Kim są tytułowe zjawy? Istotami nadprzyrodzonymi? Wspomnieniami o ludziach, którzy zniknęli za horyzontem czasu? A może są łączniczkami między światami: rzeczywistym i wyobrażonym?
– „Zjawy” to obrazy, które powstały przez nawarstwianie się kadrów, twarzy, oczu, dłoni – mówi Anna Halarewicz. – Najstarszy obraz, z datą 2010 r., nosi w sobie tych twarzy najwięcej, ale nie wszystkie dostrzeżemy na pierwszy rzut oka. Są one jak wspomnienia, nie zawsze wyraźne, nie zawsze oczywiste. W wyniku mieszania się warstw powstają zupełnie nowe obrazy.
Halarewicz upodobała sobie wnętrze Piwnicy Romańskiej. To już czwarta wystawa tej cenionej artystki w XIII-wiecznych podziemiach, które pierwotnie były częścią klasztoru gdańskich dominikanów.
Anna Halarewicz mieszka i tworzy w Warszawie. Wystawiała swoje prace na wielu wystawach w Polsce i za granicą, między innymi w Paryżu, Mediolanie i Londynie. Specjalizuje się w ilustracjach modowych, jest znana ze współpracy z luksusowymi markami. Spełnia się twórczo także w malarstwie wielkoformatowym, lubi tradycyjne techniki graficzne. Jej znakiem rozpoznawczym są portrety i sylwetki kobiet: silnych, zmysłowych, mrocznych i nieokiełznanych.
