Po raz kolejny reżyser i dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski sięga po sztukę Yasminy Rezy - specjalistki od wiwisekcji emocji i gęstych dialogów. Jej nazwisko pojawiło się w głównym nurcie dzięki Romanowi Polańskiemu, który dokonał adaptacji dramatu Rezy “Bóg mordu”. W filmie pt. “Rzeź” (z 2011 roku) zagrała plejada hollywoodzkich gwiazd.
W Wybrzeżu, trzy lata temu obserwowaliśmy emocjonalny rollercoaster, który swoim bohaterom sprawiła autorka w sztuce “Bella Figura”. Reżyser Grzegorz Wiśniewski do współpracy zaprosił Katarzynę Figurę, Katarzynę Dałek, Agatę Bykowską i Michała Jarosa. Emocje były nie mniejsze.
Teraz czas na kolejną przewrotną historię - punktem wyjścia jest zakup bardzo drogiego obrazu przez jednego z bohaterów. Czy stosunek do malarstwa współczesnego może być powodem do kłótni? I czy oni w ogóle rozmawiają o sztuce? Dramaturżka pod lupę nie wzięła problemów: konsumpcjonizmu, braku gustu czy artystycznej szczerości, lecz męską przyjaźń.
”Sztuka” to błyskotliwe studium relacji. Yasmina Reza analizuje napięcie pomiędzy pragnieniem wolności jednostki, a \chęcią przynależności do określonej wspólnoty. Stawia pytania o to, gdzie kończy się lojalność, a zaczyna zakłamanie i czy w każdej sytuacji mamy prawo iść wyłącznie za swoim głosem, bez względu na oczekiwania najbliższych.
Podczas próby zastanawiali się nad tym aktorzy wcielający się w główne postaci: Robert Ninkiewicz - Marc, Piotr Łukawski - Serge, Cezary Rybiński - Yvan.
Czy w przyjaźni można być wolnym?
Robert Ninkiewicz - Marc: - To spektakl, w którym po raz pierwszy zacząłem się zastanawiać nad relacjami w przyjaźni. Co jest ważne w tej relacji? Czym ona jest? Chyba rzeczywiście w każdej ktoś chce trochę dominować, zagarnąć przestrzeń i pustawiać ją względem siebie. Chyba wszyscy mamy podobnie.
Cezary Rybiński - Yvan: - To jednak kwestia charakteru, a nie zasada. Niektórzy się podporządkowują i jest im z tym dobrze, a inni chcą rządzić, czuć się ważnymi. To nie jest przepis na przyjaźń, tylko jeden sposobów patrzenia na relację pomiędzy przyjaciółmi.
A co z zachwytem wobec siebie nawzajem? Czy w męskiej przyjaźni jest niezbędny?
Cezary Rybiński - Yvan: - Tylko Marc chce, żeby się nim zachwycać. Ja jestem wyautowany.
Robert Ninkiewicz - Marc: - O nie, Yvan troszkę się ukrywa, bo w tych fragmentach, które przedstawiliśmy tylko moje wynaturzenia (a propos tej przyjaźni) są wyeksponowane, ale dalsza część sztuki mówi o tym, czego on chce i kim jest w relacji. On też odpowiednio się ustawia, żeby przyjaźń zachować. Każdy dla siebie próbuje znaleźć miejsce, żeby czuć się dobrze.
Cezary Rybiński - Yvan: - Ja nie mam wrażenia, że jest to sztuka o manipulacji, ale o odkrywaniu własnych pragnień i oczekiwań.
Robert Ninkiewicz - Marc: - Ale w przyjaźni też tak bywa. Są tacy, którzy w przyjaźni próbują manipulować innymi, ona jest im do czegoś potrzebna.
Piotr Łukawski - Serge: - Ale my tak naprawdę nie wiemy, czy ta manipulacja wynika z charakterologicznej potrzeby każdej z postaci. Prawdopodobnie nie do końca jesteśmy świadomi, że tak bardzo zależy nam na narzucaniu innym własnego punktu widzenia. Każda z tych postaci, nawet jeśli ma uległą naturę, gdzieś w środku ma potrzebę akceptacji. Chce poczucia, że jest w centrum relacji, że “jesteśmy dla siebie nawzajem bardzo ważni”.
Czy da się ocalić przyjaźń pomimo zmian, jakie przynosi nam los?
Piotr Łukawski - Serge: - Każdy z nas ma inne doświadczenie, swoją historię z życia o przyjaźni. Bywa, że one się urywają na kilka lat, ale potem wraca się do siebie i po takim czasie przyjaźń może być nawet silniejsza i ciekawsza.
Cezary Rybiński - Yvan: - Jest też tak, że jeśli człowiek spotyka na swojej drodze kogoś, kogo nazywa swoim przyjacielem i jest to układ szczery i otwarty, to - mam takie doświadczenie - podczas spotkania nawet po kilku latach niewidzenia rozmawia się, jakbyśmy rozstali się wczoraj. Nie ma tłumaczenia: dlaczego milczałeś? Ten związek trwa, siedzi w tyle głowy i ta osoba jest zaopiekowana w drugim człowieku.
Czego oczekują od przyjaźni bohaterowie?
Robert Ninkiewicz - Marc: - Idziemy na kompromis jednak. Nie wiem, czy on zawsze jest potrzebny, może czasem trzeba powiedzieć sobie prawdę, ale równie ważne jest, by wejść w buty przyjaciela i pomyśleć, jak on to widzi.
Piotr Łukawski - Serge: - Jestem przekonany, że cała trójka jest sobie bardzo potrzebna. Jednak trwają w tej rozmowie spektaklową “godzinę piętnaście”. Ktoś komu by nie zależało - wstałby i wyszedł. A oni walczą o relację, są do niej przywiązani. Po drodze ranią się, zadają sobie pytania, wiele weryfikują.
Robert Ninkiewicz - Marc: - Na pewno straciliby więcej, gdyby się rozeszli. Oni to czują.
- Piotr Łukawski - Serge: - Tak, bo to opowieść o dojrzalszej przyjaźni. Gdy ma się dwadzieścia parę lat, przyjaźń może jeszcze przyjść. W naszym wieku już wiemy, że coś może się skończyć, nieodwracalnie. Doświadczenie powoduje, że chwytamy się tego. Podobnie jest w związkach męsko-damskich.
Z jakim skutkiem bohaterowie sztuki przebrną przez kryzys, dowiemy się już w niedzielę, 14 lutego 2021 podczas premiery na Scenie Malarnia. Pokazy przedpremierowe: 13 i 14 lutego. Kolejne spektakle: 16, 17, 18, 19, 20 i 21 lutego.
Kasa biletowa w Gdańsku, Stara Apteka, ul. Teatralna 2
tel. 519 155 636
e-mail: bilety@teatrwybrzeze.pl
Kasa czynna od poniedziałku do piątku od 9.00 do 19.00 oraz w sobotę i niedzielę od 14.00 do 19.00.
Yasmina Reza
SZTUKA
- Przekład: Barbara Grzegorzewska
- Reżyseria: Adam Orzechowski
- Dramaturg: Radosław Paczocha
- Scenografia: Magdalena Gajewska
- Opracowanie muzyczne: Marcin Nenko
- Projekt plakatu: Paweł Kamiński.