Na trzy dni przyjechała do Gdańska ekipa filmowa, by kręcić sceny do nowego, czwartego sezonu kultowego serialu "Usta usta", który był emitowany na antenie TVN w latach 2010-2011. Zdjęcia realizowane są na Głównym Mieście - w rejonie ulicy Świętojańskiej, Tokarskiej i Warzywniczej oraz w pobliżu Targu Rybnego, nad wodą. Dopełnią te, które od końca maja powstawały w Warszawie i okolicach - gdzie dzieje się główna część akcji telewizyjnego hitu.
- W serialu pojawi się kilka scen nakręconych w Gdańsku, zobaczymy je przede wszystkim w pierwszym odcinku serialu - mówi producentka serialu „Usta usta” Oriana Kujawska. - Niestety nie mogliśmy pojechać tam, gdzie planowaliśmy od początku. Będziemy więc ogrywać piękny Gdańsk. Rozglądaliśmy się za takim miejscem, żeby była woda - potrzebowaliśmy fragmentu przejazdu transportem wodnym, który będzie imitował przejazd do pracy w Bostonie, ponieważ nasz bohater, którego gra Paweł Wilczak, do Polski przylatuje ze Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował na kontrakcie.
W Gdańsku powstanie między innymi scena, w której znany z poprzednich sezonów Adam Dawidzki (Paweł Wilczak) w drodze do pracy doświadcza romantycznego zauroczenia piękną, młodą dziewczyną, Sarą. W tej roli zobaczymy Wiktorię Filus, aktorkę, która szturmem zdobyła w tym roku polski przemysł filmowy - mogliśmy ją oglądać w dwóch filmach fabularnych: „Sala samobójców. Hejter” w reżyserii Jana Komasy, oraz w „Nic nie ginie” w reżyserii Kaliny Alabrudzińskiej. Miłośnikom seriali znana jest z nowej produkcji pod szyldem Netflixa - adaptacji powieści Harlana Cobena „W głębi lasu”, gdzie zagrała jedną z głównych ról.
W serialu TVN wcieli się w nową postać. Zastąpi Julię (Magdalena Różczka), żonę Adama, która zmarła pod koniec trzeciego sezonu. Pojawi się tym samym nowy temat, jakim będzie duża różnica wieku między partnerami i trudności z tego wynikające - głównie konieczność zabiegania o akceptację przyjaciół, którzy w pierwszej chwili będą zszokowani miłosnym wyborem Adama i planowanym przez niego ślubem ze znacznie młodszą wybranką. Podobnie jak w poprzednich sezonach, w stanowiących zgraną paczkę - mimo wielu różnic - przyjaciół wcielą się Marcin Perchuć i Magda Popławska, oraz Wojciech Mecwaldowski i Sonia Bohosiewicz.
Fabuła osnuta będzie wokół sześciu głównych bohaterów - trzech par znajdujących się na różnych etapach związku. Na ekranie zobaczymy ich zmagania z codziennymi problemami, starcia charakterów, walkę o własne plany i marzenia, ale i dojrzalsze podejście - euforia miłosnych uniesień jest już za nimi, a ważne decyzje muszą teraz podejmować w porozumieniu z ukochaną osobą. W tle pobrzmiewać też będą tematy ważne dla nastoletniego pokolenia, pojawią się wątki dojrzewania i różnic pokoleniowych.
- W każdej z tych par będzie wrzało. Odcedzamy wodnistą substancję, która w życiu każdego z nas się przytrafia, zostawiamy tylko to, co najciekawsze, same soczyste sytuacje - zdradza producentka. - Na przykład para, która jest rozwiedziona, będzie musiała ze sobą współpracować, co poskutkuje zaskakującymi efektami. Ważną rolę odegra też małżeństwo, w którym wcale nie jest tak milutko, jak pozornie by się wydawało - oboje bardzo dobrze zarabiają, świetnie im się żyje, ale pomiędzy nimi panuje chłód. Będziemy się starali z tego jakoś wybrnąć.
Na antenę po latach serial powraca nieprzypadkowo. „Usta usta” to adaptacja brytyjskiej produkcji pod tytułem „Cold Feet”, realizowanej w latach 1997-2003 i od 2016 roku. Ponieważ dalsze losy bohaterów dotyczą okresu 14 lat później, producenci oryginalnego formatu zdecydowali się zachować rzeczywisty upływ czasu i dokładnie tyle odczekali, zanim wyemitowali kolejny sezon. Dzięki temu bohaterowie naturalnie się „zestarzeli”, a dzieci dorosły. Polski odpowiednik czwartego sezonu także opowiada historię po 14 latach od ostatniego sezonu, ale został zrealizowany 9 lat po ostatniej emisji.
- Patrzyliśmy na to, co dzieje w Wielkiej Brytanii. Kiedy po wielu latach wrócili z kolejną serią, zobaczyli, jaką popularnością cieszył się ten serial. Także w Polsce była to produkcja bardzo lubiana, wręcz kultowa - tłumaczy Oriana Kujawska. - Wówczas, jak na owe czasy, był to serial niezwykle nowoczesny, zaskakujący widza. Przy obecnej mnogości form serialowych, nie będzie już tego szoku, ale pozostaje przyjemność obcowania z czymś wysokiej jakości. Od pierwszej serii dbaliśmy o specyficzny rodzaj montażu, który sprawiał, że to, co oglądaliśmy na ekranie było niezwykle dynamiczne. To było znakiem firmowym tego serialu, i nie rezygnujemy z tego.
Poza główną obsadą nie zabraknie też nowych nazwisk. Oprócz wspomnianej Wiktorii Filus, na ekranie pojawią się także Anna Czartoryska-Niemczycka, Magdalena Walach, Roman Frankl, Cezary Kosiński, Zygmunt Malanowicz, Paweł Koślik, Maciej Marcin Tomaszewski, Łukasz Gawroński, Olga Rayska, Aniela Płudowska i Oliwia Ogorzelska.
Projekt realizowany jest przez Zespół Produkcji Fabularnej, który nadzoruje Marta Grela-Gorostiza. Scenarzystką serialu jest Katarzyna Krzysztopik, reżyserem Bartosz Ignaciuk, a autorem zdjęć Paweł Figurski. Za scenografię odpowiada Maciej Fajst, za kostiumy Katarzyna Baran, za charakteryzację Mirela Zawiszewska. Muzykę komponuje Marcin Macuk. Kierownikiem produkcji serialu „Usta usta” jest Przemysław Malec, a producentami Wojciech Bockenheim i Oriana Kujawska.
Serial będzie emitowany na antenie TVN od września tego roku. Planowanych jest sześć odcinków. Już teraz widzowie mogą przypomnieć sobie poprzednie trzy sezony - w Playerze. Od 29 czerwca serial „Usta usta” od pierwszego odcinka emitowany jest także w Siódemce - od poniedziałku do czwartku o godz. 18:00.