Pomiary stanu jakości powietrza w Gdańsku prowadziła dotąd wyłącznie fundacja Agencja Monitoringu Regionalnego Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej, która od ponad 20 lat zbiera informacje na ten temat za pomocą dziewięciu stacji pomiarowych. Pięć z nich zlokalizowana jest w gdańskich dzielnicach (Śródmieście, Wrzeszcz, Nowy Port, Szadółki i Stogi).
Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej wraz z partnerami - firmą LPP i Wyższą Szkołą Bankową w Gdańsku zamierza do końca marca zainstalować na terenie Gdańska 10 czujników krakowskiej firmy Airly, mierzących stężenie najczęściej występujących zanieczyszczeń powietrza, czyli pyłu PM2,5 oraz PM10. W Gdyni umieszczonych będzie pięć takich urządzeń, a w Gdańsku dodatkowo jeszcze cztery autorskie czujniki opracowane przez naukowców z WSB (trafią na Dolne Miasto). Wszystkie czujniki przez dwa lata zbierać będą informacje o jakość powietrza (za urządzenia Airly i abonament zapłaciło LPP), a dane udostępniane będą na bieżąco na stronie internetowej FRAG w zakładce “Trójmiasto oddycha”.
Co ciekawe, twórcy projektu miejsce lokalizacji czujników Airly w Gdańsku pozostawiają samym mieszkańcom. Każdy już od dziś (12 marca) do 19 marca może za pomocą formularza dostępnego w powyższej zakłace zgłosić chęć “przyjęcia” czujnika na swoim budynku, jedyne wymaganie to dostęp do energii elektrycznej.
Skąd ten pomysł?
- Jakość powietrza w Trójmieście jest lepsza, niż w Krakowie i w związku z tym wydaje się nam, że problem złej jakości powietrza w nas nie istnieje. Jednocześnie coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że być może nie do końca tak jest - mówi Karol Spieglanin, prezes FRAG. - W wielu przypadkach pomaga nam położenie geograficzne, na Zaspie czy Przymorzu problem faktycznie prawie nie istnieje. Ale jak jest na Dolnym Mieście, we Wrzeszczu, w Oliwie i w innych dzielnicach, w których dominuje przedwojenna zabudowa ze starymi piecami? Tego do końca nie wiemy, postanowiliśmy więc postawić na zwiększenie diagnostyki jakości powietrza w Gdańsku i Gdyni.
- Nasza sieć w żaden sposób nie ma konkurować z siecią ARMAAG, poprzez nasze działania chcemy zwiększyć sieć monitoringu - podkreśla Jarosław Paczos, wiceprezes FRAG. - Dalsze działania prowadzić będziemy na podstawie zebranych przez te dwa lata informacji. Nie wykluczamy zwiększenia liczby stacji pomiarowych, być może innych producentów.
- Jeśli nasze przypuszczenia, co do złej jakości powietrza w nowych miejscach pomiaru potwierdzą się, będziemy zabiegać o przyjęcie uchwały antysmogowej na poziomie województwa, tak jak to miało miejsce w Krakowie - dodaje Paweł Mrozek z FRAG.
FRAG podkreśla, że czujniki AIRLY są znacznie tańsze niż stosowane przez ARMAAG, referencyjne urządzenia. Te pierwsze kosztują 1,5 tys. zł, drugie zaś 300 tys. zł.
- Inna jest także metoda pomiaru, ale wyniki są bardzo zbliżone. Sprawdziliśmy je w okolicy trzech stacji prowadzonych przez ARMAAG - tłumaczy Jarosław Paczos.
- Nie mówmy o tym, na ile gorsze są tańsze urządzenia od tych referencyjnych. Za pomocą oprogramowania można “uczyć” czujniki słabszej jakości, np. z pomocą sztucznej inteligencji - twierdzi prof. Cezary Orłowski, informatyk z WSB. - Zastanówmy się raczej, w jaki sposób działać, by poprawić jakość pomiarów zwiększając ilość stacji, żebyśmy rzeczywiście znali jakość powietrza w Trójmieście. Na całym świecie organizacje pożytku publicznego, biznes i uczelnie wspierają działania na rzecz budowy takich rozwiązań, cieszę się, że i my idziemy w tym kierunku.
Monika Wszeborowska z LPP podkreśla, że zaangażowanie gdańskiego producenta odzieży w projekt wynika z doświadczeń jego pracowników: - Nasza centrala znajduje się na Dolnym Mieście, a więc w jednej z tych dzielnic, w której liczba starych pieców jest znaczna i czasem nam to doskwiera - tłumaczy Wszeborowska. Liczymy na to, że nasz wspólny projekt sprzyjać będzie poprawie jakości życia lokalnego społeczeństwa i że te kilkanaście czujników to dopiero początek.
- Rozbudowa monitoringu w Gdańsku to bardzo dobra wiadomość. Już w tej chwili jesteśmy najlepiej opomiarowaną metropolią w Polsce, a teraz dzięki inicjatywie FRAG będziemy mieć jeszcze dodatkowe pomiary niereferencyjne - komentuje Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Główne działania powinniśmy w tej chwili skupiać na likwidacji nieefektywnych pieców węglowych. Z początkiem roku miasto zwiększyło wysokość dotacji na wymianę ogrzewania węglowego z 5 do 6 tys. zł. Projekt realizowany jest z budżetu miasta. Nie mamy szans na ogromne dotacje na wymianę pieców ze skarbu państwa, tak jak Kraków ponieważ u nas nie ma smogu, tylko przez naście dni w roku pojawia się przekroczenie norm. Skupiamy się także na rozbudowie sieci GPEC i likwidacji ciepłowni węglowych. Kilka lat temu zamknięto taką przy ul. Wiślańskiej, niedługo zniknie kolejna na Kokoszkach.