- Tunel czeka gruntowne mycie - podkreślał przed rozpoczęciem robót Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, które opiekuje się obiektem. - Zmyjemy dokładnie ściany, odkurzymy i umyjemy jezdnie, wymyjemy chodniki, przejścia ewakuacyjne oraz sprzęt ratunkowy stojący bezpośrednio przy jezdniach. Przed nami potężne zadanie: do umycia jest powierzchnia wielkości ponad dwóch boisk piłkarskich! To będzie pierwsze mycie tunelu w jego historii, dlatego wszystkiego będziemy się uczyć i niejako testować przyjęte rozwiązania.
Tunel jest zamykany w każdą noc z soboty na niedzielę, w godzinach 22-6, w ramach tzw. przerwy technicznej. Co tydzień ekipy sprzątające i naprawcze mają więc do swojej wyłącznej dyspozycji osiem godzin. Akurat noc wybrana na mycie jest krótsza, bo 7-godzinna, ze względu na zmianę czasu z zimowego na letni. Dyrektor Kotłowski przed rozpoczęciem prac nie ukrywał, że to swego rodzaju eksperyment: - Sprawdzimy, jak szybko będą postępować prace. Jeśli nie uda się nam umyć obydwu nitek tunelu podczas tego weekendu, to prace będą kontynuowane w kolejny lub nawet kolejne weekendy.
Umyto pionowe ściany (do wysokości 3,2 metra), a także wyposażenie tunelu i chodniki. Wszystko w pełni ekologiczne, bowiem zmywanie odbywało się bez użycia jakichkolwiek środków chemicznych.
Za tydzień - poprawki. Jednak jeszcze tej nocy (z niedzieli na poniedziałek, 26/27.03) do tunelu wjedzie pojazd odkurzający i myjący jezdnię. Do przeprowadzenia tych prac nie będzie już potrzebne zamknięcie całego tunelu. Sprzątanie obu dwupasmowych jezdni (w jednej i drugej nitce tunelu) odbywać się będzie każdorazowo przy zamkniętym tylko jednym pasie ruchu.