Florian Staniewski zmarł w niedzielę rano, 10 marca. Miał 73 lata. Jego pogrzeb odbędzie się na Cmentarzu Łostowice w środę 13 marca godz.10.30.
Urodził się 25 grudnia 1945 w Łodzi. Ukończył tamtejszą Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną im. Leona Schillera (PWSFTviT).
Na scenie teatralnej zadebiutował jeszcze przed zakończeniem nauki - w 1965 roku, w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, rolą żołnierza w spektaklu „Kolumbowie rocznik 20” Romana Bratnego w reżyserii Barbary Jaklicz. Trzy lata później ukończył studia i zaczął regularnie grać na scenach polskich. W latach 1968-69 występował w Teatrze Polskim w Szczecinie i gościnnie w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni (1993 r.).
Od 1969 roku był związany z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Występował w spektaklach takich reżyserów, jak Adam Hanuszkiewicz („Lilla Weneda” Juliusza Słowackiego), Anna Polony („Poskromienie złośnicy” Williama Szekspira) czy Izabella Cywińska („Hanemann” Stefana Chwina), wielokrotnie współpracował również z Krzysztofem Babickim i Adamem Orzechowskim. W ostatnich latach można go było zobaczyć m.in. w spektaklu „Martwe dusze” Mikołaja Gogola, w reżyserii Janusza Wiśniewskiego, i w „Faraonie” Bolesława Prusa, w reżyserii Adama Nalepy.
W 2009 roku otrzymał nagrodę specjalną Marszałka Województwa Pomorskiego. W 2015 roku został laureatem Pomorskiej Nagrody Artystycznej „za zapadającą w pamięć kreację Pluszkina w >>Martwych duszach<< Nikołaja Gogola w reżyserii Janusza Wiśniewskiego na scenie Teatru Wybrzeże, a także za popularyzowanie sztuki scenicznej”.
Trójmiejskiej publiczności znany był nie tylko z występów na deskach Teatru Wybrzeże. Czynnie udzielał się m.in. w Paradzie Niepodległości - wcielając się w rolę marszałka Piłsudskiego. Odgrywał także postaci Jana Heweliusza, Kajfasza w Sądzie nad Jezusem i Św. Mikołaja. Współpracował z Fundacją Kultury Zbliżenia, występując m.in. w spektaklach prezentowanych podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej „Zbliżenia”.
- Przez ostatnie kilka lat był bardzo blisko związany z naszą fundacją. Trudno wyrazić co czujemy... smutek, żal i pustkę. Wraz z Florianem odchodzi pewna epoka. Żegnaj, przyjacielu - skomentował prezes fundacji, reżyser Marek Brand.
Był nie tylko cenionym aktorem, ale również znakomitym pedagogiem, który wychował kilka pokoleń ludzi teatru. Chętnie pracował z młodymi aktorami i teatrami młodzieżowymi, m.in. w Pałacu Młodzieży w Gdańsku.