![na zdjęciu kilkaset osób, idzie w paradzie ulicą Długą w Gdańsku,](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202304208141.jpg)
Pola Nadziei przypominają o hospicjach
Żonkilowa Parada odbyła się w niedzielę, 23 kwietnia, w ramach organizowanych od lat Pól Nadziei. To akcja, w ramach której pracownicy i wolontariusze hospicjum przypominają mieszkańcom, że istnieją takie placówki i kto może skorzystać z takiego wsparcia. Przy okazji odbywają się też kwesty, z których dochód przeznaczany jest na codzienne funkcjonowanie tego typu placówek.
W niedzielnej paradzie wzięła udział zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania, a także miejscy radni: Andrzej Kowalczys i Przemysław Malak. Obecna była też Hanna Zych - Cisoń, wiceprzewodnicząca sejmiku pomorskiego i Magdalena Adamowicz, posłanka do Parlamentu Europejskiego.
- Od całego naszego gdańskiego samorządu, ale też od gdańszczanek i gdańszczan, przesyłam mnóstwo serca dla was - za waszą hojność, za waszą aktywność. Dziękuję też wszystkim osobom, które odwiedziły dziś nasze miasto, ponieważ do puszek trafiło dziś dużo datków od osób z całej Polski, ale też z różnych zakątków świata. Dziękuję za to! - podkreślała wiceprezydent Monika Chabior.
- Hospicjum to też życie. Nasi podopieczni kochają się budzić, i chcą żyć na "pełnej petardzie". Dziękujemy, że jesteście z nami, i liczymy, że będziecie z nami nadal - dodała Dorota Kaszubowska z Pomorskiego Hospicjum Dla Dzieci
Czytaj także: Bursztynowe Dźwigi 2023 od Fundacji Hospicyjnej. LISTA laureatów
Żonkilowa Parada rozpoczęła się na Podwalu Staromiejskim, a zakończyła na Długim Targu, przed Dworem Artusa. Właśnie pod Dworem Artusa nastąpiło oficjalne przekazanie samorządowcom hospicyjnej flagi. Flaga wyruszyła w niedzielę z hospicjum w Pucku, po drodze "odwiedziła" hospicja w Gdyni i w Sopocie, gdzie została podpisana przez dyrektorów tych placówek. Na Długim Targu na fladze podpisali się szefowie gdańskich hospicjów, po czym ta została przekazana przedstawicielom samorządu. To wieloletnia już tradycja.
![na zdjęciu blondynka w średnim wieku trzyma w rękach niebieską flagę, uśmiecha się do fotografującego, obok niej stoi kobieta i mężczyzna](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202304208149.jpg)
Dziesiątki wolontariuszy na Głównym Mieście
Pani Małgorzata Torłop od lat stara się wspierać hospicjum jako wolotariuszka, choć zazwyczaj robi to poprzez udział w różnych charytatywnych wydarzeniach sportowych, w tym marszach i biegach.
- Sama otarłam się o śmierć. Niejednokrotnie walczyłam z chorobą nowotworową. Wiem i rozumiem, co to znaczy, jak bardzo ci chorzy potrzebują wsparcia i opieki, takiego ciepła, i po prostu serca. Chodzi o to, by ci ludzie mieli tę nadzieję, od nas, żeby wiedzieli, że nie są sami, jesteśmy z nimi - podkreślała Małgorzata Torłop.
17-letni Wojtek Torłop chętnie angażuje się w wolontariat. Jest wnukiem pani Małgorzaty.
- Bardzo to lubię. Chcę pomagać chorym dzieciom, choć sam walczę na co dzień z ciężką chorobą. Jako wolontariusz nie zajmowałem się dotąd kwestowaniem. Częściej uczestniczyłem w różnych charytatywnych imprezach, takich jak np. biegi - przyznał Wojtek.
Zdaniem pani Irminy Gierszewskiej wolontariat na rzecz hospicjum nadaje życiu sens.
- Każdy szuka jakiegoś celu w życiu, i czuje się bardziej szczęśliwy, kiedy dzieli się z innymi tym co ma najlepsze. To jest motor, który pociąga nas w stronę dobra - ocenia pani Irmina.
Czytaj także: Prezeska Fundacji Hospicyjnej, Anna Janowicz, o akcji Pola Nadziei
Kobieta przyznaje, że zdarzyło się w przeszłości, że zarówno jej bliscy jak i znajomi zachorowali na nowotwory. Niektórzy trafili pod opiekę hospicjów. Ona jest wolontariuszką od 2010 roku w puckim hospicjum. W niedzielę, 23 kwietnia, specjalnie przyjechała do Gdańska z Pucka, by wziąć udział w paradzie. Przyjechała, wraz z innymi wolontariuszami, dedykowanym temu autobusem.
![na zdjęciu dwie kobiety i mężczyzna w pierwszym rzędzie, idą w dużej paradzie](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202304208139.jpg)
- Obecnie jestem koordynatorką wolontariatu. Zajmuję się przede wszystkim współpracą z młodzieżą, i tych młodych ludzi aktywuję do działań na rzecz hospicjum. To nie jest takie trudne. Oni chętnie biorą udział w takich przedsięwzięciach. Ważne, aby to co robimy było zgodne z prawdą i tym, co naprawdę myślimy - uważa pani Irmina Gierszewska.
Czytaj także: Budowa Centrum Opieki Wytchnieniowej. Można pomóc w sfinansowaniu
W paradzie wzięły też udział osoby, które na co dzień są pod opieką Akademii Walki z Rakiem, działającej przy gdańskim hospicjum.
- Biorąc w niej udział, chciałyśmy podkreślić, że hospicjum pomaga także w walce z rakiem, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Mamy bowiem takie zajęcia jak gimnastyka czy ćwiczenia w wodzie, ale mamy też opiekę psychologiczną. Jesteśmy zadowoleni, że w tym trudnym dla nas czasie, kiedy zachorowaliśmy na raka, zostaliśmy objęci takim wsparciem. Po prostu łatwiej przejść przez tę chorobę - podkreślała pani Teresa Kopek.
W ten sposób uczestnicy Akademii promowali również ten projekt, by dowiedziało się o nim jak najwięcej osób.
![na zdjęciu kilka osób stoi przed zabytkowym dworem artusa](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202304208142.jpg)
O co chodzi w Polach Nadziei?
Każdego roku wiosną z inicjatywy hospicjów w całej Polsce odbywają się zbiórki, których znakiem rozpoznawczym są żonkile, wręczane przez wolontariuszy w zamian za datki. Celem akcji jest zbiórka na rzecz podopiecznych hospicjów, a także zwrócenie uwagi na ideę opieki hospicyjnej.
Pola Nadziei na Pomorzu pozwalają zebrać środki na rzecz: Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku, Hospicjum Pomorze Dzieciom, Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci, Domu Hospicyjnego Caritas im. Św. Józefa w Sopocie, Stowarzyszenia Hospicjum im. św. Faustyny w Sopocie, Hospicjum im Św. Wawrzyńca w Gdyni, wraz z Domem Hospicyjnym dla Dzieci „Bursztynową Przystanią” oraz Puckiego Hospicjum pw. Ojca Pio.
Pola Nadziei pomagają hospicjom finansować opiekę nad dorosłymi i dziećmi, którzy potrzebują całodobowego, profesjonalnego wsparcia.