W Gdańsku zamieszkają pandy? Miasto się o to stara

Oliwskie ZOO jako jedyne w Polsce ma wśród swoich rezydentów orangutany, a już wkrótce mogłoby się pochwalić schronieniem dla innego gatunku zagrożonego wyginięciem. Mowa o... pandzie wielkiej. Miasto Gdańsk rozpoczęło już starania o pozyskanie zwierzęcej pary z Chin.
26.09.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na razie tylko pluszowe, ale już wkrótce gdańszczanie i turyści mogliby oglądać prawdziwe pandy wielkie w oliwskim ZOO. Nz. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i Dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Michał Targowski
Na razie tylko pluszowe, ale już wkrótce gdańszczanie i turyści mogliby oglądać prawdziwe pandy wielkie w oliwskim ZOO. Nz. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i Dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Michał Targowski
Fot. Jerzy Pinkas / www.gdansk.pl

Jeszcze do niedawna panda wielka należała do zwierząt skrajnie narażonych na wyginięcie - wskutek stopniowego ograniczania obszarów dla niej dostępnych, ale również z powodu dramatycznie niskiego wskaźnika rozrodczości. Dzięki pracy ekologów i ogrodów zoologicznych na całym świecie, w ciągu 40 lat populacja tego gatunku zwiększyła się aż o 80%.

Do powoli, ale systematycznie realizowanego wzrostu populacji i odrodzenia tego wyjątkowego gatunku chciałby przyłożyć rękę także Gdańsk.

- Chcemy, aby do Gdańska przyjechała para nowych mieszkańców, dwie pandy wielkie - ogłosił prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, podczas konferencji prasowej we wtorek, 25 września. - Jest ich obecnie na świecie ponad 1800 osobników, żyją na terenie Chińskiej Republiki Ludowej. Gdybyśmy dzisiaj chcieli z bliska zobaczyć te zwierzęta, musielibyśmy udać się co najmniej do Berlina albo do Wiednia.

Pojawienie się pandy wielkiej w oliwskim ZOO byłoby nie tylko wsparciem ochrony tego gatunku, ale również ogromną atrakcją dla mieszkańców i turystów. Jednak czy to w ogóle możliwe, aby te nadal narażone na wyginięcie zwierzęta, znajdujące się pod ścisłą ochroną, pojawiły się w Gdańsku?

Jak przekonuje Paweł Adamowicz, tak.

- W sierpniu gościłem nowego ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie, rozmawialiśmy o wielu wspólnych przedsięwzięciach. Poprosiłem go m.in., aby nas wsparł w staraniach o pandy wielkie w naszym mieście - zdradził prezydent Gdańska.

Prezydent zastrzega jednak, że starania o parę zwierząt z Chin będą żmudne i niełatwe. - One trochę potrwają, ale trzeba zacząć. To nasz cel, i wierzę, że go osiągniemy. Dzisiaj publicznie ogłaszamy start.

Jak dotąd żaden polski ogród zoologiczny nie miał wśród swoich mieszkańców pand wielkich. Gdańskie ZOO byłoby pierwsze.

Bert, czyli Bartek - pierwsza w historii oliwskiego zoo panda mała zamieszkała w Gdańsku w 2016 roku
Bert, czyli Bartek - pierwsza w historii oliwskiego zoo panda mała zamieszkała w Gdańsku w 2016 roku
Fot. Dariusz Kwidziński / www.gdansk.pl

Nie będą to pierwsze pandy w oliwskim ZOO, choć pierwsze wielkie - w 2016 roku do Gdańska przyjechał roczny Bert, panda mała (and. red panda) z zoo w Whipsnade w Wielkiej Brytanii. Chłopiec, przez pracowników gdańskiego zoo nazwany Bartkiem, był pierwszym przedstawicielem pand małych w naszym ogrodzie zoologicznym. Wkrótce dołączył do niego Ponzu.


Panda wstaje co dzień rano, o godz. 7.30. Zobacz, jak radzi sobie nowy lokator oliwskiego zoo


Pandy małe świetnie poruszają się po drzewach, w utrzymaniu równowagi pomaga im charakterystyczny długi i puszysty ogon. W środowisku naturalnym aktywne są głównie o świcie i zmierzchu. Ponad połowę dnia przeznaczają na odpoczynek. W naturze zamieszkują azjatyckie, górskie lasy bambusowe, w Gdańsku mieszkają w końcowej części ZOO - za wielbłądami, w sąsiedztwie lam i gibbonów.

Według klasyfikacji prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (International Union for Conservation of Nature), panda mała jest gatunkiem bardzo zagrożonym.


Zobacz też: #olejolej. Gdańskie ZOO walczy o życie orangutanów i zdrowie ludzi

TV

Trzy dni ślubowań nowo wybranych radnych gdańskich dzielnic