• Start
  • Wiadomości
  • "Wieczór dla przyjaciela". - Doświadczamy zrutynizowania mowy nienawiści

"Wieczór dla przyjaciela". - Doświadczamy zrutynizowania mowy nienawiści. ZDJĘCIA i WIDEO

Czy zabójstwo, na oczach setek osób, prezydenta półmilionowego miasta zmieniło nas - mieszkańców Gdańska, mieszkańców Polski? Czy czegoś nauczyliśmy się przez ostatnie pięć lat jako wspólnota? W ramach miejskich obchodów 5. rocznicy śmierci prezydenta Pawła Adamowicza, w niedzielę 14 stycznia, w Europejskim Centrum Solidarności zorganizowano debatę, do udziału w której zaproszono politologów i dziennikarzy.
14.01.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu na podwyższeniu stoi okrągły duży stół przy którym siedzi pięć osób, obok stoi kobieta w średnim wieku w granatowej sukience, widać też duże czarno białe zdjęcie prezydenta pawła adamowicza
Już po raz piąty zorganizowano "Wieczór dla przyjaciela" dedykowany zmarłemu tragicznie prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

“Wieczór dla przyjaciela” po raz piąty

Debatę zorganizowano w ramach “Wieczoru dla przyjaciela” - to wydarzenie realizowane przez Europejskie Centrum Solidarności od 2019 roku, gdy życie stracił prezydent Paweł Adamowicz. Pierwszy “Wieczór” zorganizowano niedługo po pogrzebie samorządowca - wspominano wówczas osobę prezydenta i wartości, jakimi się kierował. Od tamtego czasu, zawsze w połowie stycznia, w ECS, organizowane są rozmowy o sprawach ważnych “dla wspólnoty gdańskiej i narodowej”.

Spotkanie, które zorganizowano w ogrodzie zimowym ECS, w niedzielę, 14 stycznia, poprowadził dziennikarz Piotr Jacoń. W jego trakcie cytowano artykuły, opinie dziennikarzy, które opublikowano w styczniu 2019 roku, po zamachu. O refleksji na temat swoich tekstów sprzed pięciu lat dyskutowali: Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” przez lata związany z telewizją Polsat i TVP, Estera Flieger, publicystka, współpracująca z „Dziennikiem Gazetą Prawną” i „Rzeczpospolitą”, politolożka dr Anna Materska - Sosnowska i Sławomir Sierakowski, założyciel i redaktor naczelny pisma „Krytyka Polityczna”.

Światełko dla Pawła Adamowicza. Mieszkańcy uczcili pamięć zamordowanego prezydenta

Jak prezydent Aleksandra Dulkiewicz dowiedziała się o zamachu?

Obecnych przywitała na wstępie prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która podzieliła się swoimi wspomnieniami z 13 stycznia 2019 roku. Przyznała, że jednym z najbardziej szokujących momentów, był ten, w którym w ogóle dowiedziała się o ataku nożownika.

- Wychodziłam z wieczornej mszy. Włączyłam telefon, a ten zaczął mocno wibrować. Nieodebranych wiadomości było już tyle… - wspominała prezydent Dulkiewicz. - To wszystko, co się wydarzyło, skłania mnie do refleksji o roli pamięci. Dlatego chciałabym dziś przypomnieć fragment przemówienia, które wygłosiłam podczas uroczystości pogrzebowych Pawła Adamowicza: ”Pamiętajmy całe dobro, którego doświadczyliśmy od naszego prezydenta. Pamiętajmy niedowierzanie, gdy przyszła straszna wiadomość o ataku nożownika. Pamiętajmy nadzieję, z którą wielu z nas sprawdzało poranne serwisy informacyjne. Pamiętajmy ból straty, bezsilność wobec agresji i wszystkich złych, niepotrzebnych słów. Pamiętajmy, że nie można było usiedzieć w domu, że garnęliśmy się do innych ludzi. Pamiętajmy, jakie postanowienia czyniliśmy sami przed sobą. Miejmy dobrą pamięć, bo pamięć zobowiązuje”.

zdjęcie z wysokości, widać okrągły stół, popisany markerami, wokół niego siedzi na fotelach pięć osób
Uczestnicy debaty usiedli przy okrągłym stole
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

W jakim miejscu jesteśmy dziś, w 2024 roku?

Sławomir Sierakowski stwierdził, że w ostatnim czasie zmieniło się dużo “na powierzchni”.

- Mamy nową władzę, która reprezentuje inne standardy, nowe media publiczne, mamy początek zmian, za którymi stoi realna determinacja. Po raz pierwszy, od 1989 roku, karnie za przestępstwa odpowiadają w Polsce politycy. To sygnał dla całej klasy politycznej. I to jest dobre.  Ale zmiany w społeczeństwie tak szybko nie zachodzą - i mówię to jako socjolog. Konflikt społeczny między nami zostaje. To czy się zmieniliśmy okaże się dopiero  w czasach normalności - ocenił.

Sławomir Sierakowski podkreślał, że potrzebna jest edukacja obywatelska w polskich szkołach.

 -  Jeśli chcemy realnie pokonać populizm, jeśli zależy nam, by demokracja liberalna miała znaczenie nie tylko werbalne, to musi mieć to oparcie społeczne. A tego jedną lekcją WOSu w szkole nie załatwimy. Formalnie wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, ale realna integracja z Zachodem to integracja mentalna, a ta jest jeszcze przed nami - ocenił. - Paweł Adamowicz był konserwatystą, ale lewicowe organizacje witał z zainteresowaniem. To, co chciałbym, by się zmieniło w Polsce, to odrodzenie zdrowego konserwatyzmu. Ten stał się bowiem pierwszą ofiarą prawicowego populizmu - dodał Sławomir Sierakowski. 

Piąta rocznica śmierci Pawła Adamowicza. Msza św. w Bazylice Mariackiej

Gdańsk był w autentycznej żałobie 5 lat temu

Estera Flieger, pochodząca z Łodzi, wspominała, że Gdańsk był smutnym miastem, w autentycznej żałobie, 14 stycznia 2019 roku, ale też w kolejnych dniach. 

- Ale w tym czasie przeżyłam jednak szok. W trakcie pogrzebu prezydenta Adamowicza, kazanie wygłosił ojciec Ludwik Wiśniewski. Powiedział wtedy krótkie, ale mocne słowa: "Przestańcie nienawidzić". Pamiętam wieczorne serwisy informacyjne tamtego dnia  -  zaczęła się dyskusja o tym, do kogo to powiedział, kogo pouczał ojciec Wiśniewski.  Każdy z serwisów wskazywał inną grupę społeczną. To mną wstrząsnęło: minęło zaledwie kilka godzin od pogrzebu, a już trwała kłótnia o to, do kogo zwracał się duchowny - przyznała Estera Flieger. 

zdjęcie z wysokości, widać po środku duży okrągły stół, wokół niego ponad sto ustawionych krzesełek na których siedzą ludzie
Wydarzenie zorganizowano w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Systemowa nienawiść wobec Donalda Tuska

Bogusław Chrabota stwierdził z kolei, że mowa nienawiści tak spowszedniała w debacie publicznej, że nikt na nią specjalnie nie reaguje.

- Mam do dziś przekonanie, że w 2019 roku mieliśmy do czynienia z prawdziwym poruszeniem moralnym, ono dotknęło niemal wszystkich. Ale dość szybko ta fala poruszenia przeminęła. Doświadczyliśmy zrutynizowania mowy nienawiści, mowy, którą nazywamy hejtem. Łatwo się godzimy z oczywistą polaryzacją, mimo iż nosi w sobie mnóstwo zła i potencjału nienawiści. Trudno sobie z tym radzić, choć niektórym się to udaje - ocenił Bogusław Chrabota.

Koncert w hołdzie zmarłemu tragicznie prezydentowi Gdańska

Zwrócił on uwagę na to, że kiedy Donald Tusk wrócił do polskiej polityki zaznał większego hejtu niż przed 100 laty Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent II Rzeczpospolitej.

- To była systemowa nienawiść. Zastanawiam się, dlaczego tak niewielu z nas, a zwłaszcza tzw. autorytetów, na ten temat się nie wypowiedziało. Gdzie był Prezydent Polski, prezes Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego. Gdzie był polski Kościół, Episkopat,  który powinien powiedzieć: “przekroczyliście pewne granice w polityce”. Dlaczego mało kto miał odwagę się odezwać? - pytał retorycznie Bogusław Chrabota.

"Pawła Adamowicza zabiła nienawiść podsycana w wojnie politycznej"

Dr Anna Materska - Sosnowska zwróciła uwagę, że nie protestowali przede wszystkim nominaci partyjni, osoby na najwyższych stanowiskach. 

-Większość z nas zaprotestowała - ponad 11 mln osób zagłosowało w ostatnich wyborach “przeciw temu” - stwierdziła. - Wydaje mi się, że Gdańsk jest jednym z najbardziej doświadczonych miast w Polsce. Systematycznie ma ciężkie doświadczenia, ale umie się z nich podnosić. Brałam udział w sobotnich uroczystościach upamiętniających zabójstwo prezydenta Gdańska. To, jak mówiła wdowa Magdalena Adamowicz, jak mówiła prezydent Gdańska czy premier RP, to były słowa absolutnej nadziei. Słowo, które u was najczęściej się powtarza to oprócz "solidarności", także "wspólnota". “Trzeba przezwyciężyć pogardę i nienawiść” - to powiedział polityk na jednym z najwyższych stanowisk w kraju. To budzi pewną nadzieję - podkreślała.  

Modlitwa międzywyznaniowa w intencji Pawła Adamowicza

W ocenie Anny Materskiej - Sosnowskiej, śmierć Pawła Adamowicza nie była i nie jest na próżno. Politycy, jej zdaniem, są cyniczni i “będą w sposób cyniczny wykorzystywali podziały między ludźmi do własnych zysków politycznych”.

- Adamowicza nie zabiła prawica czy lewica. Zabiła go nienawiść podsycana w wojnie politycznej, w wojnie partyjnej - dodała.

ZOBACZ CAŁĄ, 1,5 - GODZINNĄ DEBATĘ W RAMACH “WIECZORU DLA PRZYJACIELA”

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór