O tej decyzji poinformowano oficjalnie w środę, 31 października, podczas konferencji prasowej.
Prezydent Paweł Adamowicz, przyznał, że od wielu lat środowisko sportu postulowało, aby w Gdańsku powstało całoroczne lodowisko.
- Hala Olivia jest niewystarczająca dla dynamicznie rozwijających się sportów "lodowiskowych", podobnie jak sezonowe lodowisko na Placu Zebrań Ludowych – zaznaczył na wstępie prezydent Paweł Adamowicz.
Przez ostatnie kilkanaście miesięcy trwały analizy pomorskiego rynku sportów zimowych.
- W Gdańsku powstanie lodowisko całoroczne. Wstępnie wyznaczono kilka lokalizacji. Chcemy, by ten obiekt powstał przy ścisłej współpracy ze środowiskiem przyszłych użytkowników, bowiem to lodowisko ma zaspokajać potrzeby różnych dyscyplin sportowych. Naszymi partnerami są przedstawiciele sportów łyżwiarskich, hokejowych i curlingowych oraz amatorskie drużyny sportowe. Sądzę, że Gdańsk, także ze swoim potencjałem ludnościowym, takiego obiektu po prostu potrzebuje - ocenił prezydent Adamowicz.
Jakie analizy wykonano w ostatnich miesiącach?
Przede wszystkim: wstępną analizę pomorskiego rynku sportów zimowych. Gdańscy urzędnicy i specjaliści z miejskiej spółki GARG badali też popyt na usługi całorocznego lodowiska, przeprowadzono analizy lokalizacyjne, wstępnych kosztów budowy i eksploatacji oraz analizę SWOT. Odbyły się również wizyty studyjne w Poznaniu, gdzie funkcjonuje całoroczne lodowisko.
W analizie lokalizacyjnej brano pod uwagę siedem miejsc, w różnych częściach miasta. Były to:
-
Narodowe Centrum Sportów Motorowych
-
Obszar Czerwonego Mostu
-
Obszar Centrum Południe
-
Królewskie Wzgórze
-
Centrum Czasu Wolnego (planowane w Brętowie)
-
W pobliżu Stadionu Energa
-
W poblużu hali Ergo Arena
Rekomendację otrzymała lokalizacja na południu Gdańska, w obszarze przyszłego węzła komunikacyjnego: Warszawska - Jabłoniowa - Bulońska. Znajduje się tam miejska nieruchomość o powierzchni około 2 hektarów.
- Ta działka w zupełności pozwoli w przyszłości zaprojektować na niej obiekt kubaturowy, jakim jest lodowisko z wszystkimi wariantami - zapewnia Marcin Dawidowski, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych w gdańskim magistracie. - O tej lokalizacji przesądziło bardzo dobre skomunikowanie, fakt, że jest to rozwojowa dzielnica i sąsiedztwo placówek edukacyjnych. Tutaj najgwałtowniej rozwija się obecnie budownictwo mieszkaniowe.
Jest więc zgoda i poparcie środowisk sportowych dla tej inwestycji, a także konkretna lokalizacja. Co dalej?
Kolejnym etapem będzie przygotowanie koncepcji inwestycji uwzględniającej różne warianty. Na te działania "zarezerwowano" rok 2019. Do końca przyszłego roku zostanie też wybrany wariant koncepcji, który będzie realizowany. W 2020 roku opracowana zostałaby dokumentacja projektowa - na te prace potrzeba co najmniej 12 miesięcy. Rok 2021 zaplanowano na uzyskanie pozwolenia na budowę, wybór modelu finansowego oraz rozpoczęcie procedury przetargowej wyłaniającej wykonawcę robót. Budowa samego obiektu planowana jest na lata 2021-2022.
Budowie całorocznego lodowiska kibicują gdańskie środowiska sportowe: łyżwiarskie, hokejowe oraz curlingowe, a także amatorskie drużyny hokejowe.
Przeczytaj także: Inwestycje 2015-2020. Chcą dla miasta nowych lodowisk!
- Łyżwiarskie grupy sportowe obecnie nie mają gdzie trenować. Obiekty istniejące w Gdańsku nie pozwalają na treningi. Potrzebny jest w naszym mieście obiekt, który pozwoli na rozwój wyczynowego sportu. Trzeba pamiętać, że treningi sportowe trwają cały rok, nie tylko zimą. W takim mieście jak Gdańsk, które ma wielkie tradycje łyżwiarskie i hokejowe lodowisko całoroczne jest bardzo potrzebne - argumentował Jacek Hołubowski, przedstawiciel środowisk łyżwiarskich, który kandydował na urząd Prezydenta Gdańska podczas tegorocznych wyborów samorządowych.
Agnieszka Filipowicz z klubu SKF Iceskater, który zrzesza ponad 200 członków, w tym dzieci, młodzież i osoby dorosłe, podkreśla, że "brakuje lodu w Gdańsku".
- W naszych szkółkach weekendowych mamy kolejnych 200 członków. Trenujemy na Hali Olivii, jeździmy też do Elbląga. Chętnych na łyżwiarstwo jest naprawdę dużo, ale, niestety, niektórym musimy odmawiać, właśnie ze względu na ograniczenia w dostępie do lodowisk – przyznaje Filipowicz. - Zgłosiło się już pięć klubów, które są chętne, by wynająć takie lodowisko, więc zainteresowanie nowym obiektem będzie na pewno.
Przeczytaj też: Całoroczny stok narciarski w Gdańsku? Rekomendacja dla dwóch lokalizacji
Arkadiusz Bruliński z Pomorskiego Klubu Hokejowego, który także uczestniczył w środowej konferencji, podkreślał, że dla środowiska sportowego "to wielki dzień".
- Wielomiesięczne rozmowy z prezydentem Gdańska doprowadziły do tego, że dziś się spotykamy i jest decyzja o powstaniu lodowiska. Będzie ono odpowiadało na potrzeby klubu, ponieważ dziś mamy tylko jedną lokalizację, która spełnia nasze wymagania - zaznaczył.
Henryk Skowroński z Gdańskiego Klubu Curlingowego przypominał z kolei, że curling jest dyscypliną olimpijską.
- Nasze dzieci osiągają od lat tytuły mistrzowskie. Nie mamy jednak gdzie trenować. Trenujemy zaledwie kilka miesięcy: od listopada do lutego, to paranoja w świecie curlingu. Jako klub staraliśmy się pozyskać finanse ze Światowej Federacji, kupiliśmy nawet używany tor curlingowy. Trenujemy, póki co, na sezonowym lodowisku na Placu Zebrań Ludowych. Dlatego cieszymy się, że powstanie to lodowisko. Marzy mi się, że będą minimum trzy tory dla curlingu – nie ukrywał.