W Gdańsku przed południem trochę padało, nie na tyle, by tor przy ul. Zawodników nie nadawał się do jazdy. Dla fanów speedway'a spotkanie z Orłem Łódź było szczególne, bo pierwsze w sezonie, podczas którego mogli osobiście kibicować z trybun. Wśród nich był były zawodowy mistrz świata w boksie Dariusz Michalczewski. Jednak ani on ani pozostali nie mogli być zadowoleni z postawy zespołu Zdunek Wybrzeże, który przed sezonem stawiany był w roli faworyta do awansu do ekstraligi. Gdańszczanie zgubili już jednak kilka punktów (remis z ROW Rybnik, porażka z Aforti Start Gniezno). W spotkaniu z Orłem Łódź nie dali rady choćby zremisować.
W sobotę, 15 maja, po pół godzinie zawodów ukończono jedynie dwa wyścigi. Inauguracyjny przerwany był raz, kolejny - młodzieżowców - dwukrotnie. W pierwszym sędzia Ryszard Bryła sprawdzał, czy Wiktor Kułakow przy starcie najechał na taśmę: nie najechał i zawodnicy w powtórce wystartowali w komplecie: najszybszy był Norbert Kościuch. W drugim doszło do kontaktu między Jakubem Sroką a Alanem Szczotką, po którym zawodnik Zdunek Wybrzeże wylądował na torze. Sroka został wykluczony. W powtórce start wygrał Piotr Gryszpiński, ale na wyjściu z łuku stracił panowanie nad motocyklem i także się przewrócił. W drugiej powtórce w walce jeden na jednego Mateusz Dul minął linię mety przed Szczotką.
W piątym biegu za plecami rywali przyjechali Jakub Jamróg i Krystian Pieszczek a w szóstym Rasmus Jensen i Gryszpiński. Kibice gdańszczan a i sami gdańszczanie nie mogli być zadowoleni. 13:22.
W kolejnym wyścigu zarzuciło Sroką, który został daleko z tyłu. Nie pomogło to gospodarzom, bo z przodu pewnie po zwycięstwo jechał Aleksandr Łoktajew.
W końcu udany (w miarę) bieg gdańszczan - dziesiąty. Jamróg z czwartego toru śmignął do przodu, mijając najszybszego na starcie Pieszczka, który długi czas jechał na drugiej pozycji. Kapitan Zdunek Wybrzeże bronił się przed Łoktajewem, uległ jednak Rosjaninowi na ostatnim okrążeniu. Drugie zwycięstwo biegowe gospodarzy stało się faktem, ale pozostało jeszcze sporo do odrobienia. 25:34.
Gdy Kułakow i Jamróg przywieźli pierwsze podwójne zwycięstwo, humory gdańskich fanów się zdecydowanie poprawiły. 30:35. Tylko na chwilę, bo przed biegami nominowanymi było 34:43 i szanse choćby na remis jedynie iluzoryczne.
W czternastym biegu Pieszczek i Jamróg odjechali rywalom. Szkoda, że tak późno. 39:44.
Łodzianom do końcowego sukcesu wystarczyło w ostatniej gonitwie dojechać jednemu z nich do mety. Dojechali obaj na trzeciej i czwartej pozycji. 44:45.
W ekipie Eryka Jóźwiaka na plus zasłużyli tylko Wiktor Kułakow i Jakub Jamróg.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Orzeł Łódź 44:45
Zdunek Wybrzeże: Wiktor Kułakow 14+1 (2,2,3,2,3,2*), Jakub Jamróg 14+1 (2,1,3,2*,3,3), Krystian Pieszczek 6+2 (1*,0,1,2,2*), Michał Gruchalski 4+1 (3,1*,0,0, - ), Alan Szczotka 3 (2,1,u), Rasmus Jensen 2 (0,1,-,1), Piotr Gryszpiński 1+1 (w,d,1*)
Orzeł: Aleksandr Łoktajew 12 (3,3,2,3,1), Brady Kurtz 10 (1,3,3,3,0), Norbert Kościuch 9+2 (3,2*,1,2*,1), Luke Becker 8 (2,3,2,1,0), Marcin Nowak 3+1 (0,2*,1,0), Mateusz Dul 3 (3,0,0), Jakub Sroka 0 (w,0,0)
Bieg po biegu:
- (64,03) Kościuch, Kułakow, Pieszczek, Nowak 3:3
- (65,96) Dul, Szczotka, Gryszpiński (w), Sroka (w) 2:3 (5:6)
- (63,35) Łoktajew, Jamróg, Kurtz, Jensen 2:4 (7:10)
- (64,50) Gruchalski, Becker, Szczotka, Dul 4:2 (11:12)
- (63,84) Becker, Kościuch, Jamróg, Pieszczek 1:5 (12:17)
- (63,10) Kurtz, Nowak, Jensen, Gryszpiński (d4) 1:5 (13:22)
- (64,03) Łoktajew, Kułakow, Gruchalski, Sroka 3:3 (16:25)
- (64,00) Kułakow, Becker, Kościuch, Szczotka (U4) 3:3 (19:28)
- (63,78) Kurtz, Kułakow, Nowak, Gruchalski 2:4 (21:32)
- (63,96) Jamróg, Łoktajew, Pieszczek, Dul 4:2 (25:34)
- (64,22) Kułakow, Jamróg, Becker, Nowak 5:1 (30:35)
- (64,75) Kurtz, Pieszczek, Gryszpiński, Sroka 3:3 (33:38)
- (65,00) Łoktajew, Kościuch, Jensen, Gruchalski 1:5 (34:43)
- (65,38) Jamróg, Pieszczek, Kościuch, Becker 5:1 (39:44)
- (64,74) Jamróg, Kułakow, Łoktajew, Kurtz 5:1 (44:45)
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU
