końca prac. Po przekierowaniu ruchu na nowy obiekt, stary pontonowy most zostanie rozebrany, a teren przy nabrzeżu zagospodarowany.
Most nad Martwą Wisłą ma zapewnić bezpieczne i stałe połączenie Wyspy Sobieszewskiej z lądem. Od 1973 roku prowadzi tam most pontonowy. Nowy most zwodzony ma mieć 173 metry długości, ze skrzydłami – 181,5 m. Jego czas otwierana wyniesie zaledwie 150 sekund, co znacznie usprawni dojazd na Wyspę Sobieszewską.
Sterowanie mostem odbywać się będzie z pulpitu znajdującego się w nowym budynku technicznym obsługi mostu. Dla sterowania mostem powstało specjalne oprogramowanie, które regulowało będzie mechanizmem. Umożliwi to bezpośredni nadzór nad podnoszeniem i opuszczaniem klap przęsła w trakcie otwierania i zamykania mostu. W razie awarii w dostawie prądu, energię elektryczną niezbędną do uruchomienia mostu zapewni awaryjny agregat prądotwórczy zlokalizowany obok budynku technicznego obsługi mostu. Przy zamknięciu przęseł pod zamkniętym mostem przepływać będą mogły statki mierzącego do 5 metrów, ale co ważne uzależnione to będzie także od poziomu wody.
Koszt inwestycji to ponad 59 mln złotych. Część kosztów pokryło Ministerstwo Infrastruktury - to ogółem 27,59 mln zł, z czego w 2016 r. prawie 16,6 mln, a w 2017 r. 10,99 mln.