Zobacz nasz film z otwarcia Pracowni ZAP-X w Szpitalu im. M. Kopernika w Gdańsku
Precyzja i wygoda
Zacznijmy od pierwszego wrażenia: akcelerator ZAP-X wygląda jak z filmu science fiction. Skojarzenia można mieć różne, np. gigantycznych rozmiarów gniazdo wykonane przez elektroniczne szerszenie. Tak naprawdę jest to jednak elektroniczny "nóż chirurgiczny", pozwalający na precyzyjne naświetlanie nowotworów, aż do ich zabicia.
Akcelerator trafił właśnie do pracowni ZAP-X Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku (ul. Nowe Ogrody 1/6). To drugie tego typu urządzenie w Polsce po Olsztynie. W Europie ZAP-X pomaga w leczeniu pacjentów w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Szwajcarii.
Producentem jest amerykańska firma medyczna ZAP Surgical Systems. Koszt urządzenia, nowej pracowni, oprogramowania i wyszkolenia pracowników (czterech fizyków medycznych i dwóch radiologów) to 24 mln zł, z czego ponad 17 mln zł to fundusze unijne. Samorząd województwa pomorskiego przekazał 3,35 mln zł, zaś spółka Copernicus (prowadząca szpital) wyłożyła ponad 1,8 mln zł.
Co może ZAP-X?
Akcelerator ZAP-X jest szczególnie skuteczny w leczeniu guzów wewnątrzczaszkowych oraz zmian w obrębie głowy i szyi. Urządzenie umożliwia precyzyjne, nieinwazyjne napromienianie w lokalizacjach trudnodostępnych lub położonych w pobliżu struktur krytycznych, takich jak nerwy czy naczynia. W niektórych przypadkach zniszczenie guza silną dawką promieni X możliwe jest już w trakcie jednego zabiegu. Skraca to czas leczenia. Zabiegi z użyciem ZAP-X często nie wymagają hospitalizacji, co obniża koszty i ułatwia pacjentom powrót do normalnego życia.
Co ważne, system ZAP-X ma własne osłony radiologiczne, dlatego szpital nie potrzebuje dodatkowego bunkra zabezpieczającego przed promieniowaniem.
Dr med. Magdalena Wojtkiewicz, kierownik Pracowni ZAP-X Copernicusa powiedziała nam, że pierwsi pacjenci zostali przyjęci już w lipcu: - Ci pacjenci wymagali radiochirurgii z powodu głęboko usytuowanych nowotworów ośrodkowego układu nerwowego. Jednak ze względu na lokalizację guza, wiek czy zdrowie, nie kwalifikowali się już do leczenia chirurgicznego. Aparat ZAP-X gwarantuje najlepszą ofertę, bo leczy krótko, wygodnie, bezpiecznie i bezinwazyjnie. Dodatkowo leczenie jest całkowicie refundowane z NFZ.
Dlaczego pacjentowi potrzebna jest specjalistyczna maska? Dr Wojtkiewicz wyjaśnia:
- Pacjent musi być precyzyjnie ułożony i nie może się ruszać. Maska powoduje, że pacjent zawsze jest w tym samym położeniu, co daje nam bezpieczeństwo, że promienie pójdą tam, gdzie chcemy. To jest przełom w porównaniu do innego aparatu GammaKnife. Maska jest po prostu wygodniejszym rozwiązaniem niż montowanie ramy do czaszki pacjenta w znieczuleniu miejscowym.
Dr med. Monika Nowaczyk z Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku wyjaśniła, że urządzenie pozwala na precyzyjne napromienienie wysoką dawką tkanki nowotworowej i oszczędzenie tkanek zdrowych. Jak wygląda leczenie? - Na początku oglądamy wcześniejsze badania pacjenta, kwalifikujemy go do leczenia ZAP-X i planujemy obszar, który będzie napromieniony. Potem pacjent leży unieruchomiony w aparacie do godziny czasu - tłumaczy dr Nowaczyk.
W szpitalu na Zaspie dermatologia na nowo