Wybitny gdański pisarz Stefan Chwin skończył 75 lat i wydał nową książkę. Zobacz spotkanie jubileuszowe

Były liczne słowa uznania i zachwytu, chwile wzruszenia oraz oficjalne laury. Związany przez wiele lat z Uniwersytetem Gdańskim profesor Stefan Chwin, powieściopisarz, historyk literatury i eseista celebrował we wtorek, 7 maja, w Ratuszu Staromiejskim swoje 75. urodziny. Sala XVI-wiecznego zabytku była wypełniona do ostatniego miejsca. Jubileusz był połączony z promocją najnowszej książki Stefana Chwina pt. “Mój Gdańsk”.  
10.05.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać starszego mężczyznę siedzącego na zdobionym drewnianym krześle, który wygląda na uczestnika jakiegoś formalnego wydarzenia. Mężczyzna ma białą koszulę, ciemnoszary garnitur i czerwony krawat w białe kropki. Jego biała broda i wąsy są starannie przycięte, a na jego piersi widoczny jest różowy odznaczenie. Wygląda na zamyślonego lub uważnie słuchającego. Na stole przed nim leży książka z tytułem Mój Gdańsk . Tło składa się z ciemnych drewnianych elementów, co nadaje zdjęciu poważny i elegancki charakter. Atmosfera wydaje się być poważna i intelektualna
Stefan Chwin urodził się 11 kwietnia 1949 r.
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl

Co zawiera książka "Mój Gdańsk"?

Rozmowę ze Stefanem Chwinem poprowadził Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności. 
 
Książka “Mój Gdańsk” stanowi obszerny wybór beletrystycznych, eseistycznych i publicystycznych wypowiedzi Stefana Chwina o Gdańsku. Wydawnictwo wzbogacone jest zdjęciami miasta, wykonanymi przez pisarza. 
 
Kilka fragmentów książki przy akompaniamencie na fortepianie Cezarego Paciorka, odczytali Katarzyna Figura i Mirosław Baka, aktorzy Teatru Wybrzeże. Wśród nich był "Błysk noża" wspominający zbrodniczy atak na Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP na Targu Węglowym 13 stycznia 2019 r. 
Para aktorów była odtwórcami głównych ról w sztuce „Hanemann”, inscenizacji najbardziej znanej powieści Stefana Chwina o tym samym tytule. Spektakl miał premierę na gdańskiej scenie w styczniu 2002 r. 

Opowiadasz nam Gdańsk, którego już nie ma

Swoistą laudację na cześć jubilata wygłosiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. 
Czuję tremę. Jak widzicie, nie mam kościanych guzików czy jedwabnej bluzki z koronkami, a zapewne sprawiłoby Ci to radość panie profesorze. Tak chętnie ubierasz w nie swoich bohaterów.
Z okazji jubileuszu nie możemy ofiarować ci dworu, jak majątek w Oblęgorku w darze od narodu otrzymał Henryk Sienkiewicz.
To jednak najlepszy moment żeby powiedzieć: dziękuję, dziękujemy. Pięknie i mądrze opowiadasz nam Gdańsk, którego już nie ma. I opowiadasz nam o nas jacy jesteśmy. Nie znaczy to, że nie zastawiasz na nas czytelników pułapek. Jesteś mistrzem zwątpień, czynisz świadkami wydarzeń granicznych. 
Na zdjęciu widać dwóch mężczyzn na jakimś wydarzeniu publicznym lub dyskusji panelowej. Starszy mężczyzna z siwą brodą i włosami, ubrany w ciemny garnitur z białą koszulą i czerwonym krawatem, siedzi na zdobionym krześle i mówi do mikrofonu, gestykulując ręką. Trzyma książkę zatytułowaną Stefan Chwin . Drugi mężczyzna, młodszy, w ciemnoniebieskim garniturze i białej koszuli, siedzi obok i uśmiecha się, trzymając mikrofon. W tle widoczne są drewniane elementy i oświetlenie, co nadaje scenie elegancki i poważny ton. Atmosfera wydaje się przyjazna, a rozmowa interesująca.
Dyskusję z gdańskim pisarzem prowadził Basil Kerski (po prawej), dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Prezydent Gdańska zwróciła uwagę, że Stefan Chwin jest być może jednym z ostatnich gdańskich pisarzy, który ma w domowych zbiorach swoje rękopisy i maszynopisy. - Młodzi stukają dziś w klawiatury komputerów i nagrywają notatki na dyktafon w telefonie. Bezwzględnie, twoje rękopisy i maszynopisy muszą zostać w Gdańsku, bo weszły do zasobów dobra wspólnego i tu jest ich miejsce - podkreśliła. 
Z trzech pisarzy (Gunter Grass, Paweł Huelle nie żyją - przyp. red.), którzy stworzyli powojenną literacką mitologię Gdańska pozostał nam, proszę Państwa, tylko jeden.
Dbaj o siebie drogi jubilacie. Życzymy Ci zdrowia, panie profesorze.
Pisz, wciąż pisz. I się swoich wrogów nie wyrzekaj. Nie daj się przystrzygać nożycami.
Zdrowia życzymy też nieodłącznej i niezastąpionej Krystynie Lars (żona Stefana Chwina - przyp. red.). Ukłony dla pani, wyrazy szacunku.
- powiedziała prezydent Gdańska. 
Aleksandra Dulkiewicz wręczyła pisarzowi Medal Prezydenta Miasta Gdańska oraz bursztynowe spinki do koszuli. 

Jaką ksywkę pisarz miał w szkole?

List gratulacyjny od Mieczysława Struka, marszałka województwa pomorskiego, odczytał dyrektor departamentu kultury, sportu i turystyki w Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim Władysław Zawistowski.
Na zdjęciu widoczny jest starszy mężczyzna, który przemawia, używając mikrofonu. Wyraźnie gestykuluje prawą ręką, unosząc ją nad głową. Mężczyzna jest ubrany w ciemny garnitur, białą koszulę oraz czerwony krawat w białe kropki. Jego broda i włosy są siwe. Siedzi na zdobionym drewnianym krześle, które dodaje prestiżu otoczeniu. W tle widać książkę z jego nazwiskiem w tytule, co sugeruje, że może uczestniczyć w wydarzeniu związanym z promocją książki lub dyskusją na temat swojej pracy. Atmosfera wydarzenia wydaje się być formalna i intelektualna.
Stefan Chwin to autor powieści m.in. “Hanemann”, “Esther”, “Dolina Radości” i wielu książek naukowych, w tym “Oddać życie za Polskę”, “Samobójstwo altruistyczne w kulturze polskiej XIX wieku”, “Wolność pisana po Jałcie”. Z kolei jego rysunki – pisarz ukończył Liceum Plastyczne w Gdyni - prezentowane były na wystawach, również poza granicami kraju
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
- Pozwolę sobie również powiedzieć parę słów od siebie. Niech mnie usprawiedliwi to, że mam przyjemność i zaszczyt znać jubilata od ponad 50 lat. Pamiętam czasy, gdy grywaliśmy w badmintona na podwórku na Zakopiańskiej. I co prawda sam nie byłem tego świadkiem, ale wiem to z pierwszej ręki, że Stefan Chwin, już w czasie nauk, które pobierał w “plastyku” w Orłowie grał tam na gitarze w zespole rockowym i nosił pseudonim nadany mu przez koleżeństwo “Bóg Ojciec”. Więc, wtedy to się zaczęło. I jak Państwo widzicie, cały czas w górę - mówił, wywołując rozbawienie publiczności, Władysław Zawistowski. 

Odnowiona Twierdza Wisłoujście. Koszary Napoleońskie otwarte

Z rąk Władysława Zawistowskiego jubilat odebrał statuetkę Gryfa Pomorskiego

Jak powstała i o czym traktuje książka "Mój Gdańsk"?

Stefan Chwin był m.in. pytany o kulisy powstania najnowszej książki "Mój Gdańsk".
Na zdjęciu widoczni są dwie osoby, prawdopodobnie podczas dyskusji panelowej lub wykładu. Mężczyzna po lewej stronie jest skupiony na czytaniu dokumentu. Jest ubrany w ciemny garnitur i nosi okulary. Kobieta po prawej stronie, z krótkimi, blond włosami i w czarnej sukience, wydaje się być zamyślona lub skoncentrowana na tym, co mówi jej towarzysz. Obie osoby siedzą przy stole z mikrofonami, co wskazuje na formalne środowisko, prawdopodobnie akademickie lub literackie. Tło jest neutralne, z drewnianymi elementami i dużym oknem, co dodaje atmosferze elegancji i powagi.
Fragmenty "Mojego Gdańska" czytali na żywo Mirosław Baka i Katarzyna Figura
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Ta książka jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ ona powstała nie z mojej woli. To jest pomysł Krystyny Lars, która wymyśliła tą książkę. I to ona jest sprawczynią tego wydarzenia.
Książka jest zbiorem bardzo różnych głosów i obrazów, które pochodzą z różnych okresu mojego życia. Jest też spora część rzeczy zupełnie niepublikowanych, które właśnie pani Krystyna odnalazła w naszym archiwum. Nawet już nie pamiętałem niektórych.
Jest to książka, która traktuje Gdańsk jako centrum moich zainteresowań, ale równocześnie jako pretekst do spraw ogólniejszych. Gdańsk jest jednak niezwykłym miejscem na ziemi, w historii. 

Gdańsk był dla mnie obcym miastem

Autor "Hanemanna" wyznał szczerze, że jego fascynacja Gdańskiem nie była oczywista od początku i przyszła dopiero później, z latami.
Na zdjęciu widzimy starszego mężczyznę z siwą brodą i wąsami oraz kobietę w średnim wieku. Oboje znajdują się na scenie podczas jakiegoś wydarzenia lub ceremonii. Mężczyzna, ubrany w ciemny garnitur i czerwony krawat w białe kropki, trzyma w rękach zielone pudełko, które wydaje się przedmiotem zainteresowania obydwoje. Kobieta, nosząca czarną sukienkę i okulary, patrzy na to pudełko i uśmiecha się, trzymając w rękach białe dokumenty lub książkę. Ich wyraz twarzy oraz gesty sugerują, że jest to moment wymiany upominków lub wyróżnień. Scena odbywa się w eleganckim wnętrzu z drewnianymi elementami, co dodaje uroczystego charakteru sytuacji.
Gratulacje dla jubilata od prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
Ja byłem wychowywany w niechęci do Gdańska, w takim chłodnym podejściu do tego miejsca. A nawet byłem wychowywany w domu, w którym była bardzo silna nienawiść do Niemców. Jako chłopiec byłem przeniknięty tymi uczuciami.
Moja babcia, która pochodziła z Warszawy nigdy nie przyjęła do wiadomości, że to jest jej prawdziwe i docelowe miejsce. Moi rodzice tak samo, zresztą.
Cały czas słyszałem w młodości rozmowy między moją babcią i moją matką na temat Alei Ujazdowskich, Placu Zbawiciela, Łazienek i tym podobne. Ja miałem w głowie całą mapę Warszawy. Gdańsk był dla mnie obcym miastem. 

18. All About Freedom Festival odbędzie się jesienią. Zwycięzca konkursu na motyw graficzny

Jak matka pisarza zareagowała na "Hanemanna"? 

