Relację między Faroukiem a Haliną obserwujemy poprzez listy Farouka, odnalezione po jego śmierci. – Nasi bohaterzy posługiwali się językiem angielskim w stopniu podstawowym, listy są więc pełne zabawnych błędów, przeinaczeń – opowiada Jola Woszczenko, kuratorka wystawy – przebija się jednak w nich czułość, troska i miłość, jaką darzyli się zakochani. Halina w listach funkcjonuje jako „My Lody”, a Farouk podpisuje się jako Faroukovsky, aby chociaż trochę zbliżyć się do polskiej pisowni – dodaje.
Uczucie z wojną w tle
Historia rodziców Adama Witkowskiego rozpoczyna się w 1976 roku: – Halina, wówczas studentka Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych na Wydziale Grafiki w Gdańsku, poznała Farouka, starszego od niej irackiego Kurda, studenta historii na uniwersytecie w Bagdadzie, który w tym czasie odbywał swoją pierwszą podróż po Europie – mówi Woszczenko. – Przez kilka miesięcy para mieszkała w Polsce i starała się o pozwolenie na ślub cywilny. Farouk wielokrotnie w tym czasie wyjeżdżał do Iraku. Podczas jego nieobecności wymieniali korespondencję.
W lutym 1978 roku Farouk udaje się do Bagdadu i, jak się okazuje, już do Polski nie wróci. Odmawiają mu kolejnej wizy. Nie ma go przy narodzinach syna. Jako mieszkaniec Bagdadu i obywatel Iraku Farouk bierze udział w pierwszej wojnie iracko-irańskiej. – Pod koniec wojny iracko-irańskiej Saddam zdecydował się rozprawić z narodem wiecznych powstańców i rebeliantów: Kurdami. Farouk znowu był świadkiem niewyobrażalnej przemocy, przez niektórych uważanej za holocaust Kurdów – zauważa kuratorka.
Nie tylko listy
Z tego okresu zachowały się rysunki Farouka, które Anna Witkowska twórczo przetworzyła i włączyła do zasobów wystawy. Jak zauważa dr hab. Przemysła Piotrowski, wykładowca Instytutu Psychologii Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego, który analizował rysunki, tam gdzie słowa zawodzą w natłoku dramatycznych wydarzeń „niektóre wrażliwe jednostki poszukują wówczas innych sposobów ekspresji, jak muzyka, próby literackie czy rysunek”. – Interesujący jest sposób, w jaki Farouk próbuje traumę wojny przepracować przy użyciu rysunków i poezji, w których widać odniesienia do starożytnej kultury perskiej, kurdyjskiej i arabskiej – mówi Woszczenko.
– Historia Farouka i jego rodziny o korzeniach polsko-irackich to pretekst do rozważań na temat mechanizmów geopolitycznych i ekonomicznych wpływających na los człowieka oraz ich oddziaływaniu na dalsze pokolenia – opowiada kuratorka. Zauważa ona, że aż do lat 90. kontakty Polski z Bliskim Wschodem były bliskie, Polacy zaś wyjeżdżali do Iraku, gdzie pracowali w sektorze budowlanym.
Intermedialnie
Artystyczne opowiedzenie tak złożonej historii wymaga poszukiwania różnorodnych sposobów: – Na wystawie Anna Witkowska przetwarza oryginalne rysunki, poezję i listy, dodając perspektywę kultury europejskiej i naszego sposobu myślenia o Bliskim Wschodzie i przy użyciu obiektów, wideo, wydruków wielkoformatowych, czarno-białego dywanu oraz muralu pt. „Wszystkie wojny Farouka” przybliża nam Farouka, everymana, człowieka doświadczonego wojną, człowieka, który kochał i chce kochać, który przypomina: „Mamy jedno serce / We have one heart” – podsumowuje kuratorka wystawy.
Anna Witkowska – artystka wizualna, graficzna, kuratorka. Absolwentka gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dwukrotna stypendystka MKiDZN, w 2011 nominowana wraz z Adamem Witkowskim do Nagrody Deutsche Banku Spojrzenia dla Młodych Twórców w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta. W 2013 i 2017 roku stypendystka Marszałka Województwa Pomorskiego. W 2014 była wraz z Adamem Witkowskim kuratorką Festiwalu Narracje „mędrzec i duch”, za który została uhonorowana nagrodą Splendor Gedanensis. Wystawa „We have one heart” związana jest z promocją doktorską artystki.