• Start
  • Wiadomości
  • Ujeścisko-Łostowice. Mieszkańcy spotkali się z prezydent Miasta

Ujeścisko-Łostowice. Mieszkańcy spotkali się z prezydent Gdańska przy biało-czerwonym stole

Kilkudziesięciu mieszkańców skorzystało z zaproszenia prezydent Aleksandry Dulkiewicz i w poniedziałkowe popołudnie, 30 maja, pojawiło się przy zbiorniku retencyjnym "Jeleniogórska", by porozmawiać o sprawach dzielnicy. Prezydent Miasta towarzyszyli zastępcy, a także dyrektorzy i prezesi miejskich jednostek oraz spółek. O czym mówili mieszkańcy Ujeściska-Łostowic?
31.05.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Po pandemicznej przerwie wróciły spotkania mieszkańców z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz i jej zastępcami w dzielnicach. Pierwsze w tym roku spotkanie odbyło się 30 maja, na Ujeścisku, przy ul. Człuchowskiej
Po pandemicznej przerwie wróciły spotkania mieszkańców z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz i jej zastępcami w dzielnicach. Pierwsze w tym roku spotkanie odbyło się 30 maja, na Ujeścisku, przy ul. Człuchowskiej
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Po pandemicznej przerwie wróciły spotkania mieszkańców z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz i jej zastępcami. Pierwsze w tym roku spotkanie przy okrągłym biało-czerwonym stole odbyło się w poniedziałek, 30 maja, na Ujeścisku, przy ul. Człuchowskiej.

W dzielnicy Ujeścisko-Łostowice zameldowanych jest obecnie 28815 osób. Mieszkańcy dobrze oceniają życie tutaj - wskaźnik jakości życia w dzielnicy wynosi 3,91, przy średniej w Gdańsku - 3,78.

Nowa Świętokrzyska. 65 mln złotych na pierwszy etap prac

Jakie tematy poruszali mieszkańcy Ujeściska?

- Przekrój spraw był naprawdę bardzo szeroki. Poruszano m.in. kwestię "dobrosąsiedztwa" - dużym wyzwaniem jest to, czy umiemy dobrze wzajemnie funkcjonować w większych skupiskach ludzi. W przypadku tej dzielnicy chodziło np. o jedno z boisk, które w hałaśliwy sposób zajmowane jest także po godz. 22. Mieszkańcy pytali także o nowe drogi - wylicza prezydent Dulkiewicz. - Przyszła też do mnie pani Aleksandra, która jest wolontariuszką. Zajmuje się odnajdywaniem i odkopywaniem dawnych grobów na starym cmentarzu ewangelickim przy ul. Cedrowej na Ujeścisku. Jestem z niej bardzo dumna, tym bardziej, że jesteśmy obecnie Europejską Stolicą Wolontariatu. Mam nadzieję, że te stare groby, z pomocą finansową, uda się odrestaurować - zaznacza.

Prezydent Dulkiewicz dodaje, że tego typu spotkania z mieszkańcami, w niezobowiązującej formule, są potrzebne.

- Spotkania nie za biurkiem, a za okrągłym stołem, na świeżym powietrzu, sprzyjają rozmowie. Nawet jeśli tematy są trudne - zaznacza Aleksandra Dulkiewicz.

Spotkanie z prezydent Gdańska trwało 1,5 godziny. Każdy mógł podejść i zadać pytanie bądź porozmawiać na interesujący go temat, związany z tą dzielnicą
Spotkanie z prezydent Gdańska trwało 1,5 godziny. Każdy mógł podejść i zadać pytanie bądź porozmawiać na interesujący go temat, związany z tą dzielnicą
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Jakie pytania zadawano władzom Gdańska?

Pani Iwona Żurańska chciała wyjaśnić sprawę petycji, którą złożyła przed dwoma laty do prezydent Gdańska.

- To był protest przeciwko budowie drogi dojazdowej prowadzącej do jednego z nowych osiedli. Chodziło o przedłużenie ul. Płockiej, kończącej się deptakiem. Nie chcieliśmy, by dojazd powstał od tej strony ze względu na korki, które tworzą się przy wyjeździe w al. Havla, a także ze względu na bezpieczeństwo dojścia dzieci do szkoły. Droga została jednak wybudowana - tłumaczyła Iwona Żurańska. - Po naszej rozmowie pani prezydent obiecała zająć się tym tematem.

Państwo Ewa i Krzysztof Jankowscy chcieli porozmawiać o problemie śmietników na ich osiedlu "Zakoniczyn", gdzie dominuje zabudowa jednorodzinna.

- Problem w tym, że nasze osiedle jest specyficznie wybudowane. Pomiędzy domami są schody. Nie mamy bezpośredniego dostępu do ulicy. Nasze osiedle się starzeje, starsi ludzie nie są w stanie ściągać kubłów ze śmieciami po schodach, by dojść do większego kontenera. Ten problem pojawił się po wejściu w życie nowej ustawy dotyczącej odbioru odpadów. Miasto przejęło ten obowiązek, wcześniej mogliśmy wybrać firmę, która się tym zajmowała. Musimy doprowadzić nasze śmieci do ulicy, a starsi ludzie nie są w stanie ściągnąć takiego dużego kubła właśnie do ulicy, po to by osoby z firmy wywozowej miały ułatwioną sytuację. Chcielibyśmy, by przychodzili pod bramkę i zabierali od nas te śmieci - tłumaczyli państwo Jankowscy. - Jest jeszcze jeden problem. Te pojemniki na śmieci stoją w różnych punktach, najczęściej na ulicy, także w sąsiedztwie domów. Mieszkańcom tych domów przeszkadza takie rozwiązanie, bo śmierdzi, a do tego tych pojemników nikt nie pilnuje. Zdarza się, że podrzucają tam śmieci mieszkańcy z innych osiedli, często niesegregowane. Oczekujemy, że miasto rozwiąże ten problem.

Pan Marek Fuksa był ciekaw szczegółów dotyczących planowanych w dzielnicy inwestycji.

- Dowiedziałem się, że najpierw powstanie basen, a później lodowisko, które bardziej mnie interesuje jako przyszłego użytkownika. Pytałem różnych wiceprezydentów m.in. o wjazd pod przyszły basen od strony ul. Piotrkowskiej, ale też o Nową Warszawską, która w mojej ocenie ma kilka mankamentów, takich jak brak dojść do przystanków tramwajowych, brak połączenia pieszego z miejscem, w którym się obecnie znajdujemy, itp. - wyliczał pan Marek.

Ujeścisko - Łostowice. Spacer prezydent Gdańska po dzielnicy, w towarzystwie radnych

O co mieszkańcy pytali Piotra Grzelaka?

Zastępcę prezydent Gdańska, pytano przede wszystkim o planowane inwestycje, w tym o Nową Świętokrzyską czy planowaną linię Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i Park Południowy.

- Były też pytania o bardziej powszednie sprawy, takie jak choćby śmietniki - zaznacza zastępca prezydent ds. zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak. - Jeśli chodzi o sprawę mieszkańców osiedla "Zakoniczyn" to trzeba powiedzieć, że sytuacje, kiedy śmietników nie można postawić na nieruchomości, bo są jakieś niedogodne warunki, powodują konflikty społeczne. W tym przypadku będziemy starali się znaleźć rozwiązanie, które pozwoli właścicielom nieruchomości postawić śmietnik, który będzie estetycznie wyglądać. Na gdańskim Południu ten temat nie jest aż tak drastyczny, jak w starszych dzielnicach Gdańska, gdzie mamy zamknięte kwartały, czyli w Śródmieściu, Wrzeszczu i Oliwie. Mamy doświadczenia z tych dzielnic i na pewno je wykorzystamy przy rozwiązaniu sytuacji na Ujeścisku - dodaje.

Mieszkańcy byli zainteresowani m.in. planowanymi inwestycjami w dzielnicy, a także miejscowymi planami zagospodarowania
Mieszkańcy byli zainteresowani m.in. planowanymi inwestycjami w dzielnicy, a także miejscowymi planami zagospodarowania
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Mieszkańcy interesują się planami zagospodarowania przestrzennego

W trakcie poniedziałkowego spotkania dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko Biura Rozwoju Gdańska, odpowiadającego za opracowywanie w naszym mieście miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Mieszkańcy Ujeściska dopytywali pracowników BRG m.in. o układy drogowe w rejonie ul. Nowej Unruga. Ta ulica powiązana jest z ul. Nową Warszawską i Świętokrzyską. Pytano też o połączenia drogowe w całej dzielnicy, w tym o przedłużenie al. Pawła Adamowicza oraz o połączenie ul. Świrskiego, istniejących tam osiedli z ul. Piotrkowską.

Padały też pytania o Park Południowy, o połączenia pomiędzy częściami parku, ale też o to, które tereny są przeznaczone pod park.

Niektórzy byli ciekawi, w którym dokładnie miejscu ma stanąć lodowisko i basen.

Zwycięzca WOŚP towarzyszył prezydent na spotkaniu z mieszkańcami

30 maja był dniem, który prezydent Dulkiewicz spędziła z panem Michałem, mieszkającym na co dzień w Warszawie. Mężczyzna wygrał licytację podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której stawką był właśnie dzień spędzony z prezydent Gdańska. Przeznaczył na ten cel 7,3 tys. złotych.

Na pytanie, czy podobał mu się ten dzień - a spotkanie z mieszkańcami Ujeściska było ostatnim punktem służbowych obowiązków Aleksandry Dulkiewicz - stwierdził, że "jest tak dobrze, że w przyszłym roku przeznaczy jeszcze większą kwotę, by móc ponownie spędzić taki służbowy dzień z prezydent naszego miasta".

Od kiedy odbywają się spotkania przy okrągłym stole?

Spotkania z cyklu „Porozmawiajmy przy stole” zorganizowano po raz pierwszy w 2019 roku. Odbyły się wówczas na Chełmie, w Pieckach-Migowie, Wrzeszczu Dolnym, Przymorzu Wielkim, Żabiance-Wejhera-Jelitkowie-Tysiąclecia oraz Oruni-Św. Wojciechu-Lipcach. Każdorazowo uczestniczyło w nich kilkudziesięciu mieszkańców, którzy mieli okazję porozmawiać z władzami Gdańska, a także z dyrektorami miejskich jednostek o bolączkach i potrzebach danej dzielnicy.

Po dwuletniej przerwie władze Gdańska ponownie zapraszają na spotkania w takiej formule.

Biało-czerwony mebel zaprojektowano i wykonano przy okazji 30. rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów, które odbyły się w Polsce 4 czerwca 1989 roku. W Gdańsku zorganizowano wówczas obchody Święta Wolności i Solidarności. Stół zaprojektowali artyści-wzornicy z Gdańska. Nawiązuje stylistyką do Okrągłego Stołu, przy którym opozycja i władza wynegocjowały historyczne porozumienie - jego ideą jest "łączyć, wzmacniać relacje i wspierać porozumienie".

 

TV

Finał świątecznej akcji „Każdy może pomóc”. Wymarzone prezenty jadą do dzieci i seniorów