Link do opisu wydarzenia: Mecz Polska - Austria

Mecz Polska - Austria

Data: 29 listopada 2024 r.
Godzina: 18:00
Miejsce: Polsat Plus Arena Gdańsk ul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1, Gdańsk
Wstęp: Bilety 15 - 30 zł
Organizator: Polski Związek Piłki Nożnej

Szczegóły wydarzenia

Bilety na mecz barażowy Polska - Austria kobiet w piłce nożnej są już w sprzedaży. Cena 15 - 30 zł. Spotkanie, którego stawką jest awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy w Szwajcarii, odbędzie się 29 listopada (piątek) o godz. 18 na Polsat Plus Arena Gdańsk. Trenera Polek Nina Patalon mówi o gdańskim stadionie: - Jesteśmy przeszczęśliwe, że właśnie tu gramy nasze mecze.
piłkarka cieszy się ze zdobytego gola
Natalia Padilla-Bidas cieszy się ze zdobytej bramki w meczu z Rumunią
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Polki dość łatwo odprawiły Rumunki w dwumeczu (2:1 w Bukareszcie i 4:1 w Gdańsku). Zwłaszcza ten drugi mecz pokazał, że Polki są godne gry na Euro w Szwajcarii w lipcu 2025. 

Ale, aby grać na boiskach w Zurychu, Genewie, Basel czy St. Gallen, trzeba najpierw wygrać dwumecz z Austriaczkami. Pierwszy mecz w Gdańsku 29 listopada o godz. 18. Rewanż 3 grudnia w Wiedniu. 

Bilety na gdański mecz do nabycia TUTAJ. Kosztują 15-30 zł. Wsparcie kibiców będzie w tym meczu kluczowe.

Przypomnijmy, że grupie eliminacyjnej, przed barażami, graliśmy już z Austrią dwa razy. I niestety dwukrotnie okazały się lepsze. Przegraliśmy 1:3 w Gdyni w kwietniu oraz znowu 1:3 w lipcu w miejscowości Altach.

Trenerka reprezentacji Polski, Nina Patalon, uważa, że to dobrze, że pierwszy mecz gramy u siebie, w domu reprezentacji Polski w Gdańsku. Jej zdaniem dobry rezultat na własnym stadionie da nam przewagę mentalną i pozwoli bronić dobrego wyniku na wyjeździe. 

Czytaj także: Ewa Pajor Show w Gdańsku! Polki wygrywają z Rumunkami 4:1

Patalon: murawa jak dywan 

Po meczu z Austriaczkami Patalon nie mogła nachwalić się stadionu w Gdańsku: - Jesteśmy przeszczęśliwe, że właśnie tu gramy nasze mecze. Fakt grania na tym stadionie podnosi prestiż piłki kobiecej w Polsce. Nie mieliśmy tu jeszcze 20 tysięcy widzów, tylko 8449, ale spokojnie - step by step, kibice zaczną przychodzić na nasze mecze i wierzę, że kiedyś 20 tysięcy się pojawi. 

Patalon odniosła się też do stanu murawy, która z góry, z trybun, nie wyglądała najlepiej. W czasie meczu z Rumunią widać było fragmenty wytarte, pozbawione trawy, brązowe (podobnie w czasie meczu ligowego Lechia-Cracovia, w niedzielę, 3 listopada). 

Patalon: - Myślę, że płyta była optymalnie przygotowana na tę porę sezonu. Zawsze oczywiście coś można poprawić. Ale porównując płytę z Gdańska do tej w Bukareszcie, to ta w Gdańsku to był dywan. Na wyjeździe prowadziłyśmy grę, miałyśmy 70 procent posiadania piłki, a tam nam skakała, robiła psikusy. Więc tu w Gdańsku był wspaniały dywan. 

trenerka daje instrukcje
Trenerka Nina Patalon cieszy się, że jej piłkarki grają w Gdańsku. Tu na linii w meczu z Rumunią
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Achcińska: poczułyśmy, że to nasz dom 

Reprezentantka Polski Adriana Achcińska, która na co dzień gra w FC Köln, pytana przez portal gdansk.pl, jak jej się grało w Gdańsku, także pochwaliła publiczność: - Doping kibiców nas niósł. Poczułyśmy, że to rzeczywiście jest nasz dom. Dla kobiecej piłki nożnej to jest duży krok do przodu, że w końcu mamy swój dom i to długoterminowo. Mam nadzieję, że kibiców z każdym meczem będzie coraz więcej.  

Pytana o szanse w dwumeczu z Austrią Achcińska powiedziała: - To klasowy przeciwnik, ale mecze play-off to co innego niż mecze w grupie. Tu gra się tylko dwa mecze o być albo nie być w mistrzostwach, o spełnienie swoich marzeń. Sukces będzie leżał w naszej mentalności. Jeśli uwierzymy w siebie, to zagramy z Austrią jak równy z równym.  

Przypomnijmy, że według umowy między miastem Gdańsk a PZPN, gdański stadion będzie domem reprezentacji kobiet do 2027 roku

Miejsce