Superless / All That Jazz / pierwszy raz w Polsce
Karl Bjorå - gitara, Eirik Hegdal - saksofon, klarnet basowy, syntezator, Ingebrigt Håker Flaten - bas, Øyvind Skarbø - perkusja
Bled / Terra Incognita / Młoda Polska / premiera
Emil Miszk - trąbka, Moog Rogue, elektronika, Sławek Koryzno - perkusja, syntezatory modularne, elektronika, Gary Garnowski - wizualizacje
Supergrupa Superless zadebiutowała na norweskim festiwalu Nattjazz 2022 w Bergen, a tworzą ją basista Ingebrigt Håker Flaten, gitarzysta Jeff Parker, saksofonista Eirik Hegdal i perkusista Øyvind Skarbø. Po tym koncertowym wydarzeniu następnego dnia muzycy udali się do studia nagraniowego i zarejestrowali na żywo swój materiał, który trafił na ich pierwszą płytę zatytułowaną po prostu „Superless” (2023). Ten projekt stoi jedną nogą głęboko zakorzenioną w historii jazzu, drugą zaś wystawia w różne kierunki, próbując złapać równowagę gdzieś pomiędzy post-rockiem a Messaienem.
Mamy tu znakomitych norweskich instrumentalistów, których można spotkać w przeróżnych wpływowych zespołach chociażby takich jak Trondheim Jazz Orchestra, Skarbø Skulekorps, Atomic, The Thing, Exit/Knarr, The Young Mothers, 1982, Bly de Blyant (z udziałem Hilmara Jenssona i Shahzada Ismaily'ego), Inland Empire, Team Hegdal, Musical Balloon. W Superless jest też jeden z najważniejszych gitarzystów ostatnich dekad, czyli Amerykanin Jeff Parker znany z Tortoise, Chicago Underground Trio/Quartet/Orchestra i nie tylko. Podczas koncertu w ramach Festiwalu Jazz Jantar Parkera zastąpi na scenie inny ceniony gitarzysta, reprezentujący z kolei młode pokolenie norweskich muzyków - Karl Bjorå grający w Emmeluth's Amoeba, Megalodon Collectiv i OWL. Współpracował także z takimi artystami jak Balázs Pándi, Linda Sharrock czy Klaus Holm.
Emil Miszk: „Nazwę zaczerpnęliśmy z uniwersum "Diuny", świata stworzonego przez autora i prekursora nurtu ekologicznego w fantastyce, Franka Herberta. Nasza twórczość inspirowana jest zarówno futurystyczną wizją takich filmów jak "Alien", "Blade Runner" czy "2001: A Space Odyssey" oraz twórczością zespołów Chicago Underground Duo czy polskiego Mikrokolektywu. Nasi fani opisują naszą muzykę jako soundtrack do niewyreżyserowanego jeszcze filmu. Naszym koncertom towarzyszą wizualizacje, które przenoszą słuchacza na kolejny poziom doświadczenia, przez co nasz występ staje się spektaklem, gdzie każdy widz układa własny scenariusz. BLED to nie zderzenie światów. To subtelne przenikanie się, a nawet więcej - wtapianie się jednego świata w drugi, następnie trzeci, czwarty... To fuzja tak delikatna, że niemal naturalna. Ambientowo-dronowy minimalizm z inspiracjami z Afryki i Azji. Nasza muzyka to podróż do odległych krain i kosmicznych pejzaży.”