Historia Velo-city
Gdańsk jest pierwszym polskim miastem zabiegającym o organizację Światowego Kongresu Rowerowego Velo-city. Od pierwszej edycji w 1980 roku (która, co ciekawe, odbyła się w naszym partnerskim mieście - Bremie) jest to kluczowe międzynarodowe wydarzenie związane z szeroko pojętą promocją roweru jako zdrowego i przyjaznego środowisku środka transportu i rekreacji.
Za rok w Lipsku odbędzie się 30. edycja Kongresu goszczącego 1500 uczestników z 60 krajów świata. I choć o wyborze kolejnych miast gospodarzy decyduje Europejska Federacja Cyklistów (European Cycling Federation, ECF), Velo-city wielokrotnie już odbyło się poza starym kontynentem.
Gdańsk kandydatem do Velo-city 2025
Gdańsk stara się o bycie organizatorem Velo-city w 2025 roku. ECF ogłosi swoją decyzję w tej sprawie w styczniu 2023 roku, ale najpierw odwiedzić musi wszystkich kandydatów. Czteroosobowa delegacja z Jill Warren dyrektor generalną ECF i Caroline Cerfontaine dyrektorką Velo-city przebywa w Gdańsku, oceniając nasz potencjał organizacyjny.
Goście dużą część swojego pobytu spędzili jeżdżąc na rowerach, poznając infrastrukturę dla jednośladów w Gdańsku, także pod kątem potencjalnej trasy tradycyjnego wspólnego przejazdu rowerowego uczestników kongresu i mieszkańców.
Być może AMBEREXPO i 100cznia
Przedstawiciele ECF sprawdzali też “rowerową dostępność” Centrum Wystawienniczo - Kongresowego AMBEREXPO - lokalizacji proponowanej przez Gdańsk na główną przestrzeń dla plenarnej części Velo-city (otrzymując zapewnienie, że droga rowerowa wzdłuż ul. Jana z Kolna zostanie ukończona przed wydarzeniem). Odwiedzili również sezonowy klub 100cznia, który gościć miałby bardziej rozrywkową część kongresu.
W poznawaniu Gdańska gościom towarzyszył m.in. Piotr Kryszewski zastępca prezydenta Gdańska, natomiast z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz delegacja ECF spotkała się pierwszego dnia pobytu, w poniedziałek, 21 listopada.
Jill Warren: pokazać się światu z jak najlepszej strony
- Nie ma dwóch takich samych aplikacji do organizacji Velo-city, a stan rozwoju ruchu rowerowego w poszczególnych kandydujących miastach jest zawsze zróżnicowany, więc to nie jest tak, że infrastruktura rowerowa gospodarza kongresu musi być już teraz idealna - mówi Jill Warren dyrektor generalna ECF. - Każde miasto ma swoją historię. Wyłaniając zwycięzcę, staramy się wybrać “to coś”, co jest esencją jego kandydatury, cokolwiek nią jest dla danego miasta. Oczywiście, odczucia podczas wizyty na miejscu też są dla nas ważne. Kiedy wybieraliśmy organizatora Velo-city 2024, zdecydowaliśmy się na Gent. Historia tego miasta zrobiła na nas ogromne wrażenie: to, w jaki sposób w ciągu dekady osiągnęli znaczący wzrost liczby użytkowników transportu rowerowego i jak poradzili sobie z wyzwaniami, którym musieli stawić czoła po drodze. Opowiedzieli nam o tym zresztą dokładnie, kiedy ich odwiedziliśmy. Liczy się więc dla nas raczej historia postępu, niż sukcesu.
Jill Warren dodała, że informacja o przyznaniu organizacji Velo-city często prowadzi do przyspieszenia “postępu rowerowego” (realizacji planowanych zamierzeń) u przyszłego gospodarza: - Dzieje się tak, ponieważ miasto chce się pokazać z jak najlepszej strony 1,5 tysiącu ludzi, którzy przyjadą ze świata, żeby rozmawiać o transporcie rowerowym, a zarazem pozostawić spuściznę po kongresie.
ZOBACZ FILM GDAŃSKA - KANDYDATA DO ORGANIZACJI VELO - CITY 2025