Czasem można się zdziwić, jakie rzeczy ludzie są w stanie zataszczyć w zarośla i tam je porzucić. Mieszkańcy, którzy postanowili posprzątać zielone w najbliższej okolicy - najpierw w okolicach pętli przy ul. Piotrkowskiej, a później w pobliskim zielonym “wąwozie” uprzątnęli trzy krzesła i fotele, kilka opon, czy sprężyny z materaca. Ale największym “hitem” był domek na sośnie. Korona drzewa w połowie oklejona była folią umocowaną za pomocą dziesiątek metrów taśmy klejącej. Konstrukcję wieńczył stary fotel. Oprócz tych “gabarytów” akcja przyniosła także kilkanaście worków odpadów.
- Coraz mniej jest w naszej dzielnicy takich półdzikich terenów zielonych, jak ten. W tym wąwozie wciąż spotkać można dziki i sarny. Postanowiliśmy posprzątać tu dla nas i dla przyrody - mówi pani Martyna, jedna z inicjatorek przedsięwzięcia. - Nie brakuje w najbliższej okolicy terenów, które wymagają takiego działania, dlatego chcemy organizować sprzątanie cyklicznie. Myślę, że jeszcze przed wakacjami ogłosimy na dzielnicowej grupie Mieszkańcy Ujeścisko Łostowice Gdańsk na Fb kolejną akcję w innym miejscu (to grupa prywatna, trzeba poprosić o dołączenie). Zachęcamy sąsiadów, by do nas dołączyli.