Obiekt położony przy ul. Bytowskiej 1 należał do 2016 r. do Muzeum Nauki i Techniki w Warszawie. W grudniu 2016 r. miasto Gdańsk przejęło zabytek od Naczelnej Organizacji Technicznej. To pod tą organizację podlegało Muzeum Nauki i Techniki, a gdańska kuźnia była jednym z oddziałów zamiejscowych. Placówka od lat borykała się z problemami finansowymi, dlatego przed dwoma laty Gdańsk zadeklarował chęć przejęcia kuźni.
Zabytek został tymczasowo zamknięty dla zwiedzających. Po przeprowadzonej już w styczniu 2017 r. inwentaryzacji okazało się, że koniecznie uregulować trzeba przepływający przez kuźnię potok i zbudować w jej pobliżu tzw. kanał ulgi, który będzie odprowadzał nadmiar wody.
- Głównym problemem tego obiektu jest podwyższony stan wód potoku. Wystarczy większy deszcz, by zalało kuźnię. Każda większa woda przelewa się przez tutejsze wały, a co za tym idzie - przez drewniane ściany budynku. To powoduje ich wyginanie i, czasem, pękanie desek. Woda dociera także do miejsc, w których znajdują się ogromne kuźniane młoty. W ten sposób niszczeją także one – tłumaczył przed rokiem, na łamach portalu Gdansk.pl, Grzegorz Sulikowski, Miejski Konserwator Zabytków w Gdańsku.
Bez rozwiązania tej kwestii nie zostaną przeprowadzone większe remonty czy naprawy w tym obiekcie, ponieważ musiałyby być regularnie powtarzane. Kiedy powstanie "kanał ulgi" będzie można przeprowadzić szeroko zakrojone prace adaptacyjne i remontowe.
Co też ważne - ogólny stan techniczny oliwskiej kuźni nie jest zły.
Po tym, jak obiekt przejęło miasto, przeszedł on następnie pod zarząd Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, który wykonał w nim prace zabezpieczające. Na początku 2018 r. jego administratorem, na mocy umowy z GZNK, zostało Muzeum Gdańska.
- Naszym zamiarem jest otwarcie Kuźni Wodnej, ale najpierw musimy przeprowadzić niezbędne prace zabezpieczające, a w dalszej perspektywie czasu wypełnić obiekt zabytkami i narracją. Pomimo tych priorytetów, i dzięki nawiązanej współpracy z kowalami, udostępnimy Kuźnię zwiedzającym kilka razy w 2018 roku – informuje Waldemar Ossowski, Dyrektor Muzeum Gdańska.
Pokazy historyczne już 19 maja 2018 roku
Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska, zaznacza, że muzealnicy "nie zapominają o znaczeniu tego miejsca" dla życia dzielnicy. W położonej nad potokiem Oliwskim kuźni gościć będą więc kowale-artyści ze Stowarzyszenia Polskich Artystów Kowali. 30 marca 2018 r. zawarto z Muzeum umowę o współpracy.
- Na zawarciu tej umowy skorzystają najbardziej gdańszczanki i gdańszczanie, którzy będą mogli zobaczyć arkana ginącego fachu, a także dowiedzieć się o wielowiekowym dziedzictwie gdańskich rzemieślników - wytwórców metalowych przedmiotów codziennego użytku oraz wyrobów artystycznych - zapowiada Lech Trawicki, kierownik Kuźni Wodnej w Oliwie.
Najbliższe wydarzenie poświęcone tej tematyce zaplanowano podczas Europejskiej Nocy Muzeów - 19 maja 2018 r. Informacje na ten temat znajdą się w programie wydarzenia, na stronie internetowej Muzeum Gdańska oraz profilach facebookowych Muzeum Gdańska oraz Kuźni Wodnej w Oliwie.
Jak przypomina Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska, żywa wśród oliwskich cystersów tradycja klasztorna wspomina o sprowadzeniu do Oliwy pierwszych mnichów w roku1170 albo1175 przez księcia pomorskiego Sobiesława, który miał podarować im swoje dobra. Z rąk Sambora I mnisi formalnie otrzymali dobra wokół potoku Oliwskiego. Idealne ukształtowanie rzeźby terenu wykorzystano pod budowę młynów. Od końca XII w. powstało ich około 25. Męłły zboże, produkowały papier, a także przekuwały metale, z których kowale produkowali przedmioty codziennego użytku. Jedną z tych budowli jest Kuźnia Wodna w Oliwie.
Kuźnia jest techniczną perełką, i to w skali całego kraju. Pierwsze wzmianki o obiekcie działającym nad Potokiem Oliwskim pochodzą z 1597 r. Do dzisiejszych czasów zachował się m.in. młot, ważący około 250 kilogramów i ogromne nożyce napędzane kołami wodnymi. To jedyny tego typu czynny obiekt w Polsce.
Przeczytaj także: