Wojewoda ma takie uprawnienia w ramach zeszłorocznej ustawy o tzw. dekomunizacji Polski. Zakazuje ona "propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej".
Zmienione nazwy ulic w Gdańsku to:
- ul. Dąbrowszczaków na ulicę Lecha Kaczyńskiego
- ul. Wassowskiego na ul. Anny Walentynowicz
- ul. Kruczkowskiego na ul. Ignacego Matuszewskiego
- ul. Mariana Buczka ul. Jana Styp-Rekowskiego
-
ul. Stanisława Sołdka na ul. Kazimierza Szołochaul
- ul. Wincentego Pstrowskiego na Henryka Lenarciaka
- ul. Franciszka Zubrzyckiego na Feliksa Selmanowicza "Zagończyka"
Nadawanie i zmiany nazw ulic, to na co dzień zadanie samorządów. Ale ustawa dekomunizacyjna PiS daje takie możliwości wojewodzie. Nazwy “komunistycznych” ulic do zmiany typuje Instytut Pamięci Narodowej.
Przypomnijmy, że mieszkańcy Przymorza Wielkiego, przez które przebiega ulica Dąbrowszczaków, nie chcieli takiej zmiany nazwy.
W lutym Rada Dzielnicy Przymorze Wielkie wydała oświadczenie w tej sprawie. Dokument został przesłany do Rady Miasta Gdańska, upubliczniono go również w internecie.
- Skoro ta zmiana musi nastąpić, to wnioskujemy, by ulica nosiła nazwę "Przymorska". Chcemy, by nazwa była neutralna i w żaden sposób polityczna. Nie chcemy konkretnych nazwisk, by w przyszłości ktoś to znowu odkręcał, bo stwierdzi, że "ten bohater też jest inny" - tłumaczył wtedy gdansk.pl przewodniczący rady dzielnicy Krzysztof Skrzypski.
Dąbrowszczacy, według definicji IPN, to “członkowie XIII Brygady Międzynarodowej im. Jarosława Dąbrowskiego, którzy brali udział w wojnie domowej i sowieckiej interwencji w Hiszpanii w latach 1936–1939. Pojęcie to niekiedy rozszerzane jest także na innych uczestników wojny w Hiszpanii narodowości polskiej. Byli realizatorami polityki stalinowskiej na Półwyspie Iberyjskim”.
W czerwcu 2017 działacze lewicowych organizacji - Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk, Ruchu Sprawiedliwości Społecznej oraz partii Razem - wystosowali wspólny apel za utrzymaniem nazwy ulicy Dąbrowszczaków.
- Dąbrowszczacy w większości nie byli komunistami, zebrałem dokładne dane, ponad 60 procent z nich nie miało nic wspólnego z komunizmem – mówił w czerwcu Przemysław Kmieciak z Lepszego Gdańska. – To w zdecydowanej większości byli polscy robotnicy, którzy wyjechali na Zachód za chlebem i tam zostali zwerbowani do walki z faszyzmem w Hiszpanii. Uważamy, że nie powinni podlegać dekomunizacji.
Pierwsze reakcje na decyzję wojewody:
Paweł Adamowicz, prezydent Miasta Gdańska
Marek Bumblis, radny Miasta Gdańska
Oświadczenie Stowarzyszenia "Lepszy Gdańsk"
W związku z zarządzeniem zastępczym wojewody pomorskiego dotyczącym zmian nazw ulic (tzw. dekomunizacja) m.in. zmiany nazwy ulic Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego, wyrażamy swój stanowczy sprzeciw, zarówno wobec trybu tej zmiany, która odbywa się bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami, jak również kierunku zmian, które wskazują na ich głęboko polityczno-ideologiczny charakter. Oczekujemy, że decyzja zostanie przez Miasto Gdańsk zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W tej sprawie chcemy współdziałać z Miastem Gdańsk.
Łukasz Hamadyk, radny miasta Gdańska z klubu PiS:
Nowa nazwa, Lecha Kaczyńskiego, bardzo mi się podoba. Jestem przeciwnikiem nazw zbrodniarzy komunistycznych w przestrzeni publicznej. Nie podoba mi się jednak brak konsultacji z mieszkańcami Gdańska w tej sprawie. Myślę, że wprowadza to niepotrzebne napięcie. Wojewodę oraz radę miasta czekają w związku z tym ciężkie dni, kolejny konflikt.
Wiele negatywnych opinii mieszkańców Gdańska i osób sympatyzujących z naszym miastem pojawia się na FB:
Są też głosy za:
Komentarz wojewody pomorskiego, Dariusza Drelicha: