Gdańszczanie (ale nie brakowało także osób z innych miast) zebrali się tłumnie w sobotę, 21 grudnia, w Oliwie, by przed tutejszym centrum kulturalno-towarzyskim - Oliwskim Ratuszem Kultury - uczestniczyć w dorocznym wspólnotowym spotkaniu ekumenicznym.
W wydarzeniu, towarzyszącym Wigilii Oliwskiej, udział wzięli przedstawiciele Kościoła Rzymsko-Katolickiego, Ewangelicko-Augsburskiego, Ewangelicko-Metodystycznego, Polsko-Katolickiego, Prawosławnego, Greckokatolickiego, Kościoła Zielonoświątkowego, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, Związku Postępowych Gmin Żydowskich BEIT, Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego oraz Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej.
Wśród gości byli także zastępca prezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych Piotr Kowalczuk, który złożył przybyłym życzenia w imieniu swoim i prezydent Aleksandry Dulkiewicz, gdańscy radni i radni dzielnicowi, posłanki na Sejm Małgorzata Chmiel i Magdalena Adamowicz, oraz przedstawiciele Fundacji Wspólnota Gdańska, która już od kilku lat organizuje Wigilię Oliwską.
- Dowodem otwartości Gdańska jest obecność tutaj, w Oliwie, kapłanów wielu wyznań, chrześcijańskich, starszych braci w wierze, Żydów i muzułmanów. Wszyscy stanowimy wspólnotę - podkreślał Andrzej Stelmasiewicz, założyciel Fundacji Wspólnota Gdańska i gdański radny. - Wierzę również, że jest z nami Paweł Adamowicz, że zawsze jest z nami i czuwa. Myślę, że wielu z nas bardzo nam go brakuje. Ale musimy żyć i działać. Gdybyśmy tego nie robili, byłby nieźle wkurzony. Tak więc, żeby - gdziekolwiek jest - był zadowolony, musimy być sobie wzajemnie życzliwi i aktywni, dla dobra naszego miasta.
- To pierwsze święta bez prezydenta Pawła Adamowicza - dodała Małgorzata Chmiel. - Wszyscy wspominamy go, na każdych kolejnych wigiliach, których w tym okresie w Gdańsku jest wiele. Jest nam wszystkim smutno, oczywiście, niemniej życie idzie do przodu. Życzę więc państwu radości życia, pięknych, rodzinnych świąt Bożego Narodzenia, w których zatrzymamy się na chwilę, by porozmawiać z bliskimi.
Zobacz też: Szopka z piasku już zachwyca w Oliwie. Można ją oglądać do 6 stycznia
Głos zabrała także Magdalena Adamowicz. - Dzięki takim ludziom, jak Andrzej Stelmasiewicz i Wy, mieszkańcy, Oliwa tętni życiem. Tutaj chce się być. To miejsce kochał także mój mąż. Zawsze, jak tylko mógł, był tu z Wami, a ja u jego boku. Dzisiaj jestem tutaj sama. Ale nie jestem samotna. Czuję wsparcie wielu z Was. Na wielu twarzach widzę uśmiechy, to daje dużą siłę, kiedy patrzy się w te uśmiechnięte oczy - mówiła Adamowicz. - Życzę Wam jak najwięcej radości i miłości, o której zawsze mówił mój mąż - miłości we wszystkich wymiarach, w każdym wieku. Życzę Wam dobra i serdeczności. I żebyśmy nie dali się manipulować ciemności i dezinformacji. Miejmy jasność w umyśle i dostrzegajmy tę jasność i dobro w drugim człowieku.
Spotkanie ekumeniczne zwieńczyła wieczerza w ogrodzie przylegającym do Oliwskiego Ratusza Kultury. Na przybyłych czekały parujące potrawy - te tradycyjne, jak barszcz, pierogi, bigos, ale i wegetariańskie pity - placki z nadzieniem. Wszystko przygotowane zostało przez oliwskich gastronomików, bądź przyniesione przez samych mieszkańców. Nie zabrakło okazji do wspólnego biesiadowania, rozmów, składania życzeń świątecznych i tych na Nowy Rok.
- Istotą Wigilii Oliwskiej jest wspólny stół. Naszym hasłem od zawsze było „okażmy sobie życzliwość”. Nieważne, czy jesteśmy rzymskimi katolikami, prawosławnymi Żydami czy muzułmanami, czy w ogóle w żadnego boga nie wierzymy - tłumaczy Stelmasiewicz. - Najpierw jesteśmy ludźmi i wszyscy powinniśmy się wzajemnie szanować, różniąc się między sobą. Nie musimy upodabniać się jeden do drugiego, ale powinniśmy wzajemnie okazywać sobie życzliwość, i jak mówi Olga Tokarczuk - czułość. Tej czułości życzę wszystkim na Boże Narodzenie, ale również na cały przyszły rok. Niech ta czułość nasza dla świata, i świata dla nas, towarzyszy nam przez cały czas.