Złota Szpilka za jednanie gdańszczan

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz otrzymał Złotą Szpilkę – najwyższe odznaczenie przyznawane przez Związek Gdańszczan w Lubece. Został uhonorowany „za pracę na rzecz zrozumień, wybaczań i pojednań”.
05.09.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Dr Heiko Körnich (z prawej) zaraz wepnie Złotą Szpilkę w klapę marynarki prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Uroczystość odbyła się w sobotę, 5 września, w Europejskim Centrum Solidarności. Wzięło w niej udział ponad 200 osób, głównie przedstawicieli niemieckiej mniejszości narodowej. Na sali byli także prof. Andrzej Januszajtis – przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Nasz Gdańsk, oraz dyrektor ECS Basil Kerski.

– Od wielu lat pielęgnuje Pan kontakty z mniejszością niemiecką. Zaprasza ją na wydarzenia kulturalne organizowane w mieście, a także osobiście bierze pan udział w różnych spotkaniach, w tym adwentowych, budując relacje z gdańszczanami niemieckojęzycznymi – tłumaczył dr Heiko Körnich, przewodniczący Związku Gdańszczan w Lubece (Bund der Danziger e.V.), uzasadniając wybór laureata odznaczenia.

Dr Körnich podkreślał też, że obecny prezydent Gdańska nie zaprzecza, a przypomina o niemieckich korzeniach miasta, m.in. poprzez odsłanianie tablic pamiątkowych czy choćby nazywanie środków komunikacji miejskiej nazwiskami zasłużonych niemieckojęzycznych gdańszczan.

– W akcie wdzięczności za pracę na rzecz zrozumień, wybaczań i pojednań nasz związek postanowił uhonorować Pana w ten sposób – wyjaśniał przewodniczący Związku Gdańszczan. – Niezależnie od naszych korzeni możemy wspólnie kroczyć w przyszłość Gdańska i nazywać się gdańszczanami.

Prezydent Adamowicz odbierając wyróżnienie, przypomniał, że sam jest synem ojca, który po wojnie przyjechał z Wilna do Gdańska.

– Nie z własnej woli. Mój ojciec miał do wyboru albo zamieszkać tam, pod okupacją sowiecką, albo w nie do końca wolnej Polsce. Z opowieści moich krewnych wiem, co to znaczy utracić dom rodzinny, dobytek. Myślę, że moje litewskie korzenie pomagają mi w zrozumieniu losów niemieckich gdańszczan – powiedział Paweł Adamowicz.

Podkreślił również, że Gdańsk jest jednym z wielu miast w Europie Środkowo-Wschodniej, którego biografia nie jest jednoznaczna i nie jest biografią jednego narodu. Widząc w Wilnie niszczenie polskich śladów, krytycznie patrzy na próby spolonizowania tego, co niemieckie, nad Motławą.

– Nie wywołuje u mnie podenerwowania, kiedy słyszę „Danzig”, a nie „Gdańsk”. My, ludzie wychowani w miastach pogranicza, mamy misję do wykonania: musimy demonstrować naszą tolerancję i otwartość – podkreślał prezydent Paweł Adamowicz. – Gdańsk jest, był i będzie naszą wspólną małą ojczyzną!


TV

Alia - nowa żyrafa w gdańskim zoo