Profesor Wiesław Gruszkowski - architekt i urbanista, wieloletni wykładowca na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, do Gdańska przyjechał tuż po zakończeniu II wojny światowej.
Jako 25-letni ówcześnie student, po trzech latach architektury we Lwowie, brał czynny udział w planowaniu odbudowy Gdańska. Dokumentował też cały proces. Wykonane przez niego w latach 1945-47 zdjęcia m.in. zrujnowanego miasta znalazły się w albumie „Ruiny. Fotografie Wiesława Gruszkowskiego” (2012).
Jak zauważył prof. Jacek Dominiczak - pomysłodawca serii pt. „Przemyśleć miasto. Perspektywy gdańskie”, którego pierwszą odsłoną był album prof. Gruszkowskiego - uderzające w wykonanych przez niego zdjęciach była cisza i pustka.
- Wtedy w Gdańsku zrujnowano nie tylko życie ludzi, nie tylko jego ulice i domy, ale również jego dźwięk, jego specyficzny ton. W ruinach zapadło milczenie. Ustały rozmowy ludzi i domów. Miasto, jego kulturowa przestrzeń, budowana jest spotkaniami i rozmowami. Tak jak spotkania i rozmowy ludzi konstruują tożsamość społeczną miasta, tak spotkania i relacje budowli budują jego tożsamość materialną.
Sam profesor Gruszkowski we wstępie do albumu podkreślał, że Głównego i Starego Miasta w dzisiejszej formie mogło w ogóle nie być. Przypominał, że jeszcze dwa lata po wojnie ścierały się odmienne koncepcje i trwały dyskusje, czy odbudowywać, a jeśli tak, to w jaki sposób? Jak złożyć to wszystko na nowo?
- Nam, którzyśmy mieli udział w odbudowie Głównego Miasta, spokojny sen zakłócały myśli, co będzie, kiedy skończymy i okaże się, że to jest kulisa teatralna, że to jest miasto nieprawdziwe? - mówił prof. Gruszkowski w wywiadzie udzielonym Jackowi Dominiczakowi i Justynie Gabriel, podczas promocji książki w 2012 roku. - Okazało się, że największą sztuką nie była jakaś płaskorzeźba na fasadzie, pomalowanie domu na zielono albo na czerwono. Największą sztuką, jaka wyszła nam, pomimo tych wszystkich obaw, jest to, że miasto żyje.
Podczas spotkania, które odbyło się na Politechnice Gdańskiej, profesor Gruszkowski podkreślał także, że „znacznie niżej ceni tych, którzy wyżywają się w rozważaniu prawdziwych, a zwłaszcza urojonych błędów, popełnionych przez budowniczych nowego Gdańska, niż tych, którzy łamią sobie głowę nad sposobami, by Główne Miasto odbudować do końca. Usunąć to, co jest szpetne albo zbędne i dodać to, co powinno być dodane”.
Profesor Wiesław Gruszkowski zmarł 7 września w Sopocie. Miał 98 lat.