Gdy myślę o rzeźbach Joanny Żochowskiej przypomina mi się trochę sztuka Anette Messager, którą widziałam na Weneckim Biennale w 2005 roku ( artystka zdobyła Złotego Lwa dla Francji). Lalki zamiast postaci ludzkich, przebrane, będące personifikacją złożonej ludzkiej natury. To takie pierwsze skojarzenie.
Druga kwestia to wydźwięk tych rzeźb, ich znaczenie. Artystka sama mówi ,że jej rzeźby to metafora procesu oczyszczenia. Rodzaj ubierania i rozbierania lalek- swoistego odzierania ich z kamuflażu formy i pokazania poprzez sam proces rzeźbienia emocji i tego ,co się dzieje we wnętrzu człowieka, gdy przechodzi oczyszczenie, katharsis. To jakby wędrówka w głąb nas samych. Wiwisekcja. Chciałabym tu przywołać Siddharthę Hermana Hessego. Ta powieść ma wiele wspólnego z językiem twórczym , jakim posługuje się Żochowska. Oczyszczenie, zrozumienie samego siebie poprzez proces rzeźbienia przypomina mi wędrówkę Siddharthy, odnalezienie jego samego .
Tytułowa rzeźba- Czyściec- skąpana jest w barwach sugerujących emocje ludzkie. Jest biel jako symbol odnowy i czerwień silnie przeżywanych uczuć. Podobnie rzeźba Lala: Akt stworzenia, gdzie pojawia się czerń symbolizującą brak odczuwania. Artystka opiera wszystkie te procesy na własnych życiowych doświadczeniach.
Agata Nowosielska
Joanna Żochowska - urodzona w 14.11.1984, otrzymała tytuł magistra sztuki na Uniwersytecie Śląskim, filii w Cieszynie 2010 pod patronatem Prof. A. Szarka. Obecnie doktorantka na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Lalki rzeźbiarskie są interpretacją procesów psycho-fizycznych człowieka odkrywanych podczas osobistych doświadczeń duchowych. Jej pierwsze szkice powstały we Francji podczas praktyk w Atelier De Mempenti w Marsylii. Obecnie artystka zajmuje się problemem maski psychicznej i złotego podziału. Artystka wzięła udział w 12 wystawach zbiorowych i 13 wystawach indywidualnych w Polsce i Czechach.
