• Start
  • Wiadomości
  • Więcej płatnego parkowania - źle czy dobrze? Zobacz co powiedzieli goście w naszym studio

Więcej płatnego parkowania - źle czy dobrze? Zobacz co powiedzieli goście w naszym studio

Zaczęło się od Oliwy, gdzie mieszkańcy na swoich ulicach mieli dość ciągłego braku miejsc do parkowania. Wszystko z powodu biurowców, które wybudowano nieopodal. Od poniedziałku, 3 października, w Gdańsku działają nowe strefy płatnego parkowania. Jak to się sprawdza? Do programu "Wszystkie strony miasta" zaprosiliśmy dwóch gości: Macieja Radowicza, wicedyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku oraz Tomasza Struga, radnego dzielnicy Oliwa.
06.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Od prawej: radny dzielnicy Oliwa Tomasz Strug, wicedyrektor ZDiZ Maciej Radowicz i prowadzący program Roman Daszczyński.

 

Jeszcze miesiąc temu w Gdańsku stało 100 parkometrów. Dziś - jest ich 200. Chodzi o zwiększenie dochodów do kasy miasta, czy coś więcej?

- Dotąd mieliśmy w ciągu roku dochód z jednego parkometru rzędu 40 tys. zł - mówi Radowicz. - To dawało 4 miliony rocznie do kasy miasta. Jednak podwojenie parkometrów nie jest równoznaczne z podwojeniem dochodów. Nowe ulice objęte strefą płatnego parkowania pod względem gęstości ruchu nie mogą się równać chociażby z turystycznym Głównym Miastem.

Tomasz Strug: Pomysł na strefy płatnego parkowania w Oliwie narodził się podczas spotkań z mieszkańcami, którzy mieszkają w pobliżu okolicznych centrów biurowych. Pracownicy zamiast parkować na płatnych parkingach przy biurach, wybierali bezpłatne miejsca w sąsiedztwie. Był to jedyny sposób obrony dzielnicy przed rozjechaniem jej przez przyjezdne samochody.

Mieszkańcy są zadowoleni - nie tylko zresztą w Oliwie, ale i innych dzielnicach. Odetchnąć wreszcie mogą m.in. ci, którzy mają domy wokół Politechniki Gdańskiej.

Kto ma powody do niezadowolenia?

Maciej Radowicz: - Z korespondencji, która do nas dochodzi, wiem że niezadowoleni są z tego pracownicy firm znajdujących się w strefie płatnego parkowania. Natomiast strefa pomocna jest też dla ludzi, którzy chcą załatwić jakąś sprawę w jej obrębie i pojechać dalej. Nie muszą szukać miejsca do zaparkowania.

Nowe parkometry znacznie różnią się od tych, które dotąd funkcjonowały na gdańskich ulicach.

- W przeciągu trzech miesięcy wszystkie parkometry będą miały możliwość płacenia kartami - podkreśla dyr. Radowicz. - Od tego momentu będziemy starali się wprowadzić uchwałę Rady Miasta Gdańska, dzięki której kierowcy nie będą musieli zostawiać biletu parkingowego za szybą. Wystarczy wpisanie w parkometrze numeru rejestracyjnego swojego samochodu.

Radny Strug podkreśla: - Od momentu powstania stref otrzymuję bardzo dużo pozytywnych sygnałów od mieszkańców. Ulice wyglądają teraz tak jakbyśmy cofnęli się o dwadzieścia lat w czasie. Ulice opustoszały i teraz widać jak dużo było samochodów przyjeżdżających z zewnątrz. Są jednak też osoby, które uważają, że abonamenty parkingowe dla mieszkańców powinny być bezpłatne, bo roczna kwota 120 zł jest dla nich za wysoka.

 

TV

Nowy punkt widokowy na Suchaninie już gotowy