
Czytaj także: Projektowała dla Madonny i Lady Gagi. Teraz - dla Opery Bałtyckiej
„Król Roger” Karola Szymanowskiego to najczęściej wystawiany na światowych scenach polski tytuł operowy i jedno z największych arcydzieł XX wieku: opera, oratorium i misterium jednocześnie. Dzieło, realizowane przez najbardziej uznanych dyrygentów i reżyserów, zachwyca na scenach operowych niemal całego świata. 1 października 2022 roku premiera odbyła się również w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Dwa i pół roku po premierze, 5 kwietnia tego roku, „Król Roger” w reżyserii dyrektora instytucji, Romualda Wiczy-Pokojskiego, zagościł w Teatrze Muzycznym w Kłajpedzie. Bilety były wyprzedane już na kilka dni przed spektaklem. „Króla Rogera” obejrzało 585 widzów!
Teatr wypełniony po brzegi
- Jesteśmy pod wielkim wrażeniem przyjęcia. Sam fakt, że była to pierwsza prezentacja sceniczna „Króla Rogera” na Litwie, przełożył się na wypełniony po brzegi teatr – wszystkie bilety były wyprzedane – nie ukrywa radości i dumy Romuald Wicza-Pokojski. - Dostaliśmy na koniec bardzo długie brawa, więc myślę, że tym spektaklem sprawiliśmy publiczności przyjemność. My też ją odczuliśmy – zarówno dzięki gorącemu przyjęciu, jak i dzięki pięknemu akcentowi, jakim był towarzyszący nam występ chóru dziecięcego z Kłajpedy. Ten element fenomenalnie zadziałał i zapracował z nami, tworząc znakomitą całość.

To nie koniec międzynarodowej współpracy
Wydarzenie odbyło się dzięki współpracy pomiędzy dwoma teatrami w ramach programu „Kultura inspirująca”, który ma na celu promocję najciekawszych zjawisk kultury polskiej za granicą. Dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku nie ukrywa, że w zamyśle kwietniowa wizyta stanowi tylko początek dalszych wspólnych prezentacji i wymiany.
- Nawiązujemy mocną współpracę, zarówno z Kłajpedą, jak i z całym basenem Morza Bałtyckiego – czego dowodem jest choćby Baltic Opera Festiwal (przyp. red. zainaugurowane w lipcu 2023 roku wydarzenie o międzynarodowym charakterze, nawiązujące formułą do tradycji przedwojennych festiwali operowych w Sopocie). - Ten festiwal, w zamyśle jego pomysłodawcy, Tomasza Koniecznego, jest właśnie taką przestrzenią, które powinno elektryzować i łączyć kraje. Traktujemy wizytę w Kłajpedzie jako początek współpracy, która zaowocuje m.in. tym, że w przyszłym roku na festiwalu będziemy mogli pokazać spektakl naszych zaprzyjaźnionych teatrów z tego regionu.
Czytaj także: Opera Bałtycka z nowymi koncertami. To powrót do XIX-wiecznych tradycji

Muzyczna opowieść w Palermo
Trzyaktowe dzieło Szymanowskiego opowiada o rozpadzie świata dokonującym się za sprawą obcego przybysza - z pozoru niegroźnego Pasterza, który uwodzi tłumy. Jego urokowi poddaje się żona tytułowego Rogera – Roksana.
Akcja „Króla Rogera” rozgrywa się na Sycylii około 1150 roku. Kiedy podczas nabożeństwa w katedrze w Palermo król Roger wraz z żoną Roksaną i doradcą Edrisim dowiadują się, że Kościołowi zagraża założyciel nowej religii, młody piękny Pasterz, na życzenie króla mężczyzna zostaje przyprowadzony do świątyni i oskarżony o obrazę boską. Tłum żąda skazania Pasterza na śmierć, jednak król, Roksana i Edrisi są pod wielkim wrażeniem jego łagodności i pokory. Roger, darując mu wolność, nakazuje stawić się na sąd. Oczekując na Pasterza, król wyznaje Edrisiemu swoje obawy o uczucia Roksany, która wstawia się za Pasterzem. Ten rzuca czar na Roksanę i dworzan, którzy dołączają się do upojnego tańca miłości. Niewzruszony król rozkazuje jednak uwięzić Pasterza, który z łatwością zrywa ciężkie łańcuchy i wzywa do wyprawy do kraju wiecznej wolności. To nie koniec tej historii...
- Opera wprost mówi o złudności tego wszystkiego, co jest doczesne. Natomiast w centrum uwagi stawia „czyste serce” człowieka. Jesteśmy na czuwaniu przy umierającym królu. W malignie przychodzi do niego dobry Pasterz. Świat realny i urojenia przenikają się. Pasterz pomaga Rogerowi dostrzec sedno natury ludzkiej – tłumaczy reżyser, dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku Romuald Wicza-Pokojski, który pokusił się o to, aby w poetyckiej symbolice „Króla Rogera” poszukać wątków oraz wartości współczesnych i ponadczasowych.

Młode pokolenie zachwyca
W produkcji Opery Bałtyckiej na szczególną uwagę zasługują nazwiska młodych realizatorów: kierownika muzycznego w gdańskiej inscenizacji Yaroslava Shemeta - pochodzącego z Ukrainy dyrygenta młodego pokolenia cieszącego się w Polsce dużym uznaniem, oraz odpowiedzialnej za kostiumy Magdaleny Brozdy - dla której współpraca z Operą Bałtycką była teatralnym debiutem. Młoda polska projektantka mody na co dzień mieszka i pracuje w Genewie (tam też ukończyła studia na University of Art And Design) i jest laureatką prestiżowej międzynarodowej H&M Design Award 2015.
Kiedy w repertuarze Opery Bałtyckiej?
Kwietniowy pokaz „Króla Rogera” w Kłajpedzie zakończył zaplanowane na ten sezon wystawienia. Ale spokojnie – dyrektor Romuald Wicza-Pokojski zapewnia, że spektakl wkrótce wróci na deski Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
- „Król Roger” wróci w przyszłym roku do naszego repertuaru. Są pewne tytuły, które warto utrzymywać, do nich zalicza się właśnie ten – przede wszystkim dlatego, że jest to dzieło bardzo kosmopolityczne, o niebywale dużym znaczeniu w repertuarze światowym – podkreśla Romuald Wicza-Pokojski.
Czytaj także: Płyta z muzyką do „1989” zgarnęła Fryderyka!