Dziewiąty szkielet znajdował się w tym samym dole grobowym, co cztery poprzednie. W sumie okazało się więc, że jest to miejsce pochówku pięciu ciał. Były ułożone w trzech warstwach, dlatego archeolodzy stopniowo ujawniali kolejne szczątki. Badania prowadzone są nieopodal symbolicznego cmentarzyka na Westerplatte - w okolicy, gdzie wcześniej znajdowała się Wartownia nr 5, którą na początku września 1939 r. rozbiła niemiecka bomba lotnicza.
Archeolodzy nie mieli pewności, czy na badanym obszarze znajdą ludzkie szczątki. Wprawdzie z przekazów świadków wiadomo było, że poległych obrońców zakopano w pobliżu Wartowni nr 5, ale w styczniu 1940 r. Niemcy mieli tam przeprowadzić ekshumację.
- Mamy poszlaki, że są to polscy żołnierze polegli we wrześniu 1939 r. - mówi Aleksander Masłowski, rzecznik prasowy Muzeum II Wojny Światowej. - Są elementy polskiego oporządzenia wojskowego, w tym ładownica, polskie guziki wojskowe, a także portfel z polskimi monetami. Pewność dadzą dopiero badania DNA, które potrwają miesiące, a nawet lata.
Według ustaleń trójmiejskiego historyka dr. Jarosława Tuliszki, już po kapitulacji załogi Westerplatte, przy ruinach Wartowni nr 5. pochowano ośmiu lub dziewięciu poległych obrońców polskiej placówki. Byli to:
- strz. Konstanty Jezierski
- plut. Adolf Petzelt
- kpr. Bronisław Perucki
- kpr. Jan Gębura
- strz. Antoni Piróg
- strz. Ignacy Zatorski
- strz. Józef Kita
- strz. Władysław Jakubiak
- strz. Władysław Okraszewski (ciało rozszarpane w eksplozji - nie wiadomo, co stało się ze szczątkami, ale możliwe, że zostały zakopane obok Wartowni nr 5.).
Jednak zdaniem dr. Andrzeja Drzycimskiego, autora fundamentalnej dwutomowej monografii o Westerplatte (trzeci tom w przygotowaniu), nie można już teraz jednoznacznie stwierdzić, czyje szczątki znaleziono - choć liczba szkieletów pasuje do ustaleń na temat liczby obrońców pochowanych przy ruinach Wartowni nr 5.
- Po walkach, na Westerplatte założono obóz dla więźniów, który stał się oddziałem KL Stutthof i istniał na tym terenie do połowy czerwca 1941 roku - podkreśla Andrzej Drzycimski. - Naziści zabili w tym czasie i zakopali na Westerplatte wiele z tych osób. Tak więc trzeba być ostrożnym, co do tożsamości szczątków znalezionych przez archeologów. O ile polskie oporządzenie wojskowe przy jednym ze szkieletów dość jednoznacznie wskazuje, że był to obrońca, to polskie monety nie są już tak pewną wskazówką. Odpowiedź dadzą dopiero badania porównawcze DNA.
CZYTAJ TEŻ:
Ludzkie szczątki na Westerplatte. Andrzej Drzycimski: “Tam ginęli nie tylko żołnierze”
Westerplatte. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz uczciła pamięć polskich bohaterów
Co wiadomo na temat szkieletów, wcześniej znalezionych przez archeologów w pobliżu miejsca, gdzie stała zniszczona przez bombę Wartownia nr 5:
- W drugiej połowie września znaleziono pierwszy, zachowany tylko do połowy, szkielet. Wiele wskazuje na to, że śmierć nastąpiła wskutek eksplozji. Przy kościach znajdowały się odłamki bomby lotniczej.
- Trzy dni później odkryto kolejne szczątki, ze śladami po obrażeniach czaszki i miednicy, które mogły być skutkiem fali uderzeniowej od silnego wybuchu i ranienia odłamkami. Najprawdopodobniej są to szczątki żołnierzy z Wartowni nr 5, którzy zginęli w pierwszych dniach września.
- 9 października Muzeum II Wojny Światowej poinformowało o trzecim szkielecie.Jest w zasadzie pewne, że to szczątki obrońcy z września 1939 r. Przy kościach znaleziono polski pas wojskowy z ładownicami, maskę przeciwgazową, polskie monety sprzed wybuchu wojny, a także saperski but.
- Tydzień później archeolodzy znaleźli w ziemi dwa zarysy obiektów prostokątnych kształtach - typowy ślad po mogiłach. Najpierw zbadano jeden - znajdował się tam ludzki szkielet, a obok: saperskie buty, dwa haki mundurowe, pasek ze sprzączką i pięć dużych guzików mundurowych. Ślady na kościach mogą wskazywać, że zmarły odniósł rany w walce.
- 22 października archeolodzy zbadali drugi ślad wskazujący na lokalizację mogiły. Na głębokości jednego metra znaleźli tam szczątki trzech osób. Przy czaszkach i kościach znajdowała się polska amunicja strzelecka, hak mundurowy, fragmenty munduru oraz pas z bagnetem.
- O znalezieniu szczątków ósmej osoby Muzeum II Wojny Światowej poinformowało 30 października. W grobie natrafiono na szkielet spoczywający twarzą do ziemi. Była przy nim ładownica z polską amunicją oraz polskie guziki mundurowe.