• Start
  • Wiadomości
  • Wałęsa, Hołownia, Dulkiewicz upamiętnili narodziny polskiej demokracji 35 lat temu

Wałęsa, Hołownia, Dulkiewicz upamiętnili narodziny polskiej demokracji 35 lat temu

Szymon Hołownia wspominał, jak w 1989 roku mama wyrzuciła go na krótko z domu. Lech Wałęsa powtórzył pamiętne słowa "nie chcę, ale muszę" - na Placu Solidarności uczczono narodziny polskiej demokracji.
04.06.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Mężczyzna pod krawatem z mikrofonem
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przemawia w Gdańsku
Dominik Paszliński/gdansk.pl

W samo południe

Kiedy z głośników lecą słynne słowa: “Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”, wiadomo, co będziemy świętować. Być może Joanna Szczepkowska nie obaliła komunizmu, ale na pewno ogłosiła Polsce jego upadek, a jej słowa przeszły do historii. Zabrzmiały ponownie w Gdańsku na placu Solidarności 4 czerwca 2024 roku - 35 lat później.

W samo południe przed Europejskim Centrum Solidarności pojawił się Lech Wałęsa, człowiek, który naprawdę obalił komunizm, w towarzystwie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz oraz m.in. marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka, wojewody pomorskiej Beaty Rutkiewicz, dyrektora ECS Basila Kerskiego i przewodniczącej Rady Miasta Gdańska Agnieszki Owczarczak. 

Relacja filmowa z placu Solidarności:

 

Wałęsa: Nie chciałem, ale musiałem

Lech Wałęsa swoje przemówienie zaczął od dowcipu: - Nie będzie wam się to podobać, bo znów będzie: ja, ja i ja. Nie mogę do dziś wszystkiego powiedzieć o tamtych czasach. Nie mogłem wtedy więcej, bo było zbyt niebezpiecznie. Wtedy musiałem udawać, że mi zależy na karierze, że chcę być prezydentem. Ale jednocześnie powiedziałem, że nie chcę, ale muszę. No bo wyobraźcie sobie, że gdybym nie zmienił generała Jaruzelskiego, czy on by nas wprowadził do NATO, czy on by nas wyprowadził z Układu Warszawskiego? No nie żartujcie! 

Po Wałęsie głos zabrał marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który w 1989 r. był 13-letnim uczniem białostockiego liceum. On także zaczął od anegdoty. Wspominał, że mama wyrzuciła go wtedy na chwilę z domu. Jak do tego doszło? 

Hołownia: - Wróciłem ze szkoły, z lekcji nauki o społeczeństwie, i pochwaliłem się mamie, że zostałem na tej lekcji przedstawicielem OPZZ [związek zawodowy działający pod parasolem PZPR - red.]. Inni byli w Solidarności, a ja w OPZZ. Wróciłem do domu i pochwaliłem się mamie ładnym proporczykiem. Wylądowałem na chwilę poza domem. 

Polska- Ukraina. Czy łączy nas wspólnota wartości? 

Hołownia mówił, że pokolenie jego rodziców wypracowało nam wolność. - My się wolności dopiero musimy uczyć, my cały czas ją testujemy, my się sprawdzamy w warunkach wolności jako naród. Dla wolności są trzy filary: bezpieczeństwo, rozwój i pojednanie. Z tych trzech pojednanie jest najtrudniejsze. Jeśli jednak chcemy zrealizować testament pokolenia naszych rodziców, musimy uszanować siebie nawzajem.  

Hołownia namawiał do pójścia na eurowybory: - Idąc do tych wyborów pokażemy, że te 35 lat to skarb, który nadal chcemy pielęgnować. 

Jego przemówienia słuchali na placu Solidarności m.in. Piotr Adamowicz, Magdalena Adamowicz, Henryka Krzywonos, Bogdan Lis oraz dziesiątki zebranych, w tym młodzież. 

Mężczyzna na scenie przemawia
Prezydent Lech Wałęsa przypomniał znany cytat: nie chcę, ale muszę
Dominik Paszliński/gdansk.pl

Kerski: pewien oficer KGB wciąż chce nas powstrzymać

Basil Kerski, dyrektor ECS, przypomniał, że w czasie kiedy w Polsce odbywały się pierwsze częściowo wolne wybory, w Chinach czołgi rozjeżdżały protestujących na placu Niebiańskiego Spokoju. 

Kerski przypomniał młodym ludziom: - Polacy przygotowywali się do wyborów, ale 4 czerwca świat oglądał, jak wojska partii komunistycznej Chin wjechały do centrum Pekin. Zaczęły likwidować nie tylko miasteczko studenckie, ale także struktury wolnych związków zawodowych Pekinu. Tego dnia doszło do słynnej rzezi. Zamordowano 2600 osób, zatrzymano pokojową rewolucję. W efekcie mamy autorytarne mocarstwo, które wspiera wojnę Putina i działania Iranu. A pamiętacie, kto był pułkownikiem KGB w Dreźnie w 1989 roku? Władimir Putin. Jego zadaniem było zatrzymanie tej pokojowej rewolucji. Jego obecna wojna jest atakiem na ten ład, który powstał wtedy.   

Kobieta przemawia na tle flag
Aleksandra Dulkiewicz upomniała się o prawa człowieka na świecie
Dominik Paszliński/gdansk.pl

Aleksandra Dulkiewicz: 200 mln dzieci pracuje niewolniczo 

Na koniec głos zabrała gospodyni uroczystości Aleksandra Dukiewicz, która w 1989 roku miała 10 lat. Jej rodzice należeli do Ruchu Młodej Polski.  

Prezydent Gdańska upomniała się o wolność i prawa obywatelskie na całym świecie. Zaapelowała: - Zadajmy sobie pytanie, ile jeszcze wyzwań przed nami. Czy wiedzą państwo, że na całym świecie każdego dnia niemal 200 milionów dzieci wykonuje niewolniczą pracę? Czy wiedzą państwo, że w odległej Australii, w ubiegłym roku Australijczycy odmówili Aborygenom prawa do współdecydowania o ich wspólnym kraju? Prawa kobiet są łamane nie tylko w Iranie. Znamy te obrazki z całego świata. 

Ludzie na scenie przed ECS
Uroczystość z okazji 35. rocznicy wyborów 1989 r.
Dominik Paszliński/gdansk.pl

Prezydent Gdańska przypomniała, że demokracja i wolność nie są dane raz na zawsze.

- Są z nami przedstawiciele narodu ukraińskiego, który stawia dzielnie czoła rosyjskiej agresji, są przedstawiciele Białorusi. Ale pamiętajmy także o opozycji rosyjskiej, która siedzi w aresztach, kiedy ośmiela się mówić o prawach człowieka. Stają mi przed oczyma także obrazki z Korei Północnej. Dlatego bądźmy dumni z tego, co osiągnęliśmy wspólnie 35 lat temu, ale pamiętajmy, że nie możemy sobie tego dać odebrać. 9 czerwca nie prześpijmy. To nie jest sprawa jakiejś odległej Brukseli. To jest sprawa nas wszystkich tutaj. 

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu