XIX w tej kadencji sesja Rady Miasta Gdańska odbyła się 30 stycznia.
Nowe taryfy i zmiany w regulaminie przewozu rowerów
W czwartek przyjęto uchwałę w sprawie nowej taryfy w komunikacji miejskiej. Będzie ona obowiązywać od 1 kwietnia br. Cena biletu normalnego na jeden przejazd wzrośnie z 3,20 zł do 3,80 zł, natomiast biletu jednogodzinnego z 3,80 zł do 4,40 zł. Cena biletu 24- godzinnego wzrośnie o złotówkę i wyniesie 14 zł. Ceny biletów ulgowych wzrosną proporcjonalnie i wyniosą odpowiednio: 1,90 zł, 2,20 zł i 7 zł za bilet całodobowy. Nabywcy biletów miesięcznych, ważnych od poniedziałku do piątku, obowiązujących na terenie Gdańska zapłacą 4 zł więcej niż do tej pory. Nowe ceny tego rodzaju biletów to 90 zł. Z kolei cena biletów okresowych ważnych od poniedziałku do niedzieli wzrośnie z 94 zł do 99 zł.
Co istotne, posiadacze biletów okresowych oraz Karty Mieszkańca, będą mogli korzystać - w granicach Gdańska - z przejazdów autobusami, tramwajami, a także pociągami SKM, PKM i Przewozów Regionalnych.
Radni przegłosowali także uchwałę, która precyzuje zasady przewozu wózków inwalidzkich, dziecięcych i rowerów w pojazdach gminnego transportu zbiorowego.
Nowe przepisy określają m.in. że:
-
rowery mogą być przewożone tylko w tych pojazdach, które wyposażone są w zabezpieczające pasy mocujące lub stojaki/wieszaki - tak aby ograniczyć do minimum ryzyko jakichkolwiek zagrożeń;
-
liczba przewożonych rowerów zależy od liczby pasów/wieszaków/stojaków w pojeździe i ma być określona na piktogramie przy wejściu do pojazdu - tak aby pasażer miał czytelną i łatwo dostępną informację;
-
pasażer jest zobowiązany do właściwego zabezpieczenia przewożonego roweru oraz sprawowania nadzoru nad nim podczas jazdy - ponosi też odpowiedzialność za szkody powstałe w związku z niewłaściwym przewozem roweru;
-
przy wsiadaniu do pojazdu pierwszeństwo mają osoby na wózkach inwalidzkich oraz pasażerowie z wózkami dziecięcymi - przed pasażerami przewożącymi rowery;
-
hulajnogi oraz inne urządzenia transportu osobistego będą mogły być przewożone po złożeniu, jako bagaż.
Dość długo trwała dyskusja radnych, głównie z klubu PiS, na ten temat. Zwracano uwagę na problemy jakie, ich zdaniem, powodują rowerzyści w autobusach i tramwajach miejskich. Niektórzy postulowali nawet, by całkowicie zakazać przewożenia rowerów pojazdami komunikacji miejskiej. Na sali obrad obecni byli także motorniczy i kierowcy pracujący w miejskiej spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje, którzy wielokrotnie podczas sesji wyrażali głośno swój sprzeciw wobec nowych regulacji.
Ostatecznie uchwała w tej sprawie została przyjęta.
ZOBACZ TRANSMISJĘ Z PRZEBIEGU CZWARTKOWYCH OBRAD RADY MIASTA GDAŃSKA, 30 STYCZNIA 2020 R.
Zielony Budżet Obywatelski
Na styczniową sesję RMG trafił też projekt uchwały zakładający ustanowienie tzw. Zielonego BO. Jego pula na 2021 rok wyniesie około 4 mln złotych. Środki wydzielone będą z dotychczasowego Budżetu Obywatelskiego. Zgodnie z założeniem, w każdej dzielnicy 20 proc. środków będzie przeznaczonych na takie projekty, a w puli projektów ogólnomiejskich - 30 proc. kwoty. W głosowaniu mieszkańcy otrzymają dodatkowy 1 punkt, który będzie można przyznać na "projekty zielone" w dzielnicach i 1 punkt na "projekt zielony ogólnomiejski". To pilotażowy, i pierwszy w Polsce, sposób na wyodrębnienie w budżecie obywatelskim projektów, których założeniem jest rozwój terenów zielonych. Projekty będzie można zgłaszać w pięciu obszarach tematycznych:
-
Nasadzenia roślinności na terenach zieleni miejskiej
-
Przestrzenie rekreacyjne
-
Parki kieszonkowe
-
Ogrody deszczowe
-
Renowacja istniejących terenów zieleni
W trakcie dyskusji na temat wprowadzanych zmian w Budżecie Obywatelskim kilkukrotnie podnoszono, że zielony BO powinien stanowić dodatkową, odrębną pulę środków. Władze Gdańska tłumaczyły z kolei, dlaczego nie jest to, póki co, możliwe.
- Moim zdaniem jest to pewna proteza. Nie jest to "zielony budżet" w prawdziwym tego słowa znaczeniu, bo mamy do czynienia z wydzieleniem pewnych środków na zadania związane z ekologią, retencją czy nasadzaniem drzew. Mam dylemat, bo z jednej strony proponujecie słuszne rozwiązania, tylko że powinno przeznaczyć się na nie odpowiednie środki - argumentował radny PiS Przemysław Majewski. - Z jednej strony wydzielacie środki, które były do tej pory w gestii mieszkańców, a z drugiej strony nie macie nic przeciwko wycince drzew, m.in. na Ujeścisku.
Na te słowa zareagował zastępca prezydent Gdańska Piotr Borawski.
- Urzędnicy w Gdańsku działają w granicach prawa, a nie uznaniowo. Prawo tworzone jest przez polski parlament. To rząd PiS wskazał, że kwota Budżetu Obywatelskiego powinna wynosić 0,5 procenta wydatków budżetowych. W Gdańsku jesteśmy ponad tę kwotę i ona będzie wzrastać, wraz z rosnącym budżetem Gdańska - podkreślał zastępca prezydent Piotr Borawski. - Myśleliśmy o tym, żeby wydzielić dodatkową pulę na zielony BO. Problem w tym, że w lipcu ub.r. Państwo przyjęliście prawo, na podstawie którego ponad 100 mln złotych miastu Gdańsk zostało zabrane. Budżet, niestety, nie jest z gumy, i nie można przedstawiac propozycji budżetowej, jak to się Państwu wydaje, czyli dbając tylko o stronę wydatkową. Wy nigdy nie zajmujecie się stroną dochodową - dodał.
Radni przyjęli opracowaną strategię lokalnego rynku pracy na najbliższe dwa lata
Radna KO Emilia Lodzińska dopytywała, co stanie się w sytuacji, jeżeli w danej dzielnicy nie zostaną złożone żadne projekty w ramach zielonego BO.
- Ja traktuję to jako pilotaż, który będzie podlegał korektom, ale też i zachętę dla mieszkańców, aby wyszukiwać tych zielonych kierunków - podkreślała radna Lodzińska. - Coraz więcej mieszkańców zgłasza też sugestie, by wydzielić taki budżet tylko dla szkół. Czy pracujecie Państwo też nad takim pilotażem?
Sylwia Betlej, kierownik Referatu ds. Partycypacji Społecznej i Rad Dzielnic, tłumaczyła, że w sytuacji, gdyby nie zgłoszono żadnego "zielonego" projektu, wówczas pieniądze przeznaczone na ten cel będą przechodziły do puli danej dzielnicy w następnej edycji Zielonego BO.
- Natomiast temat szkół pojawia się od dłuższego czasu w Budżecie Obywatelskim. Kilka lat temu wydzielono z BO budynki szkół, bo do nich dostępność jest ograniczona (zasady BO mówią z kolei o tym, że projekty z tych środków powinny być ogólnodostępne - red.). To jednak trudna decyzja, czy wydzielić taki budżet dla terenów przyszkolnych. Na pewno nie będzie takiego rozwiązania w tej edycji - stwierdziła Sylwia Betlej.
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z SESJI RADY MIASTA GDAŃSKA, Z 30 STYCZNIA 2020 R.
Protest radnych Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska
Podczas styczniowego posiedzenia doszło do nietypowej sytuacji. Radni klubu KO ostentacyjnie wyszli z sali obrad w trakcie oświadczenia wygłaszanego przez przewodniczącego klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska, Kazimierza Koralewskiego.
To była forma protestu, o której chwilę wcześniej mówił przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej w RMG, Cezary Śpiewak-Dowbór.
W trakcie oświadczeń klubowych, które mają miejsce na początku każdej sesji Rady Miasta Gdańska, Cezary Śpiewak-Dowbór odniósł się do przyjętej ostatnio przez Sejm RP ustawy wprowadzającej zmiany w sądownictwie, nazywanej "ustawą kagańcową".
- Władza sądownicza należy do sądów, a nie do polityków. Tzw. reforma okazuje się dewastacją sądownictwa i próbą upolitycznienia sądów, a w konsekwencji - dewastacją ustroju Rzeczpospolitej Polski wyrażonego w Konstytucji. My, radni Gdańska - Miasta Wolności i Solidarności, nie będziemy udawać, że odpowiedzialność za próby upartyjnienia i uzależnienia sądownictwa od polityków, ponoszą tylko mniej lub bardziej eksponowani posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Ta odpowiedzialność polityczna spoczywa na każdym członku PiS, i na każdym radnym PiS, który nie ma odwagi przeciwstawić się złu, które wyrządzane jest Rzeczpospolitej. Zamiast odważnie stawać po stronie prawdy, milczycie albo cynicznie uśmiechacie się - mówił przewodniczący Śpiewak - Dowbór. - Jako klub radnych Koalicji Obywatelskiej wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec politycznej ingerencji przez partię PiS w niezależną władzę sądowniczą. Dlatego na wyraz naszego sprzeciwu opuścimy salę obrad na czas oświadczenia klubu PiS.
W tym samym czasie radni klubu Wszystko dla Gdańska wstali ze swoich miejsc, trzymając w rękach tabliczki z hasłem "# Wolne sądy".
- Wysoka Rado. Chciałoby się powiedzieć: "wysoki Bundestagu Niemieckiej Republiki Federalnej". Oto tutaj, z tej mównicy, padła krytyka waszego systemu sądowniczego, jaki on jest upolityczniony, kto wybiera sędziów, itd. No cóż, zdarza się, że na sesji Rady Miasta Gdańska, sesji samorządu, zdarzają się takie akcje polityczne. Trzeba z tym jakoś żyć - w ten sposób zareagował na protest przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Kazimierz Koralewski. - Myślę, że przesłanką do takiej akcji jest próba przykrycia podwyżki cen biletów czy złego gospodarowania miastem.
Pożegnanie i... powitanie Skarbnik Miasta Gdańska
Podczas pierwszej w tym roku sesji radni pożegnali Teresę Blacharską, która przez 12 lat piastowała stanowisko Skarbnika Miasta. Po 52 latach pracy w Urzędzie Miejskim, przechodzi ona na zasłużoną emeryturę. Od 1 lutego tę funkcję przejmie Izabela Kuś.
Nowa Skarbnik ma 49 lat. Przez cztery lata pracowała w bankowości, następnie - od kwietnia 1998 r. - w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Związana była z Wydziałem Programów Rozwojowych, w którym odpowiadała za przygotowanie inwestycyjnej części budżetu miasta, Wieloletniej Prognozy Finansowej w zakresie inwestycji oraz wieloletniego planu inwestycyjnego.