Kapitan Gary wraca po rocznym rejsie do swej lubej Różyczki. Ofiaruje jej prezent – muszlę z wysp koralowych, która szumi o losach Małej Syrenki, córki króla mórz Trytona i jej przyjaciela, Małego Żółwika.
Syrenka uwielbia zwiedzać wraki i szukać ludzkich skarbów. Pewnego dnia podczas burzy ratuje tonącego Księcia i zakochuje się w nim. By zdobyć jego serce, szuka pomocy u Wiedźmy Morskiej, która w zamian za darowanie nóg Syrence żąda jej pięknego głosu. Historia kończy się szczęśliwie, a cały wątek baśni Andersena został ciekawie zaadaptowany.
W spektaklu nie ma cienia posępnego nastroju, który odczuwamy czytając baśń. Przedstawienie toczy się wartko, tanecznie, z humorem. Okraszone jest pięknymi, melodyjnymi piosenkami w żeglarskim klimacie i ilustracjami muzycznymi. Słychać grzmoty, błyskawice, szum fal, śpiew mew, odgłosy morskiej głębiny.
Scenografia ma kilka odsłon: statek Kapitana Garego, Podmorska Kraina króla Trytona, Plaża.
Aktorzy wykorzystują różnorodne techniki lalkarskie: marionetka - Król Tryton, Sycylijka -Mała Syrenka, Książę, pyskówka - Wiedźma Morska, pacynka - Żółwik.
Piękna plastyka, nastrojowa muzyka i wyeksponowany wątek przyjaźni między Syrenką, a Żółwikiem wpływają na przyjazny dzieciom klimat spektaklu.
