Czytaj także: 18. All About Freedom Festival od 12 do 19 października zawita do Europejskiego Centrum Solidarności
Kim jest Ewa Kuryluk
Ewa Kuryluk to światowej sławy malarka, historyczka sztuki, poetka i pisarka. Pionierka instalacji i rysunku na tkaninie. Urodziła się w 1946 w Krakowie, studiowała w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Malarstwa u prof. Tadeusza Dominika oraz Stefana Gierowskiego. Od 1967 - na Wydziale Grafiki, u prof. Henryka Tomaszewskiego. Dyplom obroniła w 1970 roku.
Początkowo szeroki rozgłos zdobyła bardziej jako pisarka, niż malarka czy autorka grafik - to za sprawą wydanej w 1974 roku książki "Wiedeńska apokalipsa", która jest zbiorem esejów o austriackiej sztuce i artystach przełomu XIX i XX wieku.
Jednak Ewa Kuryluk szła konsekwentnie drogą własnej twórczości artystycznej. Uczestniczyła w ruchu "O poprawę" skupiającym artystów debiutujących w latach 60. i na pocz. 70., współtworzyła też grupę "Śmietanka", która nazwę zaczerpnęła od tytułu swej pierwszej wystawy, z roku 1977 r. Do “Śmietanki” należeli bezkompromisowi i prowokacyjni artyści uprawiający malarstwo czerpiące z dobrodziejstw fotografii (fotorealizm). W 1981 artystka wyjechała z Polski i zamieszkała w Nowym Jorku. W Stanach Zjednoczonych wykładała na kilku uczelniach (m.in. w San Diego). W latach 90. założyła fundację "Amici di Tworki", współpracowała z Amnesty International. Od roku 1995 dzieli czas między Polskę i Francję.
- Pokazem zatytułowanym „Sto razy ja” zapraszam do uważnego przyjrzenia się twórczości artystki, która od początku przekraczała granice - geograficzne, artystyczne, intelektualne - mówi kuratorka wystawy, Ania Muszyńska z Starak Collection, prezeska Fundacji PSW Promocji Sztuki Współczesnej.
Twórczość Ewy Kuryluk
Krytycy podkreślają, że od początku widoczną cechą twórczości Ewy Kuryluk był autobiografizm. We wczesnych pracach artystka była zafascynowana malarstwem nowej figuracji i hiperrealizmem. W 1978 r. porzuciła tradycyjne malarstwo i zaczęła tworzyć charakterystyczne wizerunki rysowane i malowane na bawełnianych i jedwabnych chustach, które rozwieszane i drapowane przez artystkę w różnych miejscach - w galeriach i w plenerze - tworzą niepowtarzalne instalacje.
Czytaj także: Poszukiwani utalentowani młodzi twórcy kultury i sztuki. Zgłoszenia do 10 października
- W końcu lat 70. na wzbierającej fali sukcesu hiperrealizmu, w odważnym geście bezpowrotnie porzuciła malarstwo, oddając się instalacji tekstylnej. Dedykowała ją intymnym tematom ciała, erotyki, bliskości i pamięci, która wciąż mówi zaskakująco i otwarcie o feminizmie i relacjach między ludźmi - tłumaczy kuratorka.
Od 1959 roku Kuryluk uprawia też autofotografię. Przez lata nie publikowane, artystka zdecydowała się pokazać publicznie pierwszy wybór prac fotograficznych dopiero w 2000 roku. Od tamtej pory dzieła te stanowią przedmiot zainteresowań i badań historyków sztuki i krytyków.
Czytaj także: Narracje 2024 w listopadzie w „Uzdrowisku Niedźwiednik”. Co już wiemy o tym pomyśle?
- Ewa Kuryluk, ikona polskiej sztuki, nieprzerwanie wytycza szlaki w niewygodnych, często pomijanych miejscach. Fotorealizm, instalacja tekstylna, autofotagrafia - to przykłady, w których artystka wielokrotnie przełamywała istniejące bariery, udowadniając, że jej twórczość, podobnie jak ona sama, jest odważna, niepokorna i bezkompromisowa - dodaje Ania Muszyńska. - Jej działania z lat 70. i 80. wciąż rezonują, jako istotne przekroczenia, redefiniujące język sztuki tamtych czasów. Wychowana w domu otwartym na świat, wolna od kompleksów, Ewa Kuryluk od samego początku była artystką kosmopolityczną - na bieżąco z najnowszymi nurtami, jednocześnie głęboko zanurzoną w refleksji nad nieprzemijalnymi i uniwersalnymi doświadczeniami.
Czytaj także: 40 grafik Daniela Chodowieckiego trafi do Muzeum Gdańska
Kuratorka podkreśla autobiograficzny charakter twórczości artystki. Widoczny również w jej książkach. Ewa Kuryluk jest m.in. autorką wstrząsającej trylogii “Goldi. Apoteoza zwierzaczkowatości”, “Frascati” i “Feluni”, w której opisała losy członków swojej rodziny zmagających się z wojenną traumą. W "Goldim" (finał Nike 2005) pisała o swoim ojcu Karolu Kuryluku, który był dyplomatą, ministrem kultury w rządzie Cyrankiewicza, ambasadorem w Wiedniu (gdzie Ewa ukończyła gimnazjum) i dyrektorem PWN-u. “Frascati” (nominacja Nike 2010) poświęciła matce, poetce i pisarce, uratowanej przez Karola z zagłady, która do końca życia ukrywała żydowską tożsamość. Trylogię zamyka opowieść o bracie, wybitnie inteligentnym i wrażliwym Piotrze, chorującym schizofrenię, a historia jego choroby jest zarazem opowieścią o niszczącym systemie szpitalnictwa psychiatrycznego.
- Wciąga nas jej życiorys, ukazując obraz osoby o wyostrzonych zmysłach, wnikliwym intelekcie i nieokiełznanej ciekawości świata, w ciągłej gotowości do mierzenia się z rzeczywistością. W epoce, w której dominował określony wzorzec kulturowy, artystka wyraźnie kreśliła kształt indywidualnego doświadczenia, idącego często wbrew schematom.
Prezentacja „Sto razy ja” towarzyszy uroczystości nadania Ewie Kuryluk doktoratu honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Akt nadania tytułu odbędzie się podczas rozpoczęcia roku akademickiego 2024/2025, w piątek, 11 października 2024 r. o godz. 12, w Auli Wielkiej Zbrojowni (Targ Węglowy 6, Gdańsk). Laudację wygłosi prof. Anna Królikiewicz.
Wystawa potrwa tylko tydzień. Prace eksponowane są w Małej Auli Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (Targ Węglowy 6) od 7 do 13 października 2024, codziennie w godz. 10.00-18.00. Wstęp wolny.
autorka: Anna Umięcka / www.gdansk.pl