„Mogę wam opowiedzieć o sobie o was” - Hasior i Rycharski dialogują w sopockim PGS

Mamy w Trójmieście dobry czas dla sztuk wizualnych. W ciągu ostatnich dni otwarto wystawę Patryka Różyckiego w GGM 1, w Muzeum Narodowym podziwiamy "Akt" Jerzego Nowosielskiego, w Muzeum Gdańska obrazy Olgi Boznańskiej, w Pałacu Opatów - Sainera, a w Wielkiej Zbrojowni - prof. Władysława Jackiewicza. Widzowie wciąż nienasyceni, koniecznie wybrać się też powinni do Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, gdzie do 19 maja 2024 r. zestawiono i wystawiono prace bardzo ważnych dla polskiej sztuki artystów - nieżyjącego już Władysława Hasiora i 38-letniego Daniela Rycharskiego. Co łączy obu twórców?
05.02.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
mężczyzna w czarnym kapeluszu, obrany w czarne spodnie i wiatrówkę, trzyma ręce na biodrach, stoi na tle
Daniel Rycharski, 27 stycznia 2024 r. w PGS w Sopocie, na wernisażu wystawy pt. „mogę wam opowiedzieć o sobie o was”
fot. Adrian Sokołowski

Władysław Hasior (ur. 14 maja 1928 w Nowym Sączu, zm. 14 lipca 1999 w Krakowie) – wybitny rzeźbiarz, malarz i scenograf związany był z Podhalem. Ukończył Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, studiował w pracowni prof. Mariana Wnuka (tego samego, któremu Gdynia zawdzięczała pomnik ‘Nataszy”). Był artystą "kultowym" dla pokolenia lat 60. i 70., indywidualnością, prekursorem pop-artu i sztuki asamblażu w Polsce. 

Daniel Rycharski, artysta wizualny, grafik i aktywista, urodził się w 1986 w Sierpcu. Po studiach doktoranckich na ASP w Krakowie, powrócił do rodzinnego Kurówka. Malował murale na ścianach stodół i przystanków, wznosił instalacje na niewielkim polu przekazanym mu przez sołtysa, aż jego działania artystyczne integrujące lokalną społeczność zostały zauważone - słynna “Trójka” przyznała mu tytuł Kulturysty Roku (2012 r.), a telewizja TVN zrealizowała reportaż (2013). Cztery lata później Rycharski odbierał już Paszport „Polityki”. Licznej publiczności dał się poznać za sprawą, nagrodzonego Złotymi Lwami na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, filmu w reżyserii Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta pt. “Wszystkie nasze strachy” (2021). Scenariusz oparto na prawdziwej historii, która zainspirowała artystę do stworzenia instalacji "Strachy". Film dotykający problemów tożsamości, wiary i nietolerancji, mówił o homofobicznej wiejskiej społeczności, ale też o wybaczaniu.

_DSC3330
Władysław Hasior mawiał: "Dla mnie sztuka plastyczna jest sztuką działającą przede wszystkim na zmysł wzroku, ale jednak nie po to się ją robi, żeby rozwiązywać absolut formy, tylko po to, by przekazać jakieś treści, jakieś emocje”
fot. Adrian Sokołowski

- Zaproszenie Daniela Rycharskiego do dialogu z Hasiorem nie jest przypadkiem - mówi kuratorka wystawy Julita Dembowska i tłumaczy: - Wystawa w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie koncentruje się wokół OSOBY i otaczającego ją/jego świata, którego „dramatyczność” dostrzegał i komentował w swoich pracach Władysław Hasior, i świata, o którego kryzysie wartości mówi Daniel Rycharski. Z jednej strony mamy więc narratora, pragnącego „budzić wrażliwość na zjawiska, która spospolitowała nam codzienność” i opowiadającego, że ból, samotność, wina, to doświadczenia towarzyszące człowiekowi od wieków. Z drugiej artystę, który porusza tematy związane z wykluczeniem człowieka, z nieakceptowaniem jego odmienności, mówiącego o kryzysie dotychczas obowiązujących norm i pojęć moralnych, a także o konieczności zmian oraz zaaktywizowania się w obliczu współczesnych problemów. Obaj artyści podkreślają również swoje pochodzenie, a ich głosy łączą się w jedną opowieść o ludzkim doświadczeniu. 

Zobacz zdjęcia z wernisażu wystawy Hasior - Rycharski pt. „mogę wam opowiedzieć o sobie o was” w PGS

 

Obrazy Olgi Boznańskiej po raz pierwszy w Gdańsku. Wystawa do oglądania do 16 maja

 

Historyk i krytyk sztuki Łukasz Gorczyca określał artystyczną działalność Hasiora jako „twórczość dotyczącą polskiej transformacji powojennej. Tego w jaki sposób następuje zderzenie modernizacji socjalistycznej z bardzo tradycyjną, katolicką czy pofeudalną strukturą”. Podobne głosy pojawiają się w ocenie, tworzącego wiele lat później Rycharskiego, który również dostrzega problemy potransformacyjne związane z wejściem Polski do UE. Zwraca uwagę na to, jak przemiany społeczno-polityczne po 1989 roku wpływają na życie ludzi na wsi.

- Obaj artyści mają doskonałą znajomość rytuałów, symboli, kodów językowych polskiej prowincji - dodaje kuratorka. - Świadomość swojego pochodzenia to z pewnością cechy, które ich łączą, ale najważniejsze w ich sztuce jest skupienie na OSOBIE i na jego/jej lękach, bólu, słabościach, ale też pamięci doświadczeń, które gromadzi przez całe swoje życie. Obaj swoją sztukę tworzą z myślą o odbiorcy, o kontakcie z nim i opowiedzeniu mu konkretnych treści, ale też skłonieniu do namysłu nad tu i teraz.

_DSC3556-2
- Jeżeli mówisz im, że sztuka awangardowa może być modlitwą lub modlitwa może przyjmować formę sztuki awangardowej, to konserwatywna część naszego społeczeństwa jest w stanie bardziej otworzyć się na tę sytuację. Sztuka współczesna jako taka często przez odbiorców przyjmowana jest ze sceptycyzmem. Chodzi o to, by połączyć nasze słowniki - przekonywał w jednym z wywiadów Daniel Rycharski
fot. Adrian Sokołowski

Prezentowane na wystawie prace pochodzą z kolekcji prywatnych i instytucjonalnych. Zobaczymy tu asamblaże Hasiora i materiały archiwalne pochodzące ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Poza obiektami wypożyczonymi z galerii i od osób prywatnych, na wystawie prezentowane są również nowe prace przygotowane przez Daniela Rycharskiego specjalnie na tę ekspozycję.

Wypożyczenia pochodzą z Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, które jest współorganizatorem wystawy, z Gunia Nowik Gallery, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i kolekcji prywatnych.

Wystawa potrwa w PGS Sopot (Plac Zdrojowy 2) do 19 maja 2024 roku.

Bilety: 15 zł, ulgowy: 10 zł.

TV

Kamienica przy Toruńskiej 27 odzyskała blask