Podczas spotkania Basil Kerski przywołał m.in. refleksję śp. Pawła Adamowicza o tym, jak ojciec prezydenta Gdańska, pochodzący z Wilna, umiał przygotować go do zrozumienia Gdańska. “Ponieważ sam wyniósł z Wilna taką alergię na wszelkie formy etnicznego nacjonalizmu, jasnych granic, czarno-białych wypowiedzi - mówił dyrektor ECS. 
Na zdjęciu dwóch starszych mężczyzn jest uwiecznionych w chwili wręczania nagrody lub upominku. Starszy mężczyzna z siwą brodą i wąsami, ubrany w ciemny garnitur i czerwony krawat, trzyma drewniane pudełko z figurką, którą właśnie otrzymuje od drugiego mężczyzny. Drugi mężczyzna, w jasnoniebieskim garniturze i noszący okulary, wydaje się być w dobrym humorze, uśmiechając się szeroko podczas przekazywania nagrody. Scena wydaje się być uroczysta, a tło zawiera elementy z drewna i dużą, jasną przestrzeń, co dodatkowo podkreśla formalny charakter wydarzenia. Atmosfera zdjęcia jest serdeczna i celebracyjna.
Statuetkę Gryfa Pomorskiego, upamiętniającą 25-lecie Samorządu Województwa Pomorskiego, wręcza jubilatowi Władysław Zawistowski, dyrektor departamentu kultury, sportu i turystyki w Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
 
- A w jaki sposób twoi rodzice, którzy nie chcieli przyswoić tego niemieckiego Gdańska, jednak pomogli tobie odnaleźć się w tej nowej ojczyźnie? - zagaił Basil Kerski. 

Nagroda Literacka Miasta Gdańska Europejski Poeta Wolności dla Moniki Herceg i Aleksandry Wojtaszek

Ale oni zupełnie mi nie pomogli, w żadnym wypadku. Byli przeciwni. Kiedy ja napisałem “Hanemanna” spotkało mnie dość dziwne doświadczenie. Moja mama przeczytała tę książkę przez chwilę milczała, a potem powiedziała: “Ty piszesz za dobrze o Niemcach. Oni na to nie zasługują”. 
W czasach młodości przechodziłem bunt przeciwko rodzinie i szkole. Szkoła uczyła nas pisania gotykiem, ale też pogardy dla kultury mieszczańskiej. To w Gdyni, w tej właśnie szkole, uczono nas, jak nieciekawa jest architektura XIX-wiecznego miasta.

- odpowiedział Stefan Chwin. 

Dlaczego nie powstała powieść o strajku w stoczni w 1980 r.?

Stefan Chwin przyznał, że jednym z najważniejszych jego gdańskich doświadczeń jest Sierpień’80.

Na zdjęciu widzimy starszego mężczyznę i kobietę siedzących obok siebie na eleganckim wydarzeniu, prawdopodobnie koncercie lub ceremonii. Mężczyzna jest ubrany w ciemny garnitur, białą koszulę i czerwony krawat w białe kropki, oraz nosi odznaczenie na piersi. Kobieta ma na sobie kolorową sukienkę z kwiatowym motywem i elegancki czerwony kapelusz. Obok nich widoczne są kwiaty oraz czarne pianino, co sugeruje, że miejsce wydarzenia ma kulturalne lub artystyczne znaczenie. Tło zdjęcia pokazuje bogato zdobioną salę z drewnianymi panelami i złotymi detalami, co dodaje scenie uroczystego i dostojnego charakteru. Atmosfera jest formalna, a osoby na zdjęciu wydają się być w radosnym nastroju.
Stefan Chwin w towarzystwie małżonki Krystyny Lars
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Ja nawet zabierałem się do napisania powieści o Sierpniu. Ale główną przeszkodą było to - że wybaczcie mi Państwo - ale ci ludzie żyją jeszcze. I nie można zbudować tego, co się nazywa takim dystansem epickim wobec tej sytuacji.
Ale tak naprawdę w ogóle nie powstała żadna książka na temat Sierpnia, za wyjątkiem jednej książki Janusza Głowackiego. Jest to jedna z najbardziej przerażających książek polskich. "Moc truchleje" to jest absolutna depresja. Sierpień’80 jako depresja.

Teatr w Oknie ma 15 lat, otwierał go Andrzej Wajda. Świętowanie zaplanowane na 25 maja

Na koniec spotkania pisemne gratulacje dla pisarza z okazji 75. urodzin od Agnieszki Owczarczak, przewodniczącej Rady Miasta Gdańska, odczytał radny Jan Perucki (Koalicja Obywatelska).

Książkę “Mój Gdańsk” wydała Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Josepha Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku.


ZOBACZ ZAPIS CAŁEGO SPOTKANIA

 

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